Radio Białystok | Gość | Łukasz Łapczyński - rzecznik Prokuratury Krajowej
"Zwróciliśmy się do wszystkich osób, które dostają się z terytorium Ukrainy na terytorium Polski i które mogą być albo są świadkami zbrodni wojennych, by zgłaszały się do prokuratury, składały w tej sprawie zeznania, jak też dostarczały nośniki danych" - mówi rzecznik Prokuratury Krajowej.
Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie wojny rozpoczętej przez rosyjskie władze wobec Ukrainy. Stało się to na prośbę Prokurator Generalnej Ukrainy. Postępowanie obejmuje również działania Białorusi, która udostępnia terytorium dla przeprowadzenia agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie - m.in. o tym z rzecznikiem Prokuratury Krajowej prokuratorem Łukaszem Łapczyńskim rozmawia Adam Janczewski.
Adam Janczewski: Zacznijmy najogólniej - w jaki sposób prokuratura krajowa zbiera, czy też będzie zbierać dokumentację dotyczącą sytuacji na Ukrainie?
Łukasz Łapczyński: To postępowanie zostało wszczęte 28 lutego tego roku, obejmuje swoim zakresem przestępstwo wojny napastniczej, a także inne zachowania, o których już teraz wiemy, że dochodzi na terytorium Ukrainy, między innymi atakowanie stref sanitarnych, zabójstwa ludności cywilnej, niszczenie, czy też uszkadzanie mienia.
W ubiegłym tygodniu zwróciliśmy się do wszystkich osób, które dostają się z terytorium Ukrainy na terytorium Polski i które mogą być albo są świadkami zbrodni wojennych, by zgłaszały się do prokuratury, składały w tej sprawie zeznania, jak też dostarczały nośniki danych, a więc materiały cyfrowe zawierające różnego rodzaju ataki na ludność czy też na różnego rodzaju obiekty na terytorium Ukrainy.
Jest to materiał dowodowy, który zakładamy, że w przyszłości będzie mógł stanowić podstawę do pociągnięcia winnych zbrodni wojennych do odpowiedzialności karnej.
Jakie informacje, jakie relacje zbieracie? Czy to są zdjęcia, nagrania, czy mogą być to na przykład jedynie relacje ustne?
To wszystko, co może odtworzyć przebieg zdarzeń i może być materiałem dowodowym w przypadku późniejszego postępowania międzynarodowego. Przede wszystkim są to relacje ustne świadków zdarzeń, którzy dostają się na terytorium Polski, osoby te również dołączają zdjęcia, filmy dokumentujące ataki na obiekty cywilne, bloki, na różnego rodzaju elementy infrastruktury na Ukrainie.
Gdzie Ukraińcy, którzy chcą przekazać swoje relacje, mogą się zgłaszać?
Dostępna jest specjalna infolinia, informujemy o tym na naszej stronie internetowej. Tam osoba, która chce złożyć zeznania w tej sprawie, uzyska wszelkie niezbędne informacje, w jaki sposób zgłosić się do prokuratury, w jaki sposób przekazać materiał dowodowy. Dostępne są również wszystkie powszechne jednostki prokuratury, gdzie takie osoby mogą uzyskać pomoc, uzyskać wiedzę, jak we właściwy sposób złożyć zeznania, czy też dostarczyć do prokuratury właściwy materiał dowodowy.
Czy już są jakieś zgłoszenia, czy jest jeszcze za wcześnie na to?
Cały czas wpływają zgłoszenia, dostajemy informacje o materiałach dowodowych, doszło już do pierwszych przesłuchań. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że osoby, które przekroczyły granicę, w pierwszej kolejności chcą w jakiś sposób zabezpieczyć swój pobyt tutaj, zabezpieczyć podstawowe potrzeby życiowe i dopiero taka fala zgłoszeń nastąpi w późniejszym terminie, jak te osoby już w jakiś sposób ułożą sobie swoje relacje na terytorium Polski. Wtedy zakładamy, że tych zgłoszeń będzie też znacznie więcej.
Jak duża może być skala tego postępowania, do czego pan by to porównał, bo już wiemy o tym, że do Polski wjechało ponad 1 700 000 uchodźców.
Trudno w tej chwili to przewidzieć. Z pewnością będzie to ogromny materiał dowodowy, wiele przesłuchanych osób, ogromne ilości danych filmowych. Trzeba też wspomnieć, że swoje postępowania wszczęły również inne kraje, między innymi Litwa, prowadzi również Ukraina, również prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego zainicjował takie postępowanie. Tak więc wszystkie kraje, w których prowadzone są te postępowania, będą przekazywały ten materiał dowodowy zgromadzony u siebie na potrzeby tego postępowania międzynarodowego.
Ukraińska prokuratura generalna poinformowała wczoraj, że prowadzi już ponad 1 700 postępowań karnych za zbrodnie wojenne Rosji. A jak wiemy, niestety wojna wciąż trwa, także widzimy, jak duża jest to skala. Panie prokuratorze wspomniał pan o tym, ale powiedzmy - czym są te zbrodnie wojenne, których dopuszcza się, czy też ma dopuszczać się Rosja na Ukrainie?
Postępowanie zostało zainicjowane w kierunku artykułu 117 Kodeksu Karnego, a więc wojny napastniczej rozpoczętej przez Federację Rosyjską przeciwko suwerenności i integralności terytorialnej niepodległej Ukrainy.
Wobec tych informacji, które cały czas docierają, już wiemy, że postępowanie obejmuje również inne czyny określone w polskim kodeksie karnym, między innymi z artykułu 122, 123 i 125 kodeksu karnego, a więc atakowanie stref sanitarnych, zabójstwa ludności cywilnej, czy też niszczenie i uszkadzanie oraz zabór mienia. Są to bazowe kwalifikacje w ramach tego postępowania, to nie jest oczywiście katalog zamknięty, w miarę rozwoju sytuacji może on ulegać powiększeniu.
Ukraińska prokuratura wyróżnia tutaj też rozmieszczanie i użytkowanie sprzętu wojskowego na terenach mieszkalnych, uszkodzenia pojazdów medycznych, czy szpitali, niszczenie obiektów sakralnych, używanie przez okupanta odzieży cywilnej, czy munduru sił zbrojnych okupowanego kraju. I jak widzimy w relacjach, w doniesieniach medialnych mamy do czynienia chyba z każdym z tych punktów. Panie prokuratorze w jaki sposób ta dokumentacja, którą zbierze Prokuratura Krajowa, będzie opracowywana, czy ona będzie tłumaczona na inne języki? Rozumiem, że trzeba będzie pewnie przetłumaczyć ją na język polski, następnie na język angielski, a także gdzie i kiedy będzie przekazana?
Wszystkie czynności, tłumaczenia będą dokonywane na późniejszym etapie, teraz przede wszystkim koncentrujemy się na odebraniu relacji świadków, zabezpieczeniu nośników, wszystkie te nośniki zostaną poddane odpowiednim badaniom, a następnie zakładamy, że będą one przekazywane do postępowania międzynarodowego prowadzonego przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.
Dziękuję za rozmowę.