Radio Białystok | Gość | dr hab. Paweł Knapp [wideo] - certyfikowany nauczyciel ginekologii onkologicznej
"Panie nie żałują czasu i pieniędzy, by regularnie odwiedzać kosmetyczkę czy fryzjera, a lekarza ginekologa? Chciałbym być taką panią fryzjerką" - mówi dr hab. Paweł Knapp.
Dr hab. Paweł Knapp z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku jako pierwszy Polak został mianowany certyfikowanym nauczycielem ginekologii onkologicznej Europejskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej (ESGO). Co to oznacza? O tym z doktorem habilitowanym Pawłem Knappem rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Nie wystarczył doktorat, habilitacja, trzeba było się certyfikować? Co to daje?
dr hab. Paweł Knapp: To, co jest najważniejsze w ginekologii onkologicznej - daje pewne spojrzenie lekarza praktyka na systematyzację w medycynie, a przede wszystkim systematyzację w ginekologii onkologicznej, czy ogólnie w onkologii. To jest główne zadanie lekarza certyfikowanego.
Co to znaczy systematyzacja?
To znaczy, że wszelkie procedury, które wykonujemy w ośrodku białostockim, ośrodku lubelskim, krakowskim, gdańskim, w Niemczech są takie same, ruchy, które chirurg wykonuje, zadanie które chirurg realizuje oraz algorytmy, których przestrzega są identyczne, takie same. Wtedy możemy mówić o tych samych czy podobnych wynikach, czy je porównywać. To jest niezmiernie ważne, jeśli chodzi o leczenie naszych pacjentek.
Stąd ta standaryzacja, stąd certyfikaty, co to zmieni w pana praktyce i w praktyce kliniki, której pan szefuje?
Może akurat, jeśli chodzi o na Uniwersyteckie Centrum Onkologii to niewiele to zmieni, dlatego że od dawien dawna, kiedy miałem przyjemność zostać członkiem Europejskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej i wejść do zarządu, wprowadziliśmy pewne rygorystyczne procedury, które uważam, że muszą być przestrzegane z tego względu, o którym rozmawialiśmy uprzednio. Natomiast to jest też pewna misja, żeby pokazać w Polsce, chociaż my jesteśmy już dobrze do tego przygotowani, naprawdę dobrze, że bezwzględnie musimy przestrzegać tej właśnie wspomnianej standaryzacji, gdyż ona będzie przekładała się na to jak nasi pacjenci A - będą leczeni, B - jak długo będą żyli, jak wcześnie wróci choroba, a lekarz ginekolog, lekarz onkolog zawsze musi myśleć o tym, że choroba może wrócić i musi też tak planować całe leczenie w stosunku do swoich pacjentek.
To fantastyczne jest być w takim miejscu, w którym się widzi, doświadcza tego ogromnego postępu medycznego.
Tak, to jest niesamowita i przygoda, i niesamowita chęć do dalszej pracy, bo to jest trudna praca, często operacje trwają po kilkanaście godzin, szczególnie jeśli rozmawiam o zaawansowanym raku jajnika. Z drugiej strony jest to ocieranie się o naprawdę wielkie nazwiska tego świata, które dedykują pewne postępowania w ginekologii onkologicznej. Więc jest to szereg składowych składający się na jedną wypadkową, że jestem tam, gdzie jestem i mogę z tymi ludźmi jako partner, w chwili obecnej, dyskutować na różnych seminariach, na różnych kongresach, a przede wszystkim w zarządzie głównym Europejskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej tworzyć pewną ścieżkę wytycznych, które będą, czy już obowiązują w Europie.
Jak pan zaczynał, to rak jajnika był wyrokiem absolutnym.
Tak, było to bardzo dawno temu i siedząc w tak zwanej ławie studenckiej, a mając możliwość wolontariackiej pracy w klinice ginekologii, wtedy kierowanej przez pana profesora Szamatowicza seniora, rzeczywiście mimo bardzo nowoczesnych w tym czasie technik operacyjnych, to pacjentki żyły bardzo krótko. To stworzyło jakiś taki mój niepokój naukowy, gdyż moja nauczycielka fortepianu zmarła na raka jajnika i to wtedy mną wstrząsnęło i postanowiłem, że zajmę się tą chorobą w aspekcie chirurgii. Potem coraz więcej zaczęło prac spływać na ten temat i w chwili obecnej możemy absolutnie dzięki badaniem klinicznym, dzięki rozwojowi techniki operacyjnej mówić o tym, że rak jajnika staje się chorobą przewlekłą, co jest absolutnie niesamowitym sukcesem medycyny w ginekologii onkologicznej.
Chorobą przewlekłą, czyli chorobą, a nie śmiercią.
Oczywiście zaawansowane postacie rokują różnie, ale już jest to światełko w tunelu, że te zaawansowane postaci, bo nimi się głównie zajmujemy w Uniwersyteckim Centrum Onkologii, tu absolutnie ukłon w stosunku do moich władz uczelni, pana rektora profesora Krętowskiego, dyrektora pana Marka Karpa, którzy - kiedy przyszedłem do nich z tym problemem mówiąc, że tak się dzieje, my musimy coś zmienić - oni się pochylili, powiedzieli "dobrze, masz zielone światło, rób to". Proszę zwrócić uwagę, to jest szereg czynników, które składają się na sukces, to nie tylko mój sukces, to jest sukces wszystkich ludzi, którzy pomogli mi w tym, że jestem tam, gdzie jestem.
Wracając do tej niebezpiecznej choroby - im wcześniej wykryjemy, tym lepiej. Co zrobić, żeby zacząć wcześnie wykrywać?
Truizmem jest, i wszyscy o tym wiedzą, że lepiej jest zapobiegać, niż leczyć. Jeśli rozmawiamy o raku jajnika - to jest choroba bardzo podstępna dla kobiety, dlatego że ona nie daje wstępnych objawów.
Mówmy o rutynowym badaniu ginekologicznym, które absolutnie elegancka kobieta, a każda z naszych pań jest elegancka, powinna przynajmniej raz do roku mieć. Ja się posłużę takim może dziwnym porównaniem, ale nie żałują nasze panie czasu i nawet pieniędzy na to, żeby w miarę regularnie odwiedzać panią fryzjerkę, panią kosmetyczkę, a lekarz ginekolog to człowiek, który jest na dalekim planie. A ja bym chciał być taką panią fryzjerką, panią kosmetyczką, ramię w ramię iść w okresie częstości wizyt z nimi, bo wtedy jest szansa, że jeżeli zauważymy torbiel jajnika, która będzie w jakikolwiek sposób podejrzana, to już możemy w jakiś sposób działać. Rak szyjki macicy został dość dobrze opracowany, a proszę zwrócić uwagę, jaka słaba była zgłaszalność, kiedy pojawił się program badań profilaktycznych. Nasze województwo, jako że od dawna uczestniczy w naszych własnych badaniach pilotażowych, okazuje się że mieliśmy bardzo dobrą zgłaszalność, bo 22% - co to jest 22%? W Finlandii - 98. Jeszcze troszeczkę nam brakuje w tym kontekście, tej zdolności bycia na badaniach profilaktycznych, jak u pani fryzjerki, czy u pani kosmetyczki.