Radio Białystok | Gość | Marek Zagórski - minister cyfryzacji
"Sugerujemy żeby kupić sprzęt, który jest potrzebny i kupić go jak najwięcej. Zachęcamy do tego, żeby nie kupować tych najbardziej wypasionych, chyba że jest jakaś specjalna potrzeba - mówi minister.
Zwiększono kwotę środków unijnych na zakup sprzętu i dostępu do internetu dla uczniów i nauczycieli do 186 milionów złotych. Nabór wniosków rozpoczyna się dzisiaj. O szczegółach z ministrem Cyfryzacji Markiem Zagórskim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Te pieniądze są na stole, jak zostaną podzielone, jak jednostki samorządu terytorialnego, szkoły mogą z tych pieniędzy skorzystać?
Marek Zagórski: Dzisiaj w nocy pierwsze wnioski już zostały złożone, 43 minuty po północy pierwszy wniosek już został złożony do Centrum Projektów Polska Cyfrowa. W tym czasie już kilkadziesiąt gmin te wnioski wypełniało na stronie CPPC. Skorzystać z nich można bardzo prosto - gminy mogą złożyć się wniosek o dofinansowanie zakupu sprzętu komputerowego, oprogramowania, także dostępu do internetu, jeżeli jest taka potrzeba. Wniosek jest bardzo prosty i rozliczenie też jest bardzo proste. Po wniosku następuje podpisanie umowy, a następnie środki są przekazywane na konto gminy lub powiatu, bo ubiegać się o to mogą jednostki samorządu terytorialnego.
Wartość grantu w zależności od ilości uczniów w danej gminie, waha się od 35 000 do 100 000. Wydatki mogą być ponoszone jeszcze przed zawarciem umowy, jeszcze przed stworzeniem wniosków i kwalifikujemy wszystkie wydatki na ten cel, które samorządy poniosły od 16 marca. Można nawet te zakupy, których samorządy dokonały, a niektóre dokonywały tych zakupów samodzielnie, można je dołożyć do tej kwoty dofinansowania i rozliczyć.
Sugerujecie maksymalną cenę komputer, laptop do 3 500 zł, a tablet półtora tysiąca, to rzeczywiście przy hurtowych zakupach to spore pieniądze i bardzo wypasione komputery będzie można nabyć.
Sugerujemy przede wszystkim, żeby kupić sprzęt, który jest potrzebny i kupić go jak najwięcej oczywiście. Natomiast to jest górny limit, powyżej tej kwoty pojedyncze sztuki sprzętu nie będą uznawane zakwalifikowane. Zachęcamy do tego, żeby nie kupować tych najbardziej wypasionych, chyba że jest jakaś specjalna potrzeba.
Natomiast cała ta idea, bo z inicjatywą wyszliśmy widząc, że jest potrzeba w wielu miejscach w Polsce zapewnienia sprzętu czy to nauczycielom, czy przede wszystkim uczniom, tym którzy nie są w stanie korzystać z lekcji zdalnych w takim wymiarze, jak ich rówieśnicy z wielu powodów - albo dlatego, że tego komputera nie ma w ogóle, albo dlatego że takich przypadków jest obecnie całkiem sporo, że w rodzinie jest kilkoro dzieci uczących się zdalnie, do tego rodzice pracujący zdalnie. Nawet jeżeli tych komputerów jest kilka w domu, to jest ich zdecydowanie za mało, a mamy też takie sytuacje, gdzie tego laptopa czy tabletu w ogóle w domu nie było.
W związku z tym to działanie, którego celem jest zapewnienie w miarę równych warunków, ale rzeczywiście w tych sytuacjach najpilniejszych, bo my sobie zdajemy sprawę, że te środki nie wystarczą na to, żeby zapewnić sprzęt wszystkim polskim uczniom i wszystkim nauczycielom. Jest to - jeszcze raz to podkreślam - działanie doraźne. Zresztą my te środki przeznaczyliśmy z innych działań, też były naszym zdaniem bardzo potrzebne, ale w obecnej sytuacji priorytetem jest jednak umożliwienie korzystania ze zdalnego nauczania wszystkim polskim uczniom.
Panie ministrze, czy łącza nam się zapchają, czy podołamy, bo co z tego, że będziemy mieli dobry sprzęt, jeśli nie będzie odpowiedniej przepustowości łączy, kiedy to wszystko zacznie się blokować. Czy jest takie niebezpieczeństwo?
Nie, nie ma takiego niebezpieczeństwa przynajmniej patrząc na stan infrastruktury, która jest obecnie w Polsce. Raporty operatorów telekomunikacyjnych - jeżeli zdarzają się gdzieś problemy, to one dotyczą poszczególnych platform najczęściej, czyli nieprzystosowania ich do takiej liczby użytkowników, wtedy mówiąc nieładnie widzimy takie zjawisko, że wygląda tak jakby zostały "zaatakowane" przez dużą liczbę użytkowników, a infrastruktura była niewystarczająca do tego żeby utrzymać system. W związku z tym w wielu przypadkach istnieje potrzeba rozbudowy tej infrastruktury, z reguły w większości operatorzy tych platform sobie z tym radzą.
Natomiast jeśli chodzi o sieć mobilną czy sieć stacjonarną, to oczywiście widzimy zwiększone zainteresowanie, zwiększone obciążenie, ale ono nie jest takie duże, żeby w skali całego kraju czy nawet w skali poszczególnych województw mówić o jakichś dramatycznych przeciążeniach. Obrazowo możemy powiedzieć, że tego zapasu jest jeszcze 30-40% co najmniej i jest też możliwość rozbudowania tej infrastruktury. Choć są takie obszary i są takie miejsca, gdzie punktowo może się to wysycać, największe obciążenie w tej chwili notujemy jeśli chodzi paradoksalnie o usługi głosowe, czyli bardzo dużo osób korzysta z sieci w sposób tradycyjny, czyli po prostu rozmawia wykorzystując transmisję głosową.
Panie Ministrze weszła do użytku aplikacja pod nazwą "Kwarantanna" i niektórzy jej użytkownicy narzekają, że nie do końca to wszystko funkcjonuje i jest problem z połączeniami, z odpowiednim meldowanie się za pośrednictwem tej aplikacji.
Ja mam nadzieję, że te problemy już będą wyeliminowane, dlatego tworzyliśmy tę aplikację na bazie istniejącego rozwiązania, ale jednak wymagała wielu zmian, poprawek i dostosowania w ogóle do tego celu jakiemu teraz służy. Zdarzały się rzeczywiście w niektórych przypadkach problemy, one zresztą najczęściej miały związek z tym, że mieliśmy niedokładne albo niepoprawne dane o osobach będących w kwarantannie, najczęstszy problem.
Przez te ostatnie dni staraliśmy się i poprawić samą aplikację i poprawić dane, także dlatego, że od dzisiaj zgodnie ze specustawą zainstalowanie tej aplikacji jest obowiązkowe dla wszystkich osób będących w kwarantannie, dotychczas ona miała charakter dobrowolny. Prośba do wszystkich osób, które nas słuchają, które przebywają w kwarantannie, żeby jeżeli otrzymały SMS zapraszający do zalogowania się, do pobrania aplikacji, żeby to niezwłocznie zrobiły, bo niezainstalowanie tej aplikacji dzisiaj jest jednym z naruszeń warunków kwarantanny.