Radio Białystok | Gość | nadkom. Tomasz Krupa - rzecznik podlaskiej policji
"Powinniśmy wszyscy pamiętać o podstawowych rzeczach związanych z korzystaniem z uroków akwenów - przede wszystkim alkohol nie idzie w parze z wypoczynkiem nad wodą i na pewno nie jest dobrym doradcą" - mówi nadkom. Tomasz Krupa.
Choć do wakacji pozostało jeszcze trochę czasu, to pogoda sprawia, że nawet w dni powszednie wiele osób już wypoczywa nad wodą. O bezpieczeństwie z rzecznikiem podlaskiej policji nadkom. Tomaszem Krupą rozmawia Edyta Wołosik.
Edyta Wołosik: Sortownia odpadów Studzianki - wczoraj wieczór sygnał o tym, że znów płonie to miejsce. Co w związku z tym, jeśli chodzi o policję, czy jakieś czynności już podejmujecie?
nadkom. Tomasz Krupa: Do chwili kiedy będzie trwała akcja straży pożarnej my ograniczamy się do zabezpieczenia tego miejsca. Natomiast po zakończeniu akcji gaśniczej oczywiście zostaną wykonane oględziny i wszelkie czynności, które mają doprowadzić i pozwolić odpowiedzieć na pytanie, co było przyczyną tego pożaru. Tutaj też kluczowa będzie opinia biegłego z zakresu pożarnictwa, ponieważ my zawsze prowadząc czynności w sprawie pożarów na takich opiniach się opieramy.
Trudno może być wykryć sprawcę, bo to nie pierwszy pożar, jeśli oczywiście było to podpalenie, nawet nieumyślne.
Na odludziach, w sytuacjach gdzie nikt tego nie widzi, gdzie nie ma osób - rzeczywiście może to stręczyć się dodatkowe kłopoty, jeżeli chodzi o pracę policjantów pionów śledczych. Natomiast nikt nie przesądza na samym początku o wyniku prowadzonego postępowania, tutaj wszystkie czynności, które będą wykonywali policjanci, będą wykonywane właśnie po to, żeby doprowadzić do ustalenia ewentualnego sprawcy, jeżeli będzie to wynikało z opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, że do powstania tego pożaru przyczyniły się osoby trzecie.
Pogoda, którą teraz mamy, temperatury sięgające 30, a nawet więcej, stopni powodują, że nawet w czasie wypoczynku możemy nieświadomie zaprószyć ogień na przykład w lesie, dlatego bardzo apelujemy o to, żeby żadnych ognisk nie rozpalać. Ta pogoda sprzyja temu, że niektórzy korzystają już z wypoczynku nad wodą. Statystyki z lat poprzednich, jeśli chodzi o województwo podlaskie i utonięcia - rok 2015 - 19 osób, rok 2016 - 14, rok 2017 - 12, rok 2018 - aż 23, pamiętamy, że było to upalne lato. W tym roku w naszym regionie utonęły już dwie osoby. Bezpieczeństwo nad wodą, czyli co?
Temat szeroki jak rzeka, rzeczywiście te statystyki są bardzo przerażające, tym bardziej, że w wielu tych przypadkach do tej tragedii doprowadza niestety ludzkie zachowanie, bardzo nieodpowiedzialne zachowanie. Korzystając z tych uroków wody wiele osób niestety raczy się alkoholem, a to jest taki środek, który włącza w wielu osobach "nieśmiertelność", niestety połączenie alkohol i korzystanie z uroków kąpieli kończą się czasami bardzo tragicznie.
Powinniśmy wszyscy pamiętać o naprawdę takich bardzo podstawowych, elementarnych rzeczach związanych z korzystaniem z uroków akwenów - przede wszystkim alkohol nie idzie w parze z wypoczynkiem nad wodą i na pewno nie jest dobrym doradcą. Wielu osobom może się wydawać, że mogą więcej, dalej, szybciej...
Nawet w niedozwolonych miejscach - bo to też jest ważne.
Nawet w niedozwolonych miejscach i to wtedy kończy się bardzo tragicznie. Najbezpieczniejszą formą wypoczynku jest korzystanie z tych miejsc, gdzie są ratownicy. To jest zawsze taka sytuacja, że nawet jeżeli coś się zacznie dziać niepokojącego, to mamy tutaj taki margines bezpieczeństwa, że będzie ktoś, kto wejdzie do wody i nam tej fachowej pomocy udzieli. Natomiast te wszystkie dzikie kąpieliska, bez względu na to, czy mówimy tutaj o wodach stojących czy płynących - niestety takiego zabezpieczenia nam nie dają. Tam jesteśmy zdani sami na siebie.
Ale oczywiście obecność ratownika i strzeżone kąpielisko nie zwalnia rodziców z tego, żeby patrzeć na dzieci, bo zdarza się, że rodzice sobie, dzieci sobie, bo dobrze pływają, bo są odpowiedzialne, bo ratownik patrzy.
Właśnie przekonanie, że ktoś dobrze pływa, to jest pierwszy krok do tragedii. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, jak niebezpiecznym żywiołem jest woda i pomimo wysokiej temperatury, spokojnych warunków, braku falowania na wodzie, może okazać się, że na przykład nagłe nasze wejście do wody, nagłe schłodzenie organizmu spowoduje takie zmiany w tym organizmie, że nie będziemy w stanie wyjść o własnych siłach z wody i zaczniemy tonąć.
W ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji odbyło się spotkanie rady do spraw ratownictwa. Było okazją do omówienia stanu przygotowań służb do zapewnienia bezpieczeństwa podczas zbliżających się wakacji. Tego lata służbę na wodzie w całym kraju będzie pełnić 590 przeszkolonych policjantów, którzy mają do dyspozycji ponad 300 łodzi. Podlascy policjanci również biorą udział w takich działaniach?
Dysponujemy również najnowszymi łodziami właśnie po to, żeby zapewniać bezpieczeństwo. Wspomnę jeszcze o bardzo ważnej rzeczy, ci wszyscy policjanci, którzy na łodziach pełnią służbę, to są naprawdę świetnie wyszkoleni ludzie, świetnie wyszkoleni ratownicy. Oni bardo często w naprawdę trudnych warunkach nieraz niosą pomoc tym wszystkim potrzebującym. Jednak ta świadomość, że na wodzie są ratownicy, że na wodzie są policjanci, nie zwalnia nikogo z ostrożności i z zachowania zdrowego rozsądku.
Podlascy policjanci gdzie będą?
Będziemy chociażby od Zalewu Siemianówka po całe Pojezierze Suwalsko-Augustowskie - tam na wszystkich akwenach, wszędzie tam, gdzie są turyści. Zarówno policjanci na wodzie, ale również na lądzie, bo też sprawdzamy miejsca, gdzie mogą osoby korzystać chociażby z dzikich kąpielisk, po to właśnie, żeby przestrzegać, przypominać i jeżeli zajdzie taka potrzeba - reagować na jakieś niebezpieczne sytuacje.
Żeby dojechać na wypoczynek korzystamy z dróg i tam też rozumiem - patrole będą, bezpieczeństwo na drogach, ostrożność wskazana?
Oczywiście, jak najbardziej tak. Zawsze o tym przypominamy - nadmierna prędkość, niedostosowanie tej prędkości do warunków, które panują na drodze. Mówimy o okresie letnim - w większości mamy dobre warunki, ale my zauważamy taką prawidłowość, że nawet jeżeli jest bardzo ładna pogoda i nagle zaczyna padać deszcz, jezdnia robi się trochę śliska, zaczyna dochodzić do drobnych kolizji na drogach, dlatego że u kierowców wywoływane jest takie złudne uczucie - jest ciepło, popadał trochę deszcz - nic się wielkiego nie dzieje, A nagle się okazuje, że ta droga hamowania przez mokrą nawierzchnię staje się dużo dłuższa i pojawiają się różnego rodzaju niespodzianki i na drodze kierowcy nie są w stanie prawidłowo zareagować.
Ale podkreślamy jeszcze coś zupełnie innego - każdy z nas jak wsiadamy do samochodu powinien być świadomy poziomu swoich umiejętności prowadzenia pojazdu na drodze i ta prędkość nie tylko powinna być dostosowana do warunków jakie nas na drodze spotykają, ale do natężenia ruchu, do umiejętności, bo dla jednego kierowcy poruszanie się z tą prędkością blisko maksymalnej dozwolonej na danym odcinku drogi będzie to komfortowa sytuacja i ten kierowca będzie reagował prawidłowo i prawidłowo się w tym ruchu zachowywał, a ktoś kto ma mniejsze doświadczenie, niestety przy takiej prędkości będzie już stwarzał i dla siebie, i dla innych uczestników ruchu duże zagrożenie.
I jeszcze na koniec apel, by korzystać z kontroli autokarów, zarówno jeśli dzieci wyjeżdżają na wakacje, ale też teraz, gdy natężona jest ta liczba wyjazdów na zielone szkoły, na wycieczki szkolne przed końcem roku szkolnego.
Tak, tego typu informacje, gdzie autokar może zostać skontrolowany przez policjantów znajdują się chociażby na stronach internetowych wszystkich komend miejskich i powiatowych na terenie województwa. I to kolejna bardzo istotna rzecz, ponieważ z naszego doświadczenia wynika, że nie wszyscy przewoźnicy i nie w każdej sytuacji, podstawiają autokary w pełni sprawne.
Pamiętajmy o tym, że tymi autokarami poruszają się nasze największe skarby, wysyłane na wycieczki, więc każdy rodzic powinien mieć pewność, że dziecko wsiada do bezpiecznego autokaru. To jest tylko pojazd, tam w każdej chwili może się coś zepsuć, my jesteśmy dostępni codziennie, codziennie policjanci sprawdzają autokary, chociażby w Białymstoku jest przygotowany taki punkt - miejsce kontroli autokarów przy Tysiąclecia Państwa Polskiego, wystarczy tam przyjechać, tam są albo policjanci, albo inspektorzy transportu drogowego, sprawdzają autokary pod względem technicznym, wystawiają dokument, który kierowca każdemu rodzicowi na żądanie powinien pokazać.
I pojawia się pytanie, jak ma się zachować rodzic, kiedy z miejsca zbiórki, gdzie dziecko wyjeżdża na wycieczkę, nagle się okaże, że kierowca takiego dokumentu nie ma. Wtedy należałoby zadzwonić na numer alarmowy i poprosić o taką kontrolę. Nie ma najprawdopodobniej z jakiegoś powodu, bo jeżeli mam świadomość tego, że pojazd którym kieruję jest w pełni sprawny, to nie ma przeciwwskazań, powinienem jechać poddać się tej kontroli. Natomiast sytuacje zaniedbania powinny być jak natychmiast zgłaszane, bo gra tu idzie o najważniejsza rzecz, jaką jest bezpieczeństwo.
Bezpieczeństwo najważniejsze, a więc o to apelujemy, nawet jeżeli wyjazd jakikolwiek miałby się opóźnić.