Radio Białystok | Gość | Dorota Wyszkowska - zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Białymstoku
W Podlaskiem zwiększyła się umieralność, przyrost naturalny jest ujemny, a długość życia się skróciła. W I półroczu 2021 r. ubyło ponad 3 tys. mieszkańców województwa - takie dane przedstawia Dorota Wyszkowska z Urzędu Statystycznego w Białymstoku.
To nie są optymistyczne dane. Jedna z podlaskich gmin jest najbardziej wyludniającą się w Polsce. To Dubicze Cerkiewne. Z rankingu przygotowanego przez dwutygodnik "Wspólnota" wynika, że przez 15 ostatnich lat liczba mieszkańców tej gminy zmniejszyła się o 1/4.
Jak wygląda sytuacja demograficzna w województwie podlaskim. Z zastępcą dyrektora Urzędu Statystycznego w Białymstoku Dorotą Wyszkowską rozmawia Edyta Wołosik.
Edyta Wołosik: Zaznaczmy na początku, że mówimy o statystykach za pierwsze półrocze tego roku, bo takimi dysponujemy. Jeśli chodzi o zgony i urodzenia, to dane są mało optymistyczne - 8 215 zgonów. To dużo więcej niż w porównywalnych okresach z poprzednich lat.
Dorota Wyszkowska: Rzeczywiście w naszym województwie, zresztą podobnie jak w całym kraju, obserwujemy w ostatnim czasie, w ostatnim półroczu 2021 roku nadumieralność osób. I liczba ponad 8200 osób w tym czasie to znacznie więcej niż w tym samym okresie roku 2020, kiedy odnotowaliśmy 6409 zgonów w naszym województwie.
Można powiedzieć, że urodzenia kształtują się tylko na nieco niższym poziomie niż za 2020 rok, co jednak powoduje, że przyrost naturalny siłą rzeczy nie jest korzystny i ubyło nas przez pierwsze półrocze 2021 roku w województwie ponad 3000 osób.
W 2021 r. było o 1800 zgonów więcej niż rok wcześniej. Nietrudno szukać przyczyny - COVID?
Myślę, że znaczna część tych zgonów - potwierdzają to zresztą dane - to COVID lub współtowarzyszenie COVID-u innym chorobom. Pełen obraz tej sytuacji będziemy mieli na początku przyszłego roku, kiedy będą już dostępne dane dotyczące przede wszystkim stanu ludnościowego za cały 2021 rok i kiedy będziemy mieli pełną informację o przyczynach zgonów.
Kolejna mało optymistyczna informacja dotyczy długości życia. Przez ostatnie lata słyszeliśmy, że żyjemy coraz dłużej. Teraz tendencja się odwróciła.
Co roku jak przechodziłam do radia czy udzielałam wywiadów, to mówiłam, że nastąpiło wydłużenie przeciętnej długości życia. Za rok 2021 nie mamy jeszcze takich danych, ale 2020 jest pierwszym rokiem od wielu, wielu lat, kiedy rzeczywiście przeciętna długość życia się skróciła. Jeżeli mówimy o naszym województwie, to w przypadku mężczyzn to 73,1 lat, w przypadku kobiet - 81,9. Dane za rok 2019 to: mężczyźni - 74,3, kobiety - 83,1.
Pewnie wynika to z nadumieralność, o której wspomnieliśmy, spowodowanej epidemią. Co będzie za rok 2021? Dane pokażą nam to za jakiś czas. Trudno nie przewidywać, że długość życia jeszcze się nieco skróci.
W niektórych gminach, miejscowościach jest coraz mniej mieszkańców. Np. gmina Dubicze Cerkiewne zajęła pierwsze miejsce w Polsce pod względem wyludnienia. Ale nie jest to tendencja z ostatniego roku czy sprzed dwóch lat. Ta gmina rzeczywiście się wyludnia.
Tak. Obserwujemy taką tendencję w południowo-wschodniej części naszego województwa. Jest to widoczne w powiatach hajnowskim i siemiatyckim oraz częściowo bielskim. Po pierwsze widzimy, że liczba ludności maleje ze względu na przyrost naturalny. Po drugie, dość znaczącym elementem wpływającym na ten stan są migracje. Ludzie z tego terenu się po prostu przenoszą.
Gmina Dubicze Cerkiewne, o której pani wspomniała, to gmina, która według prognoz demograficznych przygotowanych do roku 2030 jest jedną z kilkunastu gmin, które odnotują bardzo duży ubytek ludności, jeżeli nic się nie zmieni, bo oczywiście prognozy są tylko prognozami i mają charakter ostrzegawczy. Być może ta tendencja zostanie zahamowana i tak źle nie będzie.
Dubicze Cerkiewne to też gmina, która charakteryzuje się bardzo wysokim współczynnikiem starości, czyli liczbą osób w wieku 60 lat i więcej - to też niewątpliwie powód tego, że ta gmina się powoli wyludnia.
Są takie wsie, w Polsce i w naszym regionie, gdzie zamieszkałych jest kilka domów. Czy możliwe jest, że w takich gminach jak Dubicze Cerkiewne, Orla, Czyże, Milejczyce nikt nie będzie mieszkał?
Trudno jest mi odpowiedzieć na takie pytanie. Ale jeżeli będzie nas generalnie mniej, bo rzeczywiście według prognoz demograficznych liczba ludności będzie stale malała w Polsce i w naszym województwie, to możemy wyobrazić sobie, że będą miejscowości, w których nikt nie będzie mieszkał. To trochę taki katastroficzny obraz, ale niestety tak może być. Mam jednak cały czas nadzieję, że te prognozy się nie sprawdzą i że sytuacja się poprawi.
Jeśli chodzi o migracje, to jest to taka sytuacja, że młodzi ludzie nie widzą w danym miejscu perspektyw i wyjeżdżają do większych ośrodków. Zostają starsi.
Przyczyny ubytku ludności są tylko dwie: albo migracji, albo ujemny przyrost naturalny. Mamy starzejące się społeczeństwo, malejący współczynnik dzietności, coraz późniejszy czas rodzenia i przeświadczenie, że dwójka dzieci to już jest aż nadto. Nie mamy zastępowalności pokoleń i stąd liczba ludności stale w Polsce maleje.
Na razie te liczby nie są optymistyczne, ale czy prognozy demograficzne mogą się odwrócić, np. gdy skończy się pandemia?
Prognoza jest tylko pewną symulacją na podstawie założeń, danych, które są w określonym momencie. Cały czas mam nadzieję, że jednak tak źle, jak się prognozuje, nie będzie. Będziemy mieli obraz naszego społeczeństwa, bardzo szeroki, z pewnymi informacjami, których nie zbieramy na co dzień, bo niedługo będziemy mieli pierwsze wyniki spisu powszechnego. Myślę, że pierwsze wyniki będą się pojawiały na początku przyszłego roku. Mam nadzieję, że pozwolą nam na bardzo dokładny opis społeczeństwa i że będą mogły stanowić podstawę do weryfikacji naszych prognoz.