Radio Białystok | Gość | Szczepan Barszczewski o tarczy antykryzysowej [wideo] - dyrektor biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców w Białymstoku
"Zwracamy się do władz z prośbą o wprowadzenie dobrowolności ubezpieczenia dla przedsiębiorców na najbliższe 3 miesiące, a jak będzie trzeba, to i na kolejne" - mówi Szczepan Barszczewski.
"Nie myślcie o zobowiązaniach wobec gminy, wyjdziemy wam naprzeciw. Myślcie, jak utrzymać firmy, byście po przetrwaniu tego trudnego okresu, mogli dalej prowadzić działalność" - zadeklarował burmistrz Michałowa Marek Nazarko. Także rząd zapowiada pakiet pomocowy dla firm - tzw. tarczę antykryzysową. O tym z dyrektorem biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców w Białymstoku Szczepanem Barszczewskim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Hasło, które przed chwilą usłyszeliśmy powinno towarzyszyć chyba każdemu prezydentowi, czy wójtowi, czy burmistrzowi.
Szczepan Barszczewski: bardzo ciekawa deklaracja ze strony włodarza gminy Michałowo. Oby taka postawa upowszechniła się. Myślę, że być może jest to też trochę i odpowiedź na apel rzecznika małych i średnich przedsiębiorców do włodarzy samorządowych, do burmistrzów, o to by łaskawie potraktowali najemców lokali komunalnych, przedsiębiorców którzy prowadzą swoje biznesy w tych lokalach. Ten apel wystosowany został 2 dni temu, już spora grupa miast odpowiada pozytywnie - Opole, Kraków, Chełm i Bielsk Podlaski odpowiedział pozytywnie.
Czyli jest jedna pożyteczna inicjatywa. Teraz telefon od naszej słuchaczki.
"Jestem właścicielem gospodarstwa agroturystycznego, które w związku z zarządzeniem ministra zdrowia, 13 marca zostało zamknięte do odwołania. Jesteśmy rolnikami, czyli jesteśmy na KRUS-ie. Dużo się mówi o pomocy przedsiębiorcom, którzy są na ZUS-ie, o zasiłku na dzieci, które nie chodzą do szkoły, a są poniżej 8 roku życia. Rolnicy zostali z niczym, tacy drobni jak my. Bo nie należy nam się w świetle prawa zasiłek na te dzieci, które zostały w domu, z dnia na dzień zostaliśmy bez pracy, wszyscy mówią o tym, żeby zawiesić ZUS, czy go umorzyć na 3 miesiące, a my płacimy, dalej musimy płacić KRUS i nie mamy nic, nie mamy w pracy i nie mamy też widoków na to, że ta turystyka rusza. Ludzie, którzy przyjeżdżają na Podlasie u nas śpią, zostawiają w regionie pieniądze - w restauracjach, na szlakach turystycznych i sumie nikt o nas nie mówi i czujemy się tacy zapomniani. A to w sumie my jesteśmy odpowiedzialni też za turystykę na Podlasiu, za promowanie Podlasia".
Trzeba chyba podejmować starania również i wziąć pod ochronę tę grupę?
Pani poruszyła bardzo ważny i doniosły temat - branży, która najbardziej dotknięta jest. Turystyka, przewoźnicy, hotelarstwo, gastronomia, rozrywka - oczywiście tak. Obrót spadł do zera.
Przepisy mówią, że najem krótkoterminowy został w ogóle zatrzymany, nie można.
Rozumiem tutaj pani niepokój, natomiast powiedzmy dlaczego tak dużo mówi się o składkach na ZUS, na ubezpieczenie społeczne powszechne. Bo one są naprawdę ogromnym ciężarem dla przedsiębiorców. Powiem o tym znowu z jakim apelem jako biuro rzecznika zwracamy się do władz, a mianowicie zwracamy się o to, by na najbliższe 3 miesiące, a jeżeli będzie to potrzebne, to następne jeszcze 3 miesiące wprowadzić dobrowolność ubezpieczenia dla przedsiębiorców.
Biznesy, które zupełnie zaprzestały swojej działalności, jeśli chodzi o mikroprzedsiębiorców, małych przedsiębiorców - jest to bardzo dotkliwy wydatek, w sytuacji w której nie mają żadnych przychodów, a koszty są często takie same. Weźmy np. najem lokalu, pracowników, ZUS, energię - wszędzie trzeba szukać oszczędności. I też tutaj, myślę, że to rozwiązanie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców. Zresztą, zgłaszanych przez różne organizacje przedsiębiorców.
Skupmy się na pakiecie antykryzysowym, przedstawionym w zarysach przez rząd i prezydenta, jak go pan ocenia. 212 mld zł pomocy.
Od wczoraj dość mocno śledzę media społecznościowe i taki zakres nieprawdziwych informacji, jakichś przekłamanych informacji, jaki krąży po sieci, to naprawdę nieczęsto się zdarza, jeśli chodzi o to do kogo jest to adresowane. Przypadków i problemów przedsiębiorców jest cała masa, ich jest nieograniczony rodzaj i ilość. Natomiast te mechanizmy, które zostały przygotowane, myślę że sporej części przedsiębiorców wychodzą naprzeciw i pomogą.
To, że nie rozwiąże ich problemów w jakimś stopniu większym i mniejszym - ja też nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości, ale wszyscy w tym czasie jesteśmy w sytuacji, która jest kłopotliwa - czy to w życiu prywatnym, czy w życiu biznesowym. Sama deklaracja 212 miliardów, oczywiście rodzi się pytanie skąd w ogóle te pieniądze, sama deklaracja takiej kwoty już robi ogromne wrażenie i pokazuje, że chęć przysporzenia pomocy pracodawcom i przedsiębiorcom jest. Niektóre mechanizmy zaoferowane, jak na przykład pożyczka 5000 zł - dla jednych wydaje się drobna, malutka, nieznacząca, ale dla innych jest ona istotna. Mało tego, dla tego która jest ona nieznacząca, to być może skorzystanie na razie z oferowanego odroczenia ZUS-u, czy też rozłożenia na raty, ale nie zapominajmy, że w prawie wciąż mamy możliwość umorzenia składek, czy też podatków.
Czyli pan to traktuje jako wstępne deklaracje? Będą dopracowane szczegóły?
Ja bym raczej patrzył na kompleks, bo to nie jest tak, że jeden postulat jest dedykowany tylko do jednego przedsiębiorcy, bo ten jeden przedsiębiorca być może skorzysta nie z jednego postulatu, tylko z całej gamy tych postulatów - i dofinansowanie pracowników, utrzymanie miejsca pracy, i pożyczka, i w zakresie ZUS-u być może nawet umorzenie przez indywidualne postępowanie. Tych rozwiązań jest dużo - odnawialne kredyty obrotowe dla przedsiębiorców - też padło w deklaracjach w dniu wczorajszym, zobaczymy jak to wszystko się skonkretyzuje w szczegółach.
Rozmawiałem z jednym z przedsiębiorców, który powiedział - jeszcze w tym tygodniu jakoś idzie, ja wystawiam fakturę, ludzie płacą, ale przyszły tydzień to będzie rzeczywisty sprawdzian tego, co się dzieje w gospodarce.
Obyśmy mogli mówić tylko o tym przyszłym tygodniu i co najwyżej jeszcze następnym i żeby to się skończyło i tego powinniśmy sobie życzyć. Natomiast ja się nie dziwię przedsiębiorcy, który w ten sposób tę sytuację stawia, bo wielu jest takich, którym pracownicy w ilości dominującej, słyszałem o przedsiębiorcy, który zatrudniając 230 osób - spośród tej grupy 200 osób poszło na zwolnienia. Ja rozumiem, że pracuje też w branży, która związana jest z handlem, handel nie pracuje, to też i nie ma zamówień, ale mimo wszystko ogarnąć taką rzeszę ludzi i znaleźć rozwiązanie dla funkcjonowania swojego przedsiębiorstwa, to jest niesamowite wyzwanie. A do tego - jestem przekonany - ma różnego rodzaju kredyty, szereg trudnych do wyobrażenia nawet zobowiązań, dobrze by było, gdyby w propozycjach tych konkretnych też padło to, by w przypadku zwolnień, takich zwolnień na taką skalę, żeby to pracodawcy nie ponosili ciężarów w tych pierwszych 30 dniach odpłatności wynagrodzeń dla pracowników.
Spore wyzwanie przed nami, kubeł zimnej wody na naszą rozgrzaną, bardzo pędzącą gospodarkę został wylany.
Nie jest to niecelowe, być może też z takim przekąsem i spiskowo o tym mówię, ale niestety w takiej sytuacji się znaleźliśmy, znajduje się w tej sytuacji cały świat, może mieć to naprawdę bardzo dalekosiężne skutki i za dwa miesiące znajdziemy się w zupełnie innej rzeczywistości. O tej rzeczywistości też trzeba już teraz myśleć, bo w końcu gospodarka będzie musiała ruszyć z kopyta i trzeba będzie wracać do normalnego życia.
Posłuchajmy jeszcze kolejnego pytania.
"Jestem szewcem i u mnie ruchu prawie nie ma. Pracuję na kartę podatkową, więc mnie ciekawi też, jakie ulgi, jeśli chodzi o pracę, będą nas dotyczyły".
Czy będzie też takie wsparcie dla tych małych działalności rzemieślniczych?
Nie słychać tak naprawdę takiej dedykacji konkretnie do tych, którzy rozliczają się na podstawie ryczałtu, karty podatkowej, w taki czy inny sposób. Są to ogólne rozwiązania, jak chociażby te pożyczki, kwestia dotycząca ZUS-u. Większość tych propozycji, które wczoraj padły tak naprawdę to są propozycje uniwersalne, dedykowane generalnie do przedsiębiorców, generalnie do biznesu, również tego mikro czyli samozatrudnionych, ale i do tych większych. Wiem, że ci mikro sobie jeszcze jakoś radzą, bo zawieszają działalność tam, gdzie jest to oczywiście możliwe.
Ja mam nadzieję, że pan zapisze to w swoim katalogu i sprawa zostanie puszczona w ruch.
Jestem przekonany, że biuro rzecznika małych i średnich przedsiębiorców i biuro w Białymstoku po tym, jak zaczniemy wychodzić z tej sytuacji, również gospodarczej sytuacji, będzie miało pełne ręce roboty w takich indywidualnych sprawach, w których będziemy wspierali przedsiębiorców, w postępowaniach Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w zakresie rozkładania na raty, być może umarzania, to będzie bardzo ważne, w zakresie relacji z szeregiem innych organów administracji. I tutaj zachęcam też do kontaktu przedsiębiorców z białostockim biurem rzecznika małych i średnich przedsiębiorców.