Radio Białystok | Gość | Jak pandemia COVID 19 wpłynęła na białostoczan? - rozmowa z naukowcami z Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu w Białymstoku
"Celem projektu jest ocena tego długotrwałego wpływu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 na populację Białegostoku. Chcemy ocenić występowanie przeciwciał, dowiedzieć się dlaczego niektórzy pacjenci bardzo ciężko przechodzą COVID, a niektórzy praktycznie bezobjawowo" - mówi prof. Anna Moniuszko-Malinowska.
Jak pandemia COVID 19 wpłynęła na białostoczan? Badania dotyczące jej zdrowotnych i psychospołecznych efektów będą wspólnie prowadzić eksperci z Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu w Białymstoku. Dostali na to prawie 3 miliony złotych dofinansowania z Narodowego Centrum Nauki. O szczegóły tego przedsięwzięcia Iza Serafin pyta przedstawicieli obu uczelni - prof. Annę Moniuszko-Malinowską - prodziekan do spraw Ewaluacji i Nauki i dr. Pawła Sowę z Zakładu Medycyny Populacyjnej i Prewencji Chorób Cywilizacyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i dr. socjologii Łukasza Kiszkiela z Uniwersytetu w Białymstoku.
Iza Serafin: Interdyscyplinarne badania, stąd aż trójka gości z różnych dziedzin. COVID-19 - największa od 100 lat pandemia, która dotknęła ludzkość, naturalnie budzi zainteresowanie naukowców, także naszych. Kogo i co dokładnie będziecie państwo badać?
prof. Anna Moniuszko-Malinowska: Przez ostatnie 9 miesięcy sporo się nauczyliśmy, jeżeli chodzi o leczenie pacjentów w stanie ostrym, podczas rozpoznanej infekcji wirusem SARS-CoV-2. Natomiast ciągle nie wiemy, jakie mogą być długookresowe powikłania tego zakażenia. Prowadzimy wizyty kontrolne pacjentów, którzy byli hospitalizowani w naszym szpitalu i widzimy, że część z nich, mimo upływu tych miesięcy po zakażeniu, zgłasza ciągle powikłania ze strony układu oddechowego, nerwowego, sercowo-naczyniowego.
W związku z tym - celem projektu jest ocena tego długotrwałego wpływu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 na populację Białegostoku. Chcemy ocenić występowanie przeciwciał, ocenić predyspozycje genetyczne, czyli dowiedzieć się, dlaczego niektórzy pacjenci bardzo ciężko przechodzą ten COVID, a niektórzy praktycznie bezobjawowo, chcemy ocenić również odsetek powikłań u pacjentów, którzy przeszli COVID bezobjawowo, natomiast wykryjemy w ich surowicy przeciwciała. Chcemy zbadać grupy ryzyka, czyli pacjentów z chorobami sercowo-naczyniowymi i z cukrzycą, wiemy, że są to czynniki ryzyka ciężkiego przebiegu choroby i chcemy również zobaczyć odległe skutki zachorowania w układzie oddechowym, poprzez wykonywanie badań obrazowych, jak tomografia klatki piersiowej. Ale również chcemy ocenić wpływ COVID-u na zmiany psychiczne i socjologiczne, dlatego ten projekt powstał w kooperacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku z Uniwersytetem w Białymstoku.
A co ciekawe, do naszego badania chcemy włączyć ponad 2 tysiące pacjentów, przy czym opieramy się m.in. na populacji zebranej w "Białystok plus", czyli badaniu, które trwa już od 5 lat i to pozwoli nam na porównania pomiędzy stanem zdrowia zarówno somatycznego jak i psychicznego naszych mieszkańców sprzed pandemii i po pandemii. Jest to unikatowe w naszym projekcie, dzięki temu, że mamy zgromadzoną olbrzymią bazę danych na temat pacjentów zakwalifikowanych do badania Białystok Plus.
Jest też z nami specjalista z Zakładu Medycyny Populacyjnej i Prewencji Chorób Cywilizacyjnych dr Paweł Sowa. Zostajemy przy medycznych aspektach, chodzi o zbadanie też, które choroby przyczyniły się do tego, że ten COVID przechodziliśmy bardzo ciężko?
dr Paweł Sowa: Przewidujemy, że będziemy badać dwie grupy ryzyka. Tak jak wspomniała pani profesor, mówimy o cukrzycy i o chorobach układu krążenia, szczególnie o chorobie niedokrwiennej serca.
Natomiast w Białymstoku od kilku lat toczy się unikatowy w skali kraju projekt, jest to badanie populacyjne pod nazwą "Białystok plus" i w ramach tego badania my prowadzimy bardzo szczegółowe obserwacje stanu zdrowia mieszkańców Białegostoku. I stąd czerpiemy dość dokładną wiedzę na temat tego, jak kształtują się zarówno wskaźniki epidemiologiczne, jak i pewne czynniki ryzyka, które mogą wpływać na rozwój różnych chorób.
To z czym my się dzisiaj jako populacja, nie tylko w Polsce, ale w ogóle na świecie zmagamy, to są choroby, które wprost korelują ze stylem życia. Sytuacja, w której się znaleźliśmy w okresie pandemii, spowodowała, że ten styl życia musiał się u większości z nas zmienić, ponieważ na skutek walki z pandemią musieliśmy ograniczyć, chociażby naszą mobilność. W okresie przebywania w izolacji bądź na kwarantannie jesteśmy ograniczeni naszymi 4 ścianami i to powoduje bardzo znaczącą zmianę stylu życia, co oczywiście w konsekwencji może przynieść negatywne skutki w przyszłości. My tego dokładnie nie wiemy jakie, zatem mamy doskonałą możliwość połączenia kilku grup. I grupa w postaci uczestników badania "Białystok plus" jest doskonałą okazją do tego, żeby weryfikować pewne hipotezy na tle tzw. grupy kontrolnej, populacyjnej.
Tutaj do tej pory mamy zbadanych około 500 osób jeszcze w okresie przed covidowym, te osoby zostaną powtórnie zbadane po okresie wystąpienia pandemii, więc będziemy mieli porównanie stanu zdrowia sprzed pandemii oraz po. W międzyczasie zbadamy około tysiąca osób dodatkowych, losowo wybranych z populacji Białegostoku i również dowiemy się, czy od momentu rozpoczęcia pandemii ich stan zdrowia - oczywiście z wywiadu będziemy to wiedzieć - zmienił się w jakiś sposób. Mamy niesamowitą możliwość, taką unikalną, ażeby porównać w kilku grupach, w jaki sposób kształtują się nie tylko te zmiany związane ze stanem klinicznym, czyli m.in. poziom przeciwciał, sposób, w jaki reaguje pacjent na kontakt z wirusem, ale tez, w jaki sposób radzimy sobie z pandemią na różnych innych szczeblach, czyli np. w jaki sposób wpływa to na nasz styl życia, w jaki sposób reagujemy na poziomie naszej psychiki i wreszcie - jak wygląda to od strony społecznej, a zatem jak zmienia się, chociażby nasza skłonność do podejmowania kontaktów społecznych. My jesteśmy istotami, które są skłonne do tego, żeby funkcjonować w grupie, o czym powie dr Łukasz Kiszkiel, a jednak ta możliwość została nam odebrana przez pandemię.
Pan dr Łukasz Kiszkiel został wywołany do odpowiedzi, bo wiadomo, że stan naszego zdrowia, to także wpływ czynników, nazwijmy je ogólnie - środowiskowych. I to jest ten obszar badań socjologa.
dr Łukasz Kiszkiel: Tak, oczywiście. To nie tylko nasze jestestwo skupia się na tym, co w środku nas, ale też człowiek jako istota stadna przede wszystkim kooperuje w takim szerszym otoczeniu publicznym, w otoczeniu rodzinnym, w sieciach społecznych. I to w ramach pandemii nie wydarzyło się w przestrzeni wcześniejszych stu lat, że tak bardzo zostaliśmy dotknięci społecznie.
Ten pierwszy lock down spowodował olbrzymi przestrach społeczny i bardzo silną izolację na poziomie Europy i świata. Nie wiedząc, jak groźny jest to wirus, początkowo społeczeństwo bardzo karnie poddało się tej kwarantannie, przeszliśmy na tryb zdalny, wcześniej niespotykany. W dobie internetyzacji okazało się to możliwe, ale nie wiemy, jaki będzie efekt długofalowy, ale też i krótkofalowy - w jaki sposób wpłynęło to na nasze samopoczucie, jak i też relacje, bo przestaliśmy się spotykać z najbliższymi, gdy dowiadywaliśmy się, że ktoś jest chory, początkowo te osoby były w pewien sposób napiętnowane, więc te aspekty społeczno-psychologiczne pozostają też bardzo ciekawym dopełnieniem tych wskaźników medycznych.
Dodam, że w ramach tych badań będziemy stosować tożsame wskaźniki z różnymi badaniami międzynarodowymi, by jak najszerzej móc spojrzeć i porównać te poddane badaniom jednostki. Zatem ten kontekst będzie nie tylko polski, białostocki, ale te uspójnione wskaźniki pozwolą nam przejść na ten wyższy poziom i zestawić to z innymi społeczeństwami.
dr Paweł Sowa: Tytuł projektu, który brzmi "Koniec początku, czy początek końca? Krótko i długoterminowe trajektorie zdrowotnych i psychospołecznych efektów pandemii COVID-19" pokazuje podejście, którym będziemy się kierować w tym projekcie. My z jednej strony chcemy już na wczesnym etapie dowiadywać się, w jaki sposób badana populacja odczuwa wpływ pandemii na swoje zdrowie i inne czynniki, ale również chcemy te pomiary, szczególnie u osób hospitalizowanych przeprowadzać po okresie 3-4 lat, po to, żeby zobaczyć, jak wyglądają te długoterminowe efekty.
dr Łukasz Kiszkiel: Najważniejsza kwestia to czy za te 4 lata, kiedy projekt dobiegnie końca, wciąż będziemy jeszcze pamiętać o tej pandemii, czy ona zostanie już pokonana, ujarzmiona.
prof. Anna Moniuszko-Malinowska: Już na podstawie tej naszej niewielkiej próbki widzimy, że osoby, które ciężko przechorowały COVID, lub też miały w swoim otoczeniu osoby, które zmarły z powodu choroby, zdecydowanie chętniej zgłaszają się na badania kontrolne, niż osoby, które przeszły chorobę bezobjawowo lub skąpoobjawowo.
Teraz mówimy, że pandemia zaostrzyła też konflikt pokoleń, mamy empatię w odwrocie, jeśli chodzi o młodych ludzi, w porównaniu do wiosennego lock downu, więc tych aspektów do badania jest bardzo dużo. Czekamy na efekty, bardzo państwu dziękuję za rozmowę.