Radio Białystok | Gość | Mateusz Morawiecki [wideo] - Prezes Rady Ministrów
"Mam nadzieję, że nie grozi nam scenariusz lockdownu, choć oczywiście podchodzimy z pokorą do wszystkich możliwych scenariuszy, bo ten wirus jest nieprzewidywalny. Dlatego skoro mamy na niego najlepsze remedium a takim remedium są szczepienia, to gorąco do tego zachęcam, bo przed tą czwartą falą możemy się obronić, przynajmniej w tym stopniu, że zgonów będzie dużo mniej".
Czy wobec zbliżającej się czwartej fali pandemii polski rząd rozważa ponowny lockdown a także czy jest szansa na wsparcie podlaskich rolników i spółdzielców upadłej mleczarni Bielmlek z Bielska Podlaskiego - m.in. o tym z premierem Mateuszem Morawieckim rozmawia Iza Serafin.
Iza Serafin: Minister zdrowia stwierdził, że czwarta fala pandemii jest już właściwie przesądzona, przygotowujemy się do niej. Czy wobec tego musimy się liczyć się z powtórką scenariusza z jesieni ubiegłego roku, a więc zdalne nauczanie, lockdown i wszystko, co się z tym wiąże? Czy rząd rozważa taki scenariusz?
Premier Mateusz Morawiecki: Mam nadzieję, że nie grozi nam taki scenariusz, choć oczywiście podchodzimy z pokorą do wszystkich możliwych scenariuszy, bo COVID już nie raz pokazał, że ma bardzo kapryśną naturę, ten wirus jest nieprzewidywalny. Dlatego skoro mamy na niego najlepsze remedium a takim remedium są szczepienia, to gorąco do tego zachęcam, bo przed tą czwartą falą możemy się obronić, przynajmniej w tym stopniu, z całą pewnością, że zgonów będzie dużo, dużo mniej, a to największa tragedia. Więc postarajmy się namówić znajomych, którzy są jeszcze sceptyczni, powątpiewają, do tego, żeby się rzeczywiście zaszczepić, wtedy ostrze tej ewentualnej czwartej fali zostanie z całą pewnością stępione.
Nikt z nas nie chce ponownego lookdownu, nie chcą tego lockdownu również ci, którzy się nie szczepią. Jak wobec tego ich do tego przekonać? Mamy teraz ponad 40% w pełni zaszczepionych Polaków, to zdecydowanie za mało, żeby uzyskać odporność populacyjną. Właściwie to mało kto już sobie wyobraża powtórne zamrażanie gospodarki. Mamy luz, wakacje, wydaje się, że gorzej nie będzie.
Tak było też rok temu, że wszyscy myśleli, że już mamy COVID za sobą, przynajmniej w znacznym stopniu, a potem nadeszła druga fala, trzecia fala i dopiero szczepionki osłabiły zdecydowanie działanie tego potwornego wirusa tej strasznej choroby, w związku z tym nie można tego lekceważyć. Rzeczywiście jest tak, że te kraje, które dzisiaj doświadczają czwartej fali, mają sytuację łagodniejszego przejścia społeczeństwa przez tę falę niż drugą czy trzecią, ale ja bym naprawdę ze wszech miar radził nie lekceważyć tej fali. Najlepszą metodą, żeby do niej nie dopuścić albo przynajmniej, żeby ona była taką niewielką falą, jest zaszczepić jak największą część Polaków i dlatego staramy się zachęcić na najróżniejsze sposoby, poprzez konkursy w Ochotniczych Strażach Pożarnych, Koła Gospodyń Wiejskich, a skończywszy na tym, że mamy specjalne pakiety motywacyjne dla lekarzy, pielęgniarek po to, żeby oni docierali do naszych obywateli, którzy się jeszcze nie zaszczepili.
Nie chce pan premier uciekać się do takiego straszenia ponownym zamrożeniem niektórych gałęzi gospodarki, co bardzo by ludzi zdenerwowało i załamało trochę.
Cały czas mam taką nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Wielka Brytania, która aktualnie przechodzi bardzo wysoki poziom zachorowań, ustrzega się właśnie przed tym dzięki dużemu procentowi zaszczepionej populacji.
Wśród osób niezaszczepionych jest też niestety sporo medyków i nauczycieli. Czy rząd rozważa wprowadzenie obowiązkowych szczepień dla tych grup społecznych, co zresztą też rekomenduje Komitet Zdrowia Publicznego PAN?
Na szczęście wśród medyków, w szczególności wśród lekarzy, jest to naprawdę bardzo niewielki procent. Wiemy również, że przed ewentualną czwartą falą jeszcze kilka procent dodatkowo zamierza się zaszczepić, wiemy to z badań, więc ten problem będzie zupełnie marginalny.
A paszporty szczepionkowe, na przykład uprawniające do wejścia do klubów, które na przykład jesienią chce wprowadzić już brytyjski rząd, jest też w Polsce rozważana taka możliwość?
Takie paszporty już na zachodzie Europy funkcjonują, na Węgrzech już od dwóch czy trzech miesięcy. Ja widziałem taki paszport, premier Węgier mi pokazywał, inne kraje mają takie paszporty, także w związku z tym Polacy, którzy jeżdżą za granicę już dzisiaj wiedzą, że muszą mieć ten kod QR, muszą mieć potwierdzenie szczepienia, ewentualnie przejść na miejscu testy.
Ale paszport, który na przykład pozwoliłby nam wejść do klubów?
Właśnie inni takie paszporty już zorganizowali, wszyscy mają świadomość tego, że w innych krajach są one obowiązkowe, my natomiast staramy się cały czas poprzez perswazję doprowadzić do tego, żeby jak największa część naszej populacji, naszej ludności, została zaszczepiona.
Wracamy na nasze podlaskie podwórko. Czy jest szansa na wsparcie ze strony rządu spółdzielców upadłej mleczarni Bielmlek z Bielska Podlaskiego, którzy przypomnę, mają do spłacenia ponad 20 mln zł z ponad 300-milionowego długu spółdzielni, dostają wezwania do zapłaty? Wiem, że podlaski poseł Lech Kołakowski miał rozmawiać z panem premierem na ten temat. Czy jest jakaś dobra wiadomość dla tych ludzi?
Tak, pan poseł Kołakowski rozmawiał ze mną niejednokrotnie. Już od dłuższego czasu działamy razem z panem ministrem rolnictwa nad wypracowaniem takiego odpowiedniego schematu, który przynajmniej częściowo mógłby ulżyć tym rolnikom, którzy nie otrzymali zapłaty za dostawy do spółdzielni, bo jest też taka grupa, oraz także spółdzielcom, którzy zostali poszkodowani. Niestety jest to problem szeroki i pan poseł Lech Kołakowski zwrócił moją uwagę na ten problem, także pan poseł Mieczysław Baszko i pan poseł Jarosław Zieliński mówili mi o tym problemie, więc mamy nie tylko tego świadomość, ale jesteśmy bliscy wypracowania rozwiązania.
Czyli jest jakaś szansa na specustawę na przykład?
Być może nie będzie tutaj potrzebny aż akt legislacyjny takiej rangi.
Województwo podlaskie, które pan premier odwiedził, jest w wielu dziedzinach niestety Polską B, chociaż bardzo tego nie chcemy. Tak jest na przykład z podłączeniem do sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, zwłaszcza z tą kanalizacją w naszym regionie nie jest najlepiej, tutaj zdecydowanie odbiegamy od średniej krajowej i według ostatnich danych Urzędu Statystycznego w naszym regionie jest do niej podłączonych teraz około 65% gospodarstw, ale te statystyki zawyżają miasta, bo na wsiach ten wskaźnik wynosi około 23%, to prawie połowę mniej niż średnia krajowa. Czy podlascy rolnicy mają szansę na zmianę tej sytuacji, zważywszy, że samorządów wiadomo na takie inwestycje nie stać?
Tutaj strzeliła pani w dziesiątkę, ponieważ częścią Polskiego Ładu jest właśnie budowa i modernizacja sieci wodociągowych, kanalizacyjnych. Rzeczywiście jest tak, że na terenach wiejskich jest to dzisiaj pewnie 45%, a w województwie podlaskim jeszcze mniej, jak pani przytoczyła 23%, w związku z tym mogę powiedzieć, że to taki parametr, taki projekt, który bardzo łatwo będziecie mogli sprawdzić. Sprawdzicie za dwa lata ile dodatkowych gospodarstw tutaj na Podlasiu, tu w województwie podlaskim, zostało podłączonych pod sieć wodociągową i kanalizacyjną. Jestem przekonany, że ta sytuacja ulegnie znaczącej poprawie i jak porównamy sobie ten przedział czasu, te najbliższe dwa lata i poprzednie 20 lat, to dostrzeżecie państwo różnice.
Rozumiem, że już można się o tę pomoc ubiegać, od teraz.
Tak, można aplikować. Wszystkie samorządy zarówno poziomu gminnego, powiatowego, wojewódzkiego, jak i miasta na prawach powiatu mogą ubiegać się o środki z programu rządowego Polski Ład.
Bardzo niepokoi nas też demografia. W Polskim Ładzie sporo się mówi o rodzinie, jest też wiele programów społecznych, wsparcia tych rodzin, ale co zrobić panie premierze, żeby w tych rodzinach rodziło się więcej dzieci? Czy jest jakaś rządowa strategia na poprawę tej sytuacji demograficznej w Polsce?
Tak, przyjęliśmy z panią minister Maląg już wstępne projekty rządowej strategii 2.0 dotyczącej demografii. Ten pierwszy dotyczył naszego wielkiego programu 500+, bez tego programu, pani redaktor, być może rodziłoby się jeszcze mniej dzieci, chyba tak należy przypuszczać, skoro ten program bardzo mocno dopomógł w wychowywaniu dzieci, w ich kształceniu. Jednak cały czas za mało rodzi się dzieci w Polsce, ja bym chciał, żeby naród polski był jeszcze bardziej liczny, dużo bardziej liczny i żeby za 10, 20 lat nie było takiego problemu ze starzeniem się społeczeństwa, jaki mamy dzisiaj. Stąd na przykład projekt w ramach Polskiego Ładu, który nazywamy Rodzinnym Kapitałem Opiekuńczym - to projekt, który ma dla rodziców, którzy mają dwójkę, trójkę dzieci i więcej dać ten dodatkowy jeszcze impuls po to, żeby kiedy chcą podjąć tę decyzję o narodzinach dziecka, żeby tę decyzję podjęli, żeby się nie wahali, bo wiemy od ekspertów, że w tym okresie między 13 a 36 miesiącem życia dziecka bardzo trudno jest związać koniec z końcem i stąd skumulowanie środków 12 tys. zł na ten okres dla młodych rodzin.
Jeszcze na koniec ranking z wirtualnego świata. Właśnie Instytut Przywództwa podał, że premier Mateusz Morawiecki jest najdroższym medialnie politykiem w polskim internecie. Tak gwoli wyjaśnienia - gdyby pana publikacje były reklamą, to trzeba by było za nie zapłacić blisko 124 mln zł, taka jest wartość tego przekazu, dodajmy, że zdeklasował pan inne najważniejsze osoby w państwie, ale też opozycje, na przykład nowy lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk - szóste miejsce z wartością przekazu ponad 40 mln zł, poprzedni lider Borys Budka na 10 miejscu, a lider Polski 2050 Szymon Hołownia na 12. Jak się zdobywa taką dominację w internecie panie premierze?
Pani redaktor ja naprawdę jestem pełen pokory do aktywności, być może ona prowadzi do tego, że z racji funkcji, którą sprawuję, a także mojej aktywności na terenie kraju i za granicą jest to jakoś dostrzegane, nie znam się na tego typu rankingach, nie przykładam do nich za dużej wagi i szanuję wszystkich moich oponentów politycznych, a przede wszystkim internautom życzę tego, żeby potrafili po prostu doszukiwać się w internecie, gdzie mamy zalew informacji, informacji prawdziwych, rzetelnych, na tym mi najbardziej zależy.
Mimo tego, że pan premier nie przywiązuje do tego wagi, gratulujemy zwycięstwa w tym rankingu przywództwa, bardzo dziękuję za rozmowę i poświęcony czas.