Radio Białystok | Gość | Edward Siarka - wiceminister klimatu i środowiska
Leśnicy będą mogli wyciąć kilkanaście tysięcy metrów sześciennych drewna w Puszczy Białowieskiej i na jej obrzeżach. - Od razu mówię - żadne harwestery do puszczy nie wjadą. Nie będzie takiej metody pracy - zapewnia wiceminister.
Wycinkę zakładają aneksy do planów urządzania lasu dla nadleśnictw Białowieża i Browsk. Dokumenty w siedzibie Białowieskiego Parku Narodowego podpisał wiceminister Edward Siarka. Zapewniał, że były konsultowane z Komisją Europejską i UNESCO. W jego ocenie podpisanie dokumentów to jedyna prawna możliwość uchylenia aneksu z 2016 roku, który został zakwestionowany przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Z wiceministrem klimatu i środowiska Edwardem Siarką, pełnomocnikiem rządu ds. leśnictwa i łowiectwa rozmawia Adam Janczewski.
Adam Janczewski: Podpisał pan w Białowieży aneks do planu urządzenia lasu w dwóch puszczańskich nadleśnictwach. Jakie były argumenty za wycinką drzew?
Edward Siarka: Oczywiście prowokacyjne pytanie. Generalnie na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że podpisaliśmy dwa aneksy, które wynikają z naszych zobowiązań, których Polska się podjęła w 2018 roku, wtedy kiedy zaskarżono aneksy związane z planem urządzenia lasu w Białowieży, Browsku i Hajnówce.
Polska wtedy zobowiązała się, że wprowadzi nowe aneksy, które uchylą ten sporny z 2016 roku, który zakłada zwiększenie puli cięć, zwłaszcza w drzewostanach zainfekowanych kornikiem drukarzem. Polska również się zobowiązała, że uchyli znaną decyzję nr 51. Ona tak funkcjonuje w obrocie prawnym.
Jeżeli idzie o tę drugą kwestię, czyli uchylenie decyzji 51 dyrektora lasów państwowych, to ona została uchylona i wyeliminowana z obrotu prawnego. Natomiast w obrocie prawnym cały czas pozostawał aneks z 2016 roku, mimo że - jak przyznaje Komisja Europejska - w formie dokumentu martwego, bo przecież leśnicy nie prowadzili tutaj prac w oparciu o aneks z 2016 roku.
Niemniej w ostatnim piśmie z lutego 2021 roku Komisja podnosi, że jednak powinniśmy - zgodnie z tym, co Polska zadeklarowała Komisji Europejskiej - wycofać z obiegu prawnego ten aneks z 2016. I stąd podpisanie tych dwóch aneksów, które były już gotowe de facto do podpisania w 2019 roku.
Czy Komisja Europejska zgodziła się z treścią tych aneksów?
Komisja Europejska w pełni zgodziła się z treściami aneksów. Zostały one przesłane jeszcze w 2019 roku do KE. Później były wyrażane jeszcze dodatkowe stanowiska i opinie, ale ostatecznie więcej uwag Komisji Europejskiej - to mamy potwierdzone - nie było, co wynika z wezwania z lutego 2021 roku, kiedy Komisja nas wzywa, żeby jednak te aneksy zostały podpisane.
Jaką powierzchnię wycięcia dopuszczają aneksy w tych dwóch nadleśnictwach?
Nadleśnictwo Białowieża to niewielka pula przewidziana do cięć czysto pielęgnacyjnych, sanitarnych, związanych z bezpieczeństwem. To zaledwie 4 tys. m sześciennych. Przypomnę, że pierwotnie planowano tam pozyskać 80 tys. m. Po zmianie aneksu to zaledwie 4 tys., ale wynikające tylko z kwestii bezpieczeństwa i zadań stricte ochronnych.
A drugie nadleśnictwo?
Jeżeli chodzi o Browsk, to przewidziane są cięcie na poziomie 14 tys., ale poza obszarami ochronnymi, bo granice puszczy, obszarów chronionych nie do końca się pokrywają z granicami nadleśnictw. I generalnie 80 proc. tych prac w Browsku będzie prowadzonych poza tymi strefami ochronnymi.
Środowiska proekologiczne postulują, żeby zostawić drewno tam, gdzie będzie ścięte, czyli zostawić je w puszczy. Jednak rozumiem, że aneks zakłada pozyskanie tego drewna.
Część drzewa zostanie. Natomiast tam, gdzie mamy szczególnie duże nagromadzenie materiału drzewnego, ze względów bezpieczeństwa jednak powinno zostać wywiezione.
Dlaczego zrezygnowano z aneksu do wycinki w nadleśnictwie Hajnówka?
Tutaj zrezygnowaliśmy z cięć, dlatego że obszarem konfliktu jest tak zwana Starzyna, gdzie są wiatrołomy od 2017 roku i w związku z tym, mimo że Komisja Europejska tego tematu nie podnosiła, to UNESCO z kolei zwraca na to uwagę. W związku z tym idziemy naprzeciw oczekiwaniom UNESCO i nie będziemy tego terenu ruszać. Takie jest moje wstępne stanowisko, oczywiście musi być poparte jeszcze argumentami naukowymi.
Zresztą ekolodzy też ten temat podnosili. Uważam, że nie należy z tego obszaru robić jakiegoś tematu spornego, tylko przyjąć, że na tym terenie drzewo zostanie.
Natomiast trudniejszą sprawą jest teren jednostki wojskowej. Tam mamy bardzo dużo materiału drzewnego, tylko problem polega na tym, że często są to drzewostany ponad stuletnie. Tutaj stanowisko Komisji Europejskiej jest jednoznaczne - te drzewostany nie mogą być ruszane.
Natomiast żeby całościowo zaplanować prace na terenie jednostki, musi być zmiana i dokonany przegląd planu zadań ochronnych. Wtedy w czasie konsultacji zostaną wyciągnięte wnioski i zostanie ściśle opisane, co może zostać z terenu jednostki wywiezione.
Część naukowców i środowiska ekologiczne podkreślają, że aneks został podpisany przy okazji stulecia utworzenia Białowieskiego Parku Narodowego. Podnoszą taki argument, że to się nie łączy - wycinka puszczy z ochroną przyrody. Proponują kwestię, która przewija się już od wielu lat, czyli rozszerzenie BPN na teren całej Puszczy Białowieskiej.
Ja myślę, że jest przeciwnie, że to, co jest związane z podpisaniem tych aneksów, to, co jest związane z opracowaniem całości planu dla puszczy, w jakiś sposób wpisuje się w stulecie. To jest doskonały moment do tego, abyśmy jeszcze raz przedyskutowali, w jakim kierunku należy chronić ten obszar, jak to ma być robione, i żebyśmy wypracowali ostatecznie stanowiska, które w jakiś sposób pogodzą różne argumenty.
Nie podzielam opinii takiej, że skoro mamy stulecie Białowieskiego Parku Narodowego, to mamy nic nie robić. To jest zła metoda. Wręcz przeciwnie, uważam, że to jest dobry czas, żeby na ten temat rozmawiać. Musimy się wykazać empatią i dobrą wolą, żeby jednak znaleźć rozwiązanie w tej trudnej sytuacji. Czy mamy dodatkowo poszerzać obszary chronione? Ewentualnie w jaki sposób to robić? Czy rzeczywiście to jest dobry kierunek?
Co ministerstwo sądzi o haśle "Cała Puszcza Parkiem Narodowym"?
Myślę, że takie hasło, tak postawione automatycznie rodzi bardzo dużo konfliktów, zwłaszcza z ludnością, która tutaj mieszka, która tutaj pracuje. To hasło podnoszone w sposób tak radykalny zamyka nas na porozumienie. Nie szedłbym w tym kierunku.
Czy w planie na najbliższą dekadę jest rozważane bardziej klarowne strefowanie, czyli to, które strefy mają być typowo ochronne, które strefy mają być typowo gospodarcze, a które turystyczne? Bo wydaje mi się, że na wielu obszarach puszczy właśnie tego brakuje. Nie ma jasnego podziału.
O tym strefowaniu mówią naukowcy. Myślę, że właśnie ten plan dla puszczy pokaże, że być może to nas czeka, że strefowanie może być jakimś wyjściem z wielu trudnych sytuacji. Zobaczymy. W każdym razie na pewno jest to element, który należy brać pod uwagę w tej dyskusji.
Pojawiają się obawy, że znowu do puszczy wjadą harwestery. Czy jest taka możliwość? Czy jednak jeżeli będą cięcia, to będą prowadzone w inny, mniej oddziałujący sposób?
Od razu mówię - żadne harwestery nie wjadą. Nie jest przewidziane tego rodzaju prowadzenie pracy, mimo że z punktu widzenia bezpieczeństwa ludzi być może byłoby to bardziej wskazane, ale nie będzie takiej metody pracy. Ona musi być bardziej pracą, która uwzględnia wrażliwość, która często jest prezentowana, aby dbać szczególnie o siedliska, przyglądać się każdemu obiektowi. Także na pewno harwestery tutaj nie wjadą.
Czy przy okazji wizyty w Białowieży udało się zobaczyć jakiś rezerwat czy jakąś część Puszczy Białowieskiej?
Nie jestem tutaj pierwszy raz. Mam swoją wrażliwość i wiem, jak gospodarka leśna powinna wyglądać, jak wyglądają obszary chronione. Muszę powiedzieć, że jak patrzę, jadąc wzdłuż drogi do Hajnówki, to obraz nie jest dobry. Myślę, że wielu mieszkańców też cierpi z tego powodu. Dlatego musimy znaleźć rozwiązanie, w jaki sposób tym terenem gospodarować, w jaki sposób ten teren udostępniać ludziom, w jaki sposób pogodzić wszystkie elementy ochrony przyrody, gospodarki leśnej, interesu mieszkańców i wrażliwości ekologów. O tym mówię cały czas. Jeżeli to by nam się udało, to myślę, że byłby to sukces, ale dopiero rozpoczynamy wokół tego dyskusję.
Udało się panu po drodze zobaczyć żubra?
Jeszcze nie, ale mam nadzieję, że później się uda.