Radio Białystok | Gość | prof. Ewa Guzik-Makaruk - z Katedry Prawa Karnego i Kryminologii Uniwersytetu w Białymstoku
- Jeżeli ktoś prowadzi samochód w stanie nietrzeźwości powyżej 1,5 promila, to wtedy już nie ma zmiłuj się – nie ma żadnych wentyli bezpieczeństwa, nie ma żadnych manewrów, musi nastąpić obligatoryjny przepadek pojazdu - mówiła w Polskim Radiu Białystok prof. Ewa Guzik-Makaruk.
Kary wobec pijanych kierowców będą surowsze - za jazdę pod wpływem alkoholu będzie można stracić samochód. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę w tej sprawie.
O konfiskacie aut przestępców drogowych z prof. Ewą Guzik-Makaruk z Katedry Prawa Karnego i Kryminologii Uniwersytetu w Białymstoku rozmawia Michał Buraczewski.
Michał Buraczewski: Według badań 2/3 Polaków opowiada się za konfiskatami samochodów pijanych kierowców. Czy pani również popiera takie rozwiązanie?
Ewa Guzik-Makaruk: Nie znam źródła tych badań, przyznam szczerze, że nie zapoznawałam się z ich wynikami…
Są to badania sondażowe zlecone przez jeden z portali internetowych.
Rozumiem. Sądzę, że jeżeli są publikowane, to są też reprezentatywne i zostały wykonane na odpowiedniej populacji badawczej. Powiem tak – nie dziwi mnie to tak do końca. Obserwując, jakie jest nastawienie społeczeństwa, dość rygorystyczne i powiedziałabym, dające przyzwolenie i popierające zmiany prawa karnego w kierunku jego zaostrzania.
Resort sprawiedliwości uzasadnia konfiskatę pojazdów potrzebą utrudnienia sprawcy ponownego kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. To nie jest słuszny argument?
Tak, poniekąd słuszny. Jeśli mogę, to w tym momencie chciałabym zwrócić uwagę, że generalnie mówi się o kierowaniu pod wpływem alkoholu, natomiast to nie o to chodzi i nie w tym rzecz. To jest takie uproszczenie, zbyt daleko idące, dlatego że zmiany w noweli kodeksu karnego, które dotyczą przedmiotu naszej rozmowy dotyczą prowadzenia pojazdu mechanicznego, a także spowodowania wypadku w komunikacji w stanie nietrzeźwości. Myślę, że bardzo duża część Polaków w ogóle nie wie, czym jest stan nietrzeźwości i czym on się różni od stanu po użyciu alkoholu.
Generalnie używa się takiego sformułowania „pod wpływem alkoholu”, ale nie ma czegoś takiego. Albo jest stan nietrzeźwości, który powoduje, że popełniamy przestępstwo, albo jest stan po użyciu alkoholu, który powoduje, że prowadzenie w takim stanie jest wykroczeniem. Stan po użyciu alkoholu to jest sytuacja, w której zawartość alkoholu we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila, natomiast stan nietrzeźwości to analogiczna sytuacja, z tym że zawartość alkoholu we krwi wynosi już od 0,5 promila wzwyż.
A konfiskata pojazdów dotyczy kierowców, którzy zostali przyłapani, kiedy prowadzili samochód mając w organizmie powyżej 0,5 promila.
Tak, dotyczy to sytuacji, w której sprawca prowadzi pojazd w stanie nietrzeźwości, czyli właśnie powyżej 0,5 promila, albo w stanie po użyciu środków odurzających bądź psychotropowych, bo nie zapominajmy o tym, że to jest też znamię przestępstwa z art. 178 kodeksu karnego, czyli prowadzenia pojazdów w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego bądź psychotropowego.
Ale jeżeli chodzi o sam alkohol, przekroczenie 0,5 promila alkoholu w organizmie nie wystarczy, żeby kierowca stracił samochód. Do tego musi jeszcze spowodować wypadek, bo wtedy obligatoryjne jest 1,5 promila.
Generalnie ustawodawca wprowadził tutaj bardzo dużo zamieszania, ja postaram się to pokrótce wyjaśnić. Otóż tak jak mówiliśmy, stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila lub prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość. W momencie, kiedy sprawca prowadzi pojazd mechaniczny w stanie nietrzeźwości, to już przepadek tego pojazdu może być obligatoryjny, czyli obowiązkowy. Chyba że zachodzą szczególnie uzasadnione okoliczności, ale to jest taki wentyl, który będzie mógł być używany, natomiast myślę, że nie warto temu więcej czasu poświęcać.
Natomiast jeżeli ktoś prowadzi samochód w stanie nietrzeźwości powyżej 1,5 promila, to wtedy już nie ma zmiłuj się – nie ma żadnych wentyli bezpieczeństwa, nie ma żadnych manewrów, tutaj musi już nastąpić obligatoryjny przepadek.
Czyli konfiskata albo zapłata równowartości pojazdu, który prowadził pijany kierowca.
W zależności od tego, czy był on jego własnością. Jeżeli pojazd jest własnością sprawcy, to wtedy przewidywana jest konfiskata – tak to nazwijmy, chociaż to jest przepadek takiego pojazdu. Natomiast jeśli pojazd nie jest wyłączną własnością sprawcy, tylko stanowi jego współwłasność lub w ogóle nie jest jego własnością…
No właśnie, jeśli samochód jest pożyczony lub służbowy?
To też są jeszcze dwie różne kwestie. Jeżeli samochód jest użyczony i sprawca prowadzi ten pojazd w stanie nietrzeźwości, to wówczas gdy nie jest on jego własnością, to nie może nastąpić przepadek tego pojazdu, tylko przepadek równowartości tego pojazdu. Zatem będzie trzeba ustalić, jaka jest wartość tego pojazdu w chwili popełnienia przestępstwa polegającego właśnie czy to na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości, czy to na spowodowanie wypadku w komunikacji.
Czyli równowartość pojazdu będzie musiało zapłacić np. małżeństwo, którego samochód jest własnością wspólną…
Sprawca.
Sprawca będzie musiał? Nie ma tak, że małżeństwo, jeśli oboje małżonków to właściciele pojazdu to nie stracą tego pojazdu?
Nie. I tutaj też dotyka pan myślę, że bardzo ważnej kwestii. Trzeba sobie jasno i wyraźnie powiedzieć, że w Polsce ok. 90 proc. polskich małżeństw posiada tzw. wspólność majątkową ustawową małżeńską. Powoduje to, że wszystko, co nabyli w trakcie małżeństwa jest ich wspólne. W momencie w którym pijany współmałżonek wsiada za kółko, prowadzi pojazd, a pojazd należy do żony i do męża, to w tej sytuacji nie orzeka się przepadku takiego pojazdu, ale orzeka się przepadek równowartości. I tu trzeba wycenić ile ten samochód jest wart.
Oczywiście wiem co pan chciał powiedzieć, zadając mi to pytanie. W konsekwencji nie tylko sprawca poniesie tę karę, tylko ta kara rozciągnie się na całą rodzinę, no bo jeżeli mają wspólny majątek i trzeba będzie zapłacić 100 tys. zł tytułem równowartości pojazdu, to drugi ze współmałżonków i cała rodzina będzie cierpieć.