Radio Białystok | Gość | Paweł Wdówik - wiceminister, pełnomocnik rządu d/s osób niepełnosprawnych
"Przygotowujemy nowe programy z funduszu solidarnościowego, dotyczące wsparcia osób z różnymi niepełnosprawnościami, a zwłaszcza rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi" - mówi wiceminister.
Czy w czasach pandemii są także programy pomocy dla niepełnosprawnych? Jest to o tyle ważne, że dotyczy to ponad 12 procent naszego społeczeństwa. O tych sprawach z pełnomocnikiem rządu d/s osób niepełnosprawnych, a jednocześnie wiceministrem ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej Pawłem Wdówikiem rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Panie ministrze, jak i czy w ogóle uda się przetrwać różnorodnym ośrodkom wsparcia dla niepełnosprawnych?
Paweł Wdówik: Wczoraj miałem okazję odwiedzić dwa takie ośrodki na Suwalszczyźnie, jeden w Suwałkach, jeden w Brodzie Nowym i muszę powiedzieć, że byłem niesłychanie pozytywnie zaskoczony, jak zapytałem w jednym z tych ośrodków - jak z pieniędzmi, czy są potrzebne, to powiedzieli - dziękujemy, na razie sobie radzimy.
Ale my i tak oczywiście opracowujemy programy pomocowe. Zwłaszcza na te niespodziewane, nieprzewidywane wydatki dotyczące środków zabezpieczających, razem z Państwowym Funduszem Rehabilitacji przygotowujemy taki program, żeby wesprzeć warsztaty terapii zajęciowej i zakłady aktywności zawodowej, różne miejsca, w których osoby niepełnosprawne już się pojawiają, wracają do swojej normalnej aktywności w tej nowej rzeczywistości, w nowej normalności.
Wielu nauczycieli, zajmujących się na przykład dziećmi, wskazywało, że praca zdalna cofa wręcz to wszystko, co oni osiągnęli w pracy z uczniami.
To jest takie pytanie, na które bardzo trafnie odpowiedziała mi doktor Maria Król z Zamościa, prowadząca tam Stowarzyszenie na rzecz dzieci niepełnosprawnych "Krok za krokiem". Ona powiedziała, że my mamy wybór czy zgodzić się na regres, czy akceptować ryzyko śmierci. I rzeczywiście wykonywaliśmy wybór pomiędzy mniejszym złem, wiedząc że wyjście z trybu zajęć codziennych, zajęć bezpośrednich będzie oznaczać regres, ale też przyjęliśmy, że zagrożenie życia w przypadku osób z niepełnosprawnością, które bardzo często mają dodatkowe choroby, czy sprzężone niepełnosprawności, na przykład przy osobach na wózkach, to układ oddechowy jest zupełnie inny i kondycja niż osoby pełnosprawnej, że jednak ważniejsze jest ochronić tę grupę osób przed koronawirusem.
Teraz już wracamy do aktywności. Wiemy, że ośrodki od 25 maja ruszyły, rehabilitacja też ruszyła i mam nadzieję, zwłaszcza po tym co widziałem tutaj na Suwalszczyźnie, to jestem pewien, że ludzie którzy prowadzą tego typu placówki z dużą odpowiedzialnością i mądrością podchodzą do kwestii bezpieczeństwa i potrzeb osób niepełnosprawnych, szukają tego złotego środka.
Ale teraz trzeba będzie okres, kiedy zajęć nie było, nadrobić.
To jest prawda, ale myślę, że to wygląda tak, jak w normalnym procesie rehabilitacyjnym - zaczynamy od punktu startowego, nawet jeśli to jest punkt regresu, czyli cofnięcia się w stosunku do tego, co było wcześniej i odrabiamy straty. Powoli, ale konsekwentnie do przodu.
Czy są specjalne programy pomocy, aby przetrwać pandemię, dla osób niepełnosprawnych, dla instytucji zajmujących się niepełnosprawnymi, dla zakładów na przykład pracy chronionej?
Jedna rzecz, to jest pomoc dla osób niepełnosprawnych, druga rzecz, to jest pomoc dla pracodawców. Jeżeli chodzi o pomoc dla osób z niepełnosprawnością, pewnie większość osób o tym wie, że funkcjonują programy dla tych, którym odcięto możliwość codziennych pobytu w ośrodkach, z PFR uruchomiliśmy taki program 3 x 500 zł dla tych wszystkich, którzy nagle z dnia na dzień stracili możliwość korzystania z takiego wsparcia. Teraz realizujemy ten program, przygotowujemy program wsparcia tych ośrodków pod kątem wyrównania ich budżetów, ze względu na środki zabezpieczające.
Ale chcę zwrócić uwagę też na fakt, ze poza pandemią toczy się normalne życie, to znaczy my zakładamy, że wracamy do rzeczywistości, do normalności i przygotowujemy działania dotyczące rozwiązań długofalowych. Właśnie w piątek skończyliśmy konsultacje społeczne na temat strategii polityki państwa wobec osób niepełnosprawnych na lata 2020-2030. To bardzo ważny dokument, uchwalenie tego dokumentu jest warunkiem dostępu do środków unijnych z funduszu społecznego w nowej perspektywie finansowej. Mamy sporo sugestii od środowisk osób niepełnosprawnych, od różnych organizacji, które teraz będziemy przetwarzać.
A dodatkowo, jeśli chodzi o programy, przygotowujemy nowe programy z funduszu solidarnościowego, dotyczące wsparcia dla osób z różnymi niepełnosprawnościami, a zwłaszcza dla rodzin z dzieckiem z niepełnosprawnością. To jest rzecz, o której prezydent Duda powiedział w karcie rodziny, nikt tego nie zauważył, bo wszyscy zauważyć LGBT, ale on deklarował większe wsparcie, nowe programy i niebawem, myślę że do końca przyszłego tygodnia, kolejne działania w tym obszarze ogłosimy.
Poza tym z funduszu solidarnościowego do tej pory były programy adresowane do samorządów, które mogły realizować wsparcie dla swoich mieszkańców niepełnosprawnych, teraz chcemy je uzupełnić o programy dla organizacji pozarządowych, zwłaszcza tutaj chodzi o program asystenta osobistego, który cieszył się ogromną popularnością, ale wiele samorządów niestety po ten program nie sięgnęło. Dlatego chcemy go uzupełnić teraz wersją prowadzoną przez NGO'sy, żeby także te obszary kraju, w których obywatele nie mieli możliwości skorzystać, bo samorządy nie podjęły tego tematu, żeby też je pokryć.
Ale w tych programach pojawia się też ciekawa inicjatywa, to tworzenie centrów opiekuńczo-mieszkalnych. To było gdzieś zawsze spychane na bardzo daleki plan, pojedyncze przypadki były tylko realizowane, ale tu zapowiadane są już większe działania.
Jeśli chodzi o centra opiekuńczo-mieszkalne, to one rzeczywiście się toczą. Myślę, że wypada słuchaczom powiedzieć dwa zdania co to jest, te centra opiekuńczo-mieszkalne. Państwo wiedzą, co to są domy pomocy społecznej, my chcemy, żeby powstawały miejsca alternatywne, które mają bardziej ludzką twarz. Dlatego finansujemy w stu procentach tworzenie takich miejsc, takich domów, w których może maksymalnie przebywać do 20 osób, czyli to nie są molochy, w których te osoby mogą albo przebywać w trybie dziennym, albo w pobycie całodobowym, to zależnie od tego, jak samorządy będą chciały.
Akurat Podlasie jest tutaj jednym z wiodących regionów, tych wniosków już bodajże 7 z Podlasia do nas wpłynęło. Ale dodatkowo będziemy starali się także od września lub października, zobaczymy jak to nam wyjdzie, bo musimy wprowadzić zmiany ustawowe, uruchomić równoległy program, gdzie także organizacje pozarządowe będą mogły z takich środków korzystać, tworząc takie domy dla swoich członków, czy osób którymi zajmują się. A oprócz tego, dzisiaj będąc w Białymstoku, będę podpisywał z wojewodą umowę o przekazanie środków na opiekę wytchnieniową i usługi opiekuńcze, więc kolejne pieniądze dla Podlasia są prawie w drodze.
To czekamy na ich przyjazd, dziękuję za rozmowę.