Radio Białystok | Gość | Waldemar Kraska - wiceminister zdrowia
"Maseczka jest potrzebna w tym etapie epidemii, kiedy dużo w przestrzeni publicznej pojawia się osób, które są tak zwanymi osobami bezobjawowymi, czyli są zakażone koronawirusem, ale przechodzą go w sposób bezobjawowy" - mówi wiceminister zdrowia.
Od dziś chodzimy w maseczkach. Jakie powinny być? Czy w każdej sytuacji? O tym z wiceministrem zdrowia - senatorem Waldemarem Kraską rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Kiedy będzie szczyt epidemii, bo wczoraj w województwie podlaskim stwierdzono tylko 3 przypadki zakażenia koronawirusem. Czy to oznacza, że się wypłaszcza ta krzywa zarażalności?
Waldemar Kraska: My się opieramy na opinii ekspertów, eksperci też mają niestety podzielone zdania i różnie mówią kiedy ten szczyt nastąpi. Wszyscy na razie się skłaniają, że to będzie albo następny tydzień albo jeszcze kolejny, więc myślę że to jednak będzie pod koniec przyszłego tygodnia. Aczkolwiek z dnia na dzień tych nowych osób zakażonych wirusem przybywa, ale nie przybywa w sposób lawinowy, czego bardzo nie chcieliśmy, żeby w ciągu jednej doby przybywało tak jak we Włoszech czy Hiszpanii - wielokrotność poprzedniego dnia. Myślę, że jeżeli nawet dojdziemy do tego szczytu, to nie będzie to tak lawinowe jak w krajach Europy Zachodniej.
Tym bardziej powstrzymać ewentualny lawinowy wzrost mają maseczki czy zakrywanie ust. W jakich sytuacjach je zakrywać, kiedy nie, jakiego rodzaju maseczek, czy jakiego rodzaju ochron używać?
Maseczka nie chroni nas, tylko chroni osoby, z którymi się spotykamy, stykami, czyli ta maseczka jest potrzebna w tym etapie epidemii, kiedy dużo w przestrzeni publicznej pojawia się osób, które są tak zwanymi osobami bezobjawowymi, czyli są zakażone koronawirusem, ale przechodzą go w sposób bezobjawowy, czyli nie mają kaszlu, nie mają gorączki i duszności. I dlatego wprowadziliśmy obowiązek noszenia maseczek, czy też obowiązek zakrywania właściwie ust i nosa, tutaj możemy używać praktycznie wszystkiego - czy to jest szalik, czy to jest chustka, czy to jest maseczka higieniczna, czy chirurgiczna.
Aczkolwiek te specjalistyczne maseczki myślę, że są za rezerwowane głównie dla personelu medycznego. W naszym takim codziennym używaniu tych środków ochrony osobistej myślę, że wystarczą te maseczki, które są dostępne w sklepach, a jeżeli nie mamy takiej, to możemy sami wykonać albo zakrywamy się chustką lub szalikiem.
A nie obawiajcie się, że wzrośnie liczba zagrożeń ze względu na to, że później używanie tego rodzaju ochrony będzie powodowało zarażenia?
Później, to znaczy kiedy?
Jak użyjemy jednorazową maseczkę to szkoda będzie wyrzucić, jak wydaliśmy prawie 10 zł na jej zakup.
To na pewno jest jakiś problem. Jeżeli maseczka jest jednorazowa, to niestety musimy ją wyrzucić. Jeżeli kogoś nie stać i chcemy zaoszczędzić to możemy tę maseczkę zrobić sobie materiałową, którą można następnie wyprać, wygotować, przeprasować gorącym żelazkiem - wtedy ona już na pewno jest pozbawiona tych wirusów, więc można ją używać wielokrotnie.
Czy oprócz tego także rękawiczki będą obowiązywały i dezynfekowanie dłoni, czy te dotychczas obowiązujące zasady będą równolegle funkcjonować?
Te rękawiczki, których używamy w sklepach na pewno funkcjonują i to, co mniej o tym mówimy, ale na pewno jest cały czas podstawą, czyli higiena rąk, czyli mycie rąk przez 30 sekund ciepłą wodą i mydłem. Naprawdę to pomaga, nie potrzeba jakichś wymyślnych środków dezynfekujących, ale oczywiście jeżeli nie mamy dostępu do mydła i ciepłej wody, wtedy dobrze mieć w kieszeni mały dozownik z ośrodkiem dezynfekującym i ręce trzeba co jakiś czas odkażać.
Teraz jak rozmawiamy to ja nie mam maseczki, pan nie ma maseczki, a zatem w jakich sytuacjach ta maseczka obowiązuje?
Może łatwiej będzie powiedzieć, kiedy nie musimy stosować maseczek, czyli na przykład kiedy jedziemy sami samochodem, poruszamy się jako jedna osoba lub jedziemy z dzieckiem, to wtedy tych maseczek nie musimy stosować, ale już kiedy jedziemy do pracy i podwozimy na przykład kolegów, którzy z nami pracują, to wszyscy wtedy powinniśmy tych maseczek używać.
Także dzieci do czwartego roku życia nie muszą używać maseczki, to raczej niemożliwe żeby dziecko zmusić do używania takich maseczek. Także osoby, które ze względu na swój stan zdrowia, z zaburzeniami oddychania, czy też w głębokim lub średnim stopniu niesamodzielności, wtedy też takich maseczek nie muszą używać. Ale także wykonując czynności zawodowe, pracujemy w pewnych zakładach, obiektach, placówkach - jeżeli pracujemy w pewnym gronie osób - tych maseczek nie musimy używać, ale jeżeli mamy bezpośredni kontakt z klientami, czy też obsługujemy interesantów, to oczywiście także powinniśmy te maseczki zakładać.
W transporcie publicznym - jeżeli to jest autobus dalekobieżny, który sprzedaje bilety, ma kontakt z pasażerami - kierowca powinien maseczki używać, jeżeli to jest autobus miejski i jest kabina odgrodzona od osób, które są przewożone tym autobusem, wtedy oczywiście kierowca takiej maseczki nie musi używać. Oczywiście także duchowni w czasie sprawowania posługi religijnej także tych maseczek nie muszą używać.
Co ciekawe w sklepach widzimy panie, które dość ciężko pracują teraz na kasach, panie mogą być nie w maseczkach, ale w tak zwanych przyłbicach, które zasłaniają przed ewentualnym aerozolem z wirusem, ale musi być spełniony jeszcze jeden wymóg - musi być odgrodzona ta osoba, która obsługuje kasę od klientów specjalną przesłoną. Jeżeli to będzie zachowane, wtedy też ta pani w sklepie nie musi używać maseczki.
Jeśli ktoś ma przyłbice, bo nie lubi nosić maseczki, to może zastąpić jedną rzecz drugą?
Nie, w tej chwili w przestrzeni publicznej musimy używać maseczek, przyłbica jest zarezerwowana dla obiektów handlowych i usługowych, tam gdzie to nakrywanie ust może w jakiś sposób przeszkadzać tej pani, ale musi być spełniony obowiązek, że musi być dodatkowa jeszcze przesłona między osobą sprzedającą a klientem.
Jakie kary grożą za nienoszenie maseczek, za niezasłanianie ust w tej przestrzeni publicznej?
Tych kar nie będzie, bo chyba wszyscy jesteśmy świadomi, żebyśmy to używali. Może nie jest w naszym interesie, ale jest w interesie osób, z którymi się spotykamy. Myślę, że te kary to są tak, jak w tej chwili - kary porządkowe, na początku pouczenia, jeśli chodzi o policję. Jeśli to będzie nagminnie nieprzestrzegane, wtedy trzeba taką osobę ukarać.
W najbliższych dniach mają być publikowane kalendaria wydarzeń związanych ze znoszeniem albo zaostrzaniem kwarantanny. W którym kierunku to wszystko będzie szło?
Oprócz pandemii, nasza gospodarka jest w stanie zamrożenia i na pewno powinniśmy tę przestrzeń publiczną w jaki sposób odmrażać. Ja nie mówię o otwieraniu drzwi, ale na razie może o uchyleniu tych drzwi, ponieważ widzimy, że te wszystkie obostrzenia, które w tej chwili są - one przynoszą efekty, dlatego zbyt szybkie i gwałtowne poluzowanie tych obostrzeń i uruchamianie poszczególnych sektorów gospodarki powinno się odbywać w sposób bardzo powolny i ostrożny.
Tutaj decyzje będą podejmowane praktycznie z dnia na dzień, żebyśmy wiedzieli jaki jest stan epidemiczny w kraju, czy możemy sobie już w tej chwili pozwolić na pewne poluzowanie, no i zawsze trzeba myśleć o tym, czy to nie spowoduje zwiększenia nowych osób zakażonych koronawirusem, a tym samym nie zwiększymy liczby osób, które mogą niestety z tego powodu umrzeć.
Galerie handlowe wrócą?
Myślę, że w najbliższej przyszłości być może tak, ale na pewno nie od razu, bo to są jednak miejsca, gdzie gromadzą się dość duże ilości osób. Myślę, że na początek ten handel mniejszy, czyli te sklepy mniejsze, gdzie tych osób przebywa jak najmniej.