Radio Białystok | Gość | Piotr Siergiej - z Polskiego Alarmu Smogowego
"Ocieplenie domu, termomodernizacja jest uniwersalnym, pierwszym krokiem. A czy potem podłączymy tam ciepło miejskie, gaz, pompę ciepła czy inny kocioł, to już rzecz wtórna" - mówi nasz gość.
Jak wygrać ze smogiem? - debatowano wczoraj w Białymstoku. Średniorocznie jest u nas dobrze ale bywają dni kiedy normy zanieczyszczenia powietrza są przekroczone. Jak to zmienić ? O tym z Piotrem Siergiejem z Polskiego Alarmu Smogowego rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Nie uważa pan, że Polski Alarm Smogowy, jak i w ogóle ludzie chcący zwalczyć ów smog w naszym kraju nie próbują tego smogowego węża chwycić za ogon, a nie za głowę? Pytam o to, ze względu na to, że głównie co się karać tych, którzy mają takie a nie inne piece, których nie stać na kupno nowej instalacji, a odnoszę takie wrażenie, że ostatnich 30 lat przespaliśmy, jeśli chodzi o smog. Myślę tutaj o zagospodarowaniu przestrzennym, o cieple systemowym, o doprowadzeniu gazu, bo na przykład Białystok jest pomiędzy dwoma dużymi gazociągami, największymi w Polsce, a kończą nam się zasoby gazu, bo jest za słaby rurociąg.
Piotr Siergiej: No to prawda, to trzeba przyznać, że ostatnie 30 lat, jeśli chodzi o nasze gospodarstwa domowe i to co one emitują, to przespaliśmy, to nie ma dwóch zdań. Przemiany ustrojowe w 89 roku sprawiły, że wzięliśmy się dosyć mocno za fabryki, za huty, ciepłownie.
One same z reguły padły.
Te, które zostały zmusiliśmy do tego, żeby poinstalowały elektrofiltry na kominach i rzeczywiście w ciągu dosyć krótkiego czasu emisyjność tych przemysłowych, nazwijmy to, źródeł dymu zmalała właściwie dziesięciokrotnie. Natomiast te 4 miliony domów polskich, które wciąż są ogrzewane kopciuchami - pozaklasowymi kotłami, no nie mają elektrofiltrów oczywiście, w związku z tym dymią, jak dymiły i problem w ostatnich latach zdaje się nawet narastać, no bo do kopciuchów dołączyły jeszcze kominki, które z lubością instalujemy w nowych domach.
No, ale nowe kominki, które moglibyśmy instalować, które spalają w wysokiej temperaturze drewno są za drogie, nie stać nas, obywateli na to, żebyśmy sobie tę odrobinę luksusu zafundowali. W związku z tym nie próbujemy się zorganizować, nie próbujemy znaleźć takich funduszy, które pozwoliłyby nam zmienić to nasze podejście do kominka, do kopciucha, do czegokolwiek.
No to prawda, trochę nasza świadomość gdzieś tam została z tyłu i jeśli chodzi o to, co mamy w naszych kotłowniach, to często mamy tam wręcz XIX wiek. Jeżeli zaglądamy do garażu - nowy samochód, w dużym pokoju - stoi nowoczesny telewizor, który ma dwa-trzy lata, spełniający najnowsze parametry, natomiast w kotłowni bardzo często mamy żelazną skrzynię, przez której drzwiczki można właściwie wrzucić wszystko, co się przez te drzwiczki wrzuci.
Ale jeszcze do niedawna węgiel, który był dostępny, którym mogliśmy palić - nie spełniał żadnych norm, teraz ostro się wzięto za to, próbuje się te normy wprowadzać, żeby nie było za dużo siarki, żeby nie było za dużo popiołu i tak dalej i tak dalej. Daliśmy wolną rękę deweloperom, wszyscy chcą się podłączyć do gazu, a mamy chociażby w Białymstoku - elektrociepłownie, sieć się nie rozwija, a przecież w tych osiedlach można by również tym ciepłem systemowym próbować grzać, bo wszelkie ekspertyzy pokazują, że owe elektrociepłownie są znacznie sprawniejsze od kopciucha, kominka i czegokolwiek.
To prawda, ciepło miejskie czyli elektrociepłownie są bardzo efektywne w przetwarzaniu paliw kopalnych na ciepło. Z tym że jest jedno zastrzeżenie - ciepłownicy, którzy rozprowadzają ciepło po mieście z radością dostarczą ciepło do bloku, w którym jest 50 odbiorców albo 100 albo do osiedla bloków, ponieważ to jest bardzo wielu odbiorców, a koszt przesyłu jest niewielki, natomiast kiedy mówimy już o osiedlach domów jednorodzinnych, kiedy trzeba pociągnąć rurę z gorącą wodą, dobrze ocieploną magistralą - to to są potężne koszty i ciepłownie często nie chcą tego robić, ponieważ - chyba dosyć słusznie - koszt przyłącza jest tak wysoki, że potem bardzo drogo byśmy płacili za to ciepło, więc pytanie czy to ma sens.
No ale przy każdej elektrociepłowni tej systemowej z reguły, według najnowszych przepisów Unii Europejskiej, musi być agregat prądotwórczy, musi być prądnica, a zatem ten efekt kogeneracyjny musi powstać, to w związku z tym - tam gdzie można ogrzewamy tą ciepłą wodą, a tam gdzie można - może tańszą energią elektryczną ogrzejmy?
No tak, to oczywiście. Energia elektryczna jest tutaj najprostszym możliwym rozwiązaniem ogrzewania domów, bo prąd jest w każdym polskim domu. Z gazem, ciepłem miejskim już nie jest tak dobrze. W związku z tym, jeżeli ogrzewanie elektryczne jest dosyć drogie, ale no jeżeli byśmy zastosowali pompy ciepła, które przecież, powietrzne pompy ciepła, to już nie są kosztowne urządzenia, a można je po prostu no wręcz włączyć do gniazdka i uruchomić.
No właśnie i stąd mój zarzut do Polskiego Alarmu Smogowego i do ludzi, którzy walczą ze smogiem, że próbują owego węża smogowego złapać za ogon, a nie za głowę. Bo właśnie - może zacznijmy rozmawiać o tym, w jaki sposób doprowadzić w miarę tanią energię, bo na przykład na Podlasiu wydajemy na energię i tą elektryczną, i tą do ogrzewania - około 6 miliardów złotych każdego roku. Możemy podwyższać sprawność urządzeń, instalować drogie urządzenia, które pozwolą nam uzyskać lepszą jakość powietrza, ale zwiększymy wydatki do 8 miliardów. Jesteśmy biednym województwem, jesteśmy zgodnie z wszelkimi statystykami Unii Europejskiej najbardziej ubogim energetycznie regionem i pytanie - jak zmusić nas biednych, żebyśmy spalali gaz, który jest drogi, żebyśmy palili efektywniejszym paliwem, które też jest droższe.
Tutaj odpowiedź jest dosyć prosta, ponieważ biedny dwa razy traci i to jest problem. Więc mamy domy, które są zimne, które kosztują bardzo dużo żeby je ogrzać, w związku z tym co robimy - kupujemy byle co, ponieważ jest tańsze, po to żeby ogrzać ten swój zimny dom, przez który ciepło ucieka wszystkimi możliwymi ścianami. Więc zacząć należy i do tego są skonstruowane programy pomocowe, zacząć należy od ocieplenia domu, czyli jeżeli doprowadzimy do tego, że w naszym domu będzie ciepło i nie będziemy musieli kupić 5 ton węgla, tylko na przykład 2 tony węgla, albo nie będziemy musieli spalić iluś tysięcy metrów gazu, tylko połowę tego, to może się okazać, że zaczniemy inaczej się zastanawiać nad tym, jaką to temperaturę w domu chcemy i ile nas to może kosztować. Termomodernizacja domu jest właściwie najlepszym rozwiązaniem, fakt że jest droga, ale podejdźmy do tego, jako do inwestycji w przyszłość. Ocieplimy dom, weźmiemy pomoc rządową, programy dotacyjne są, po pewnym czasie ta inwestycja nam się spłaci, po tym czasie będziemy płacić za energię, za ciepło w domu o połowę mniej albo nawet lepiej.
Sam pan analizuje te programy rządowe, wynika z tego, że te pieniądze, które miały wspomóc głównie biedniejsze rodziny, trafiły do elity, którą stać na efektywną pompę ciepła, na ocieplenie domu.
Nie ma jednej złotej metody, która by pasowała do Krakowa, do Warszawy i na przykład do jakiejś miejscowości na Podlasiu, nie ma. To trzeba dopasować metodę do miejscowości, jeżeli gdzieś nie ma ani gazu, ani ciepła miejskiego, to nie ma co dyskutować, tam musi być coś, co jest dostępne - albo kocioł na drewno, kocioł na węgiel czy pompa ciepła na przykład. W Białymstoku, gdzie mamy gaz i ciepło miejskie, można znaleźć inne rozwiązanie, ale tutaj ja mówiłem o termomodernizacji, dlatego ona jest jednak pewną czynnością, którą niezależnie od tego, gdzie wykonamy to spadnie koszt naszego ciepła, czyli nie będziemy wydawać powiedzmy iluś tysięcy złotych rocznie.
Nie będziemy podgrzewać ziemi, atmosfery.
Nie będziemy zatruwać powietrza sobie i swoim dzieciom, więc ocieplenie domu, termomodernizacja jest takim uniwersalnym, pierwszym krokiem. A czy potem podłączymy tam ciepło miejskie, gaz, pompę ciepła czy inny kocioł, to już rzecz wtórna, ponieważ dopasujemy wtedy to źródło ciepła do naszego ocieplonego domu i może się nagle okazać, może się okazać, że na przykład ogrzewanie prądem już nie będzie takie drogie. Może tak wyjść, ale podkreślam - zmniejszmy w naszych domach ilość zapotrzebowania na ciepło, żeby te domy nie były takie, zimne nie jest to przyjemne kiedy przemarzają ściany.