Radio Białystok | Gość | Krzysztof Czabański [wideo] - przewodniczący Rady Mediów Narodowych
"Polska racja stanu wymaga wzmocnienia. I media publiczne ją wzmacniają swoją narracją" - mówił w Polskim Radiu Białystok przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.
Jest kilka dni w roku, w których radiowcy mają swoje święto. Jesienią będziemy obchodzić kolejne urodziny Polskiego Radia Białystok. 16 kwietnia z kolei w Polsce obchodzimy Dzień Radia w rocznicę powstania polskiej radiofonii.
A wczoraj obchodziliśmy Światowy Dzień Radia ustanowiony przez UNESCO. Takie dni to dobra okazja, by zastanowić się nad rolą mediów publicznych. I o tym ze swoim gościem rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Jak dzisiaj postrzega pan media publiczne?
Krzysztof Czabański: One są - jak wiemy, niezbędne w gruncie rzeczy. Dlatego, że po pierwsze - dają możliwość debaty publicznej wszystkim grupom społecznym, wszystkim ludziom, którzy są zainteresowani taką debatą, niezależnie od tego, czy tematy są polityczne czy ekonomiczne, socjalne, każde inne. Ale poza tym, daje to też możliwość przedstawienia różnym organizacjom, partiom politycznym swojego stanowiska, propozycji, co zmienić w naszym życiu państwowym, co należałoby poprawić, jakie nowe pomysły są, co rząd proponuje, co proponuje opozycja.
Jednym słowem, zdobywamy informacje na temat też tego, co się dzieje i tego, co się może dziać. A te informacje są podstawą do oceny. A z kolei, jak ocenimy polityków, tak też później bierzemy udział w wyborach i głosujemy. Także, jednym słowem, media publiczne spełniają wielki obywatelski obowiązek pomagając nam wszystkim.
Obecnie czasy są inne niż te, kiedy powstawała Rada Mediów Narodowych. Dziś mamy czas wojny, kryzys na granicy. I tutaj jeszcze jest dodatkowa rola, taka strategiczna dla państwa.
Oczywiście. To jest dodatkowa rola, ponieważ polska racja stanu wymaga wzmocnienia. I media publiczne ją wzmacniają swoją narracją. Przedstawiają te wszystkie zagrożenia dla naszego państwa, ale przedstawiają też sposoby ratunku. Ta sytuacja, jak pani powiedziała, ona się zmieniła, ale chciałem powiedzieć, że aż tak bardzo się nie zmieniła jakby się wydawało. Bo wprawdzie nie było, jak powstawała Rada Mediów Narodowych, wojny na Ukrainie, nie było tak jawnej, zbrojnej agresji, chociaż była ta agresja już wobec Ukrainy - tylko, że nie na taką skalę i nie było tych działań wojennych - ale były zagrożenia, było wiadomo w jaką stronę idzie sytuacja w Europie. Było - w pewnym sensie - trudniej, gorzej niż w tej chwili, bo teraz są już jasno rozlane role, a wtedy były te role trochę zamazane.
Niemcy się dziwnie zachowywały, Unia Europejska bardzo dziwnie się zachowywała. Także teraz jest trochę jaśniej. I wiemy jak się lepiej można poruszać. I jak lepiej można działać na rzecz polskiego bezpieczeństwa, o czym najlepiej świadczą te transakcje ostatnio zawierane ze Stanami Zjednoczonymi jeśli chodzi o uzbrojenie naszej armii.
A jaka jest w pana ocenie kondycja mediów narodowych jeżeli chodzi o kadry, jeżeli chodzi o finanse. Co tutaj można poprawić? Czy trzeba w ogóle?
Zawsze mogłoby być lepiej, zawsze warto poprawiać. Ale jeżeli chodzi o finanse, chciałem zwrócić uwagę, że od paru lat już media publiczne dostają bardzo poważne pieniądze z budżetu państwa z tytułu rekompensaty za utracony abonament radiowo-telewizyjny. To są pieniądze, których w historii mediów publicznych nigdy nie było. To 2 mld 700 mln złotych na cały obszar radiowy, czyli stacje regionalne polskiego radia, tzw. "duże Polskie Radio" oraz telewizję polską razem ze swoimi oddziałami regionalnymi. W poprzedni roku były 2 miliardy, w jeszcze poprzednim też ok. 2 mld.
Także to już jest taka poduszka i jednocześnie fundament finansowy, który pozwala nadrobić zaległości z poprzednich lat, kiedy media były osłabiane przez poprzednie ekipy rządowe. Teraz się odbudowują. A pieniądze też powodują, że się odbudowują kadrowo. Ludzie lubią dobrze zarabiać i chcą pracować tam, gdzie dobrze zarabiają.
A co zrobić, żebyśmy my, media regionalne, mieli lepszą sytuację, lepszą stabilizację i żebyśmy nie czekali na ustawę ws. rekompensaty, tylko żeby była w końcu podjęta ta ustawa o finansowaniu mediów publicznych obiecywana od lat bez względu na to, jaka opcja polityczna jest?
Ja się z panią nie zgadzam. Dlatego, że właśnie teraz macie bardzo stabilną sytuację, ponieważ główne wasze pieniądze są w budżecie państwa. I tak jak całe państwo czeka na coroczny budżet, tak samo też wy czekacie, czy raczej my czekamy jako media publiczne na te pieniądze. Ale one są i będą.
A jeżeli chodzi o tę ustawę, o której pani mówi, którą zresztą sam kiedyś, jako poseł proponowałem, próbowałem to wdrożyć w życie, okazało się, że nie znalazłem większości w Sejmie do tego. Ale tam były również przeszkody natury obiektywnej. To znaczy - wszelka zmiana sposobu finansowania mediów, z abonamentowego na inny, a my cały czas jesteśmy w systemie abonamentu, czyli w systemie, w którym wkraczaliśmy do Unii Europejskiej, zmiana wszelka wymagałaby zgody Unii Europejskiej i Brukseli. Nie muszę mówić, że w obecnych warunkach uzyskanie takiej zgody, ze względu na to, że Bruksela domaga się coraz bardziej niestworzonych rzeczy od nas, byłoby trudne. Więc myślę, że o wiele stabilniejsza jest sytuacja, kiedy pieniądze mediów publicznych są zagwarantowane przez budżet państwa.
Jaką wobec tego widzi pan przyszłość przed mediami publicznymi?
Wszystko zależy od naszej wspólnej pracy w stacjach regionalnych i w "dużym radiu", i w telewizji publicznej, od dziennikarzy. Tak samo jakość tych programów. Dobrze pani wie, że wszystko w gruncie rzeczy zależy od pani. A to, czy słuchacze będą mieli do pani pretensję czy będą panią lubili zależy od pani profesjonalizmu i zależy też od pani sumienia zawodowego. I życzę wszystkim wszystkiego dobrego. Jako dziennikarz z ponad 50-letnim stażem uważam, że jest to piękny zawód i warto go dobrze wykonywać.
Na zakończenie, jak pan ocenia pracę Polskiego Radia Białystok na tle innych rozgłośni regionalnych?
Wszyscy dziennikarze na pewno starają się pracować dobrze, jestem tego pewien. Nikogo nie chcę wyróżniać, nie ma potrzeby, od tego są nagrody w stacjach regionalnych, od tego są nagrody w poszczególnych redakcjach, są nagrody dziennikarskie, mediów publicznych. Wszyscy noszą tę buławę marszałkowsko-dziennikarską w swoim plecaku, notatniku, mikrofonie, kamerze i wszystkim życzę wszystkiego najlepszego.