Radio Białystok | Gość | płk Jarosław Kowalewski [wideo] - szef Ośrodka Zamiejscowego w Białymstoku Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji
"1. Dywizja Piechoty Legionów, która powstanie na terenie województwa podlaskiego, daje wiele możliwości - powstaje dość duży zakład pracy. Nie będzie on gdzieś daleko, tylko tutaj, na miejscu. W Kolnie, Grajewie, Siemiatyczach i też w Białymstoku będą dodatkowe miejsca pracy. Jest to praca pewna, dająca możliwość rozwoju" - mówi płk Jarosław Kowalewski.
Jak wygląda proces formowania 1. Dywizji Piechoty Legionów i jaką ofertę dla chętnych do służby wojskowej ma polska armia? M.in. o tym z szefem Ośrodka Zamiejscowego w Białymstoku Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk. Jarosławem Kowalewskim rozmawia Wojciech Szubzda.
Wojciech Szubzda: Jeszcze niedawno był pan szefem Wojskowego Centrum Rekrutacji w Suwałkach, teraz pan awansował, przeniósł się do Białegostoku. Jakie wobec tego stawia pan sobie cele, wyzwania? Jakie cele stawiają przed panem przełożeni?
płk Jarosław Kowalewski: Suwałki i Białystok to przecież to samo województwo, województwo podlaskie. Te cele, które realizowałem dotychczas w Suwałkach, w tej chwili przekładają się w pewnym sensie na całe województwo. Koordynuje pracę czterech Wojskowych Centrów Rekrutacji. Przypomnijmy: Białystok, Łomża, Suwałki, Bielsk Podlaski. Tam w tych wszystkich miejscach jesteśmy. A cele takie bezpośrednio to te związane z formowaniem 1. Dywizji Piechoty Legionów. Idziemy w tym kierunku, aby żołnierzy było więcej, a ściana wschodnia ma ofertę, jeżeli chodzi o nabór. Jest duże zainteresowanie służbą wojskową, więc my chcemy wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom i powołać w skład sił zbrojnych jak najwięcej ochotników.
Też taki cel postawił wszystkim osobom, które rekrutują do wojska, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Minister ciągle podkreśla, że polska armia ma liczyć około 300 tysięcy żołnierzy. Teraz liczy ponad 160 tys. Cel ambitny - 300 tys. Możliwy do realizacji?
Myślę, że jak najbardziej jest to cel możliwy do realizacji. Oczywiście nie dzisiaj, nie jutro, ale my mocno idziemy do przodu. Pan wspomniał, że cel postawił minister, wicepremier. Te cele pana wicepremiera dla nas są zadaniami. Jestem żołnierzem, więc będę realizował te zadania. Myślę, że mamy do zaoferowania, tak jak wspomniałem, bardzo dużo, jeżeli chodzi o ochotników.
Wspomniał pan, że w naszym regionie powstanie 1. Dywizja Piechoty Legionów. To też duża rola państwa w rekrutacji do tej formacji. Dlaczego warto zostać żołnierzem jednostek, które będą wchodziły w skład dywizji?
1. Dywizja Piechoty Legionów, która powstanie głównie na terenie województwa podlaskiego, to duże wyzwanie dla całych sił zbrojnych, ale także dla społeczeństwa, ludzi, którzy tutaj mieszkają, dla samorządów. Daje też wiele możliwości. Można przyjąć, że powstaje dość duży zakład pracy. Ten zakład pracy nie będzie gdzieś daleko, tylko tutaj, na miejscu. W Kolnie, Grajewie, Siemiatyczach i też w Białymstoku będą dodatkowe miejsca pracy. Tych miejscowości troszeczkę będzie. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że jest to praca pewna, dająca możliwość rozwoju. Nie trzeba już gdzieś daleko wyjeżdżać, żeby taką pracę uzyskać, żeby wstąpić w szeregi Wojska Polskiego. Jeszcze niedawno tych jednostek nie było zbyt dużo w naszym województwie, to trzeba przyznać szczerze.
Teraz to będzie praca blisko domu. Na jakie uposażenie mogą liczyć żołnierze, którzy wstępują dopiero?
Ci żołnierze, którzy rozpoczynają swoją przygodę z wojskiem, a ta przygoda najczęściej rozpoczyna się w dobrowolnej, zasadniczej służbie wojskowej, którą nazywamy taką przepustką, drogą do zawodowej służby. Wynagrodzenie każdego miesiąca to jest 4 560 zł. Taka kwota myślę, że jest bardzo atrakcyjna.
Jeżeli ktoś zaczyna od dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, potem mu się w wojsku spodoba, bo zobaczył, że to jest to, co chce robić i będzie chciał zostać żołnierzem zawodowym. Pewne też ułatwienie wprowadzają państwa, żeby badania lekarskie, specjalistyczne, nie były już prowadzone tylko i wyłącznie w Ełku, żeby kandydaci z naszego regionu nie jeździli do sąsiedniego województwa, ale mieli badania lekarskie tutaj w Białymstoku. Uda się to zrobić w tym roku?
Słusznie pan zauważył, że tak do tej pory było. To trzeba przyznać, że przez lata. Ochotnicy z Białegostoku, którzy chcieli wstąpić w szeregi Wojska Polskiego, musieli jechać do Ełku. Jest to około 100 km, ale przecież są miejscowości, gdzie tych kilometrów jest znacznie więcej. Musieli jechać do sąsiedniego województwa. Tutaj zapadły decyzje na szczeblu centralnym, że trzeba to zmienić. Proszę zauważyć, że wszelkie nasze działania idą w tym kierunku, żeby być dla ludzi, bliżej ludzi. Jednym ze zmian, które już wprowadziliśmy, to jest badania lekarzy-orzeczników Wojskowych Centrów Rekrutacji. Czyli te badania odbywają się tak naprawdę w Białymstoku na ulicy Lipowej. Dla tych osób, które wstępują, czy to do terytorialnej służby wojskowej, czy do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, te badania lekarskie odbywają się już na ulicy Lipowej. Ale to nie koniec, idziemy dalej. Jeszcze w tym roku, taki jest plan, że przy ulicy Kawaleryjskiej będzie filia Rejonowej Wojskowej Komisji Lekarskiej z Ełku, więc będziemy mieli na miejscu. Proszę zobaczyć jakie zmiany. Miejsca pracy będą bliżej, już nie trzeba będzie jechać 100 kilometrów, żeby się badać. To wszystko się dzieje na naszych oczach, bardzo szybko, dynamicznie. To jest taki dobry prognostyk. Pan mnie pytał na początku, czy te 300 tysięcy to jest realne. Proszę zobaczyć, ile zmian nastąpiło w ostatnich latach, takich, że coś, co dotychczas nam się wydawało niemożliwe, nie ma i nie będzie, a tutaj jest.
Czyli to jest proces. Idziemy do tego, żeby armia była coraz liczniejsza. Temu też mają służyć takie projekty, które między innymi pan będzie nadzorował. Jednym z nich jest, chociażby strzelnica w powiecie. Po co one powstają?
Są trzy rodzaje strzelnic. Wirtualna, jest to taka podstawowa strzelnica. Fajnie by było, gdyby funkcjonowała przynajmniej w każdej szkole ponadpodstawowej. Mamy na terenie województwa aż 12 szkół, które prowadzą oddziały przygotowania wojskowego. Chcielibyśmy, żeby w tych szkołach na pewno były te strzelnice, żeby młodzież, chociażby na przerwach, żeby nie korzystała ze smartfonu, tylko mogła pójść i po prostu postrzelać. Myślę, że to jest atrakcyjne dla chłopców, dla dziewcząt. Tutaj musi być udział samorządu, organu prowadzącego.
Ten program zakłada, że aż 80% środków finansowych przeznaczonych na utworzenie takiej strzelnicy pokrywane jest z finansów ministra obrony narodowej. Tylko 20% to jest wkład własny samorządu. "Strzelnica w powiecie" to strzelnica w każdej szkole. Chcielibyśmy, żeby tak było. Te strzelnice nie będą zamknięte tylko dla uczniów tych szkół, będą z nich także mogli korzystać żołnierze, ale też stowarzyszenia. Takich strzelnic już kilka funkcjonuje w województwie, a chcielibyśmy, żeby ich było więcej.
Czyli te strzelnice będą dla uczniów, dla stowarzyszeń, dla lokalnej społeczności, ale też armia sięga po studentów. Między innymi stypendiami chcecie zachęcić osoby, które chcą związać się z armią w trakcie studiów, ale także już po studiach. Na jakie stypendia mogą liczyć?
Ktoś, kto ukończył liceum ogólnokształcące, najczęściej myśli o podjęciu studiów. Czasami są to studia wojskowe. Mamy w Polsce cztery uczelnie, ale przecież nie każdy na tym etapie może podejmować taką decyzję. Może się jeszcze zastanawia i wybiera inną uczelnię. Są kierunki, które są niezwykle przydatne dla sił zbrojnych. Studenci tych kierunków mogą ubiegać się o stypendium, które wynosi 2 200 zł i to już jest kwota niepomniejszana o żadne należności. Myślę, że to jest atrakcyjna oferta. Oczywiście nie każdy kierunek, ale te przydatne, związane z informatyką, jak najbardziej. Jest zobowiązanie, że osoba, która będzie z tego korzystała, będzie czerpała z tej oferty, później zostanie żołnierzem.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany ofertą wojskową, gdzie może się zgłaszać?
Cztery Wojskowe Centrum Rekrutacji na terenie województwa. Mamy w tej chwili młodzież bardzo zinformatyzowaną, więc wystarczy wejść na stronę internetową www.zostanzolnierzem.pl, zarejestrować się i niemalże natychmiast następnego dnia ktoś zadzwoni z WCR i powie co dalej.
Często można państwa też zauważyć na różnych targach, gdzie podpinacie się pod organizatorów i tam wystawiacie swoje stoisko. Wiem, że w przyszłym miesiącu organizują państwo swoje targi służby i pracy.
Będziemy organizatorem głównym takich targów. 17-18 marca w Wysokiem Mazowieckiem.
Czyli tam na miejscu będzie można porozmawiać o tym, jakie są oferty dla osób zainteresowanych służbą.
Owszem. Będziemy rozmawiali o 1. Podlaskiej Dywizji Legionów, o dobrowolnej, o terytorialnej służbie. Także zapraszam wszystkich serdecznie do kontaktu z Wojskowymi Centrami Rekrutacji.
Dziękuję bardzo za rozmowę.