Radio Białystok | Gość | Krzysztof Jurgiel [wideo] - kandydat na europosła
Jak widzi swoją rolę w Parlamencie Europejskim, czy to polityczna emerytura, dlaczego przestał być szefem struktur PiS w regionie?
Karol Karski i Krzysztof Jurgiel to liderzy na liście kandydatów PiS w wyborach europejskich na Podlasiu oraz Warmii i Mazurach. Partia ta ogłosiła w ubiegłym tygodniu liderów list w całym kraju. Z posłem Krzysztofem Jurgielem rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: To polityczna emerytura? Wybory do parlamentu, obsadzenie ewentualnie tam stanowiska posła do Parlamentu Europejskiego?
Krzysztof Jurgiel: Nie, myślę, że w systemie zarządzania rozwojem, bo to mnie najbardziej interesuje, Parlament Europejski jest bardzo ważnym ogniwem, bo przyjmowane są strategie, czy strategia, obecnie Europa 2020, czy ta międzynarodowa strategia ONZ.
Z tego wynikają programy dla poszczególnych państw i przed nami nowa perspektywa finansowa. Mamy obecnie trwające negocjacje dotyczące wspólnej polityki rolnej, gdzie osobiście przez 3 lata jako minister uczestniczyłem w Brukseli w tych spotkaniach, polityka spójności i o to wszystko trzeba zadbać, żeby jak najlepsze były rozwiązania przyjęte dla Polski.
Partia zdecydowała, że bez pana tego się nie da zrobić?
Nie, nasza reprezentacja jest właśnie dość silna, myślę że są przedstawiciele różnych obszarów funkcjonowania państwa i funkcjonowania Unii Europejskiej. Ja akurat w ten rozwój obszarów wiejskich, rolnictwo, politykę spójności, czyli szczególnie zależy mi na programie dla Polski Wschodniej - pierwsza jego osłona była w latach 2007-14, wspólnie z Markiem Kuchcińskim, obecnym marszałkiem, zaproponowaliśmy taki program w roku 2004, udało się go przyjąć w pierwszej perspektywie finansowej i teraz chciałbym, żeby on był jeszcze bardziej ekonomicznie powiększony, żeby nasze województwo coraz bardziej doganiało resztę kraju.
Pytam o to w kontekście tych zmian, które dokonały się na początku tego roku. Dlaczego musiał pan zrezygnować z kierowania Prawem i Sprawiedliwością na Podlasiu?
Dziękuję za to pytanie, bo od 28 lat działam, najpierw Porozumieniu Centrum z Krzysztofem Putrą i w PiS-ie. Najpierw Krzysztof był szefem struktur, w 2010 roku po tej tragedii, która miała miejsce - przez ostatnie 8 lat ja kierowałem strukturą, pełniąc jeszcze inne funkcje i obecnie skończyła się kadencja zarządu okręgowego i prezes podjął decyzję, że na razie nie będzie zarządu, tylko na te wybory, które są, będzie organizatorem, czy takim koordynatorem głównym pełnomocnik i tym pełnomocnikiem jest wieloletni mój kolega, od roku 90 też razem działamy - Dariusz Piątkowski.
Teraz jeśli ja mam pełnić inne zadania, jestem wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, jestem szefem zespołu rolnego Prawa i Sprawiedliwości, myślę że ta zmiana pozwoli organizacyjnie przeznaczać więcej czasu Darkowi, bo po prostu jest na razie tak mniej obciążony, a ja mam inne zadania.
Czy to oznacza, że pod koniec roku, bo pod koniec roku w Prawie i Sprawiedliwości będą się odbywały wybory, będzie pan kandydował na szefa partii tutaj w regionie?
Pod koniec roku będą inne ważne wydarzenia, będą wybory, kongres Prawa i Sprawiedliwości, wybory nowych władz. Wszystko to będzie zależało, jak wiemy, od wyborów, jak to się poukłada.
A czy przewiduje pan...
O tym nie myślę, bo ja przeprowadziłem 16 kampanii wyborczych dla całej partii, dla wszystkich struktur.
Teraz będzie pan się z drugiego miejsca przyglądał, jak inni popełniają błędy?
Trudno tutaj mówić o błędach. Cała struktura teraz liczy 2 tysiące osób w województwie podlaskim i wiadomo, że jak to w polityce - czasami są jakieś małe konflikty, różnice zdań i taka jest rola prezesa, czy zarządu, żeby starać się, aby ta reprezentacja, która występuje w wyborach była jak najlepsza.
Tą reprezentację, jeśli chodzi o wybory samorządowe, bo tutaj jest największa ilość kandydatów, dopiero mamy za 4 i pół roku i to jest czas pracy, oceny tego, co było i wystawienie reprezentacji silnej.
Bo niektórzy komentatorzy zmiany, które nastąpiły na początku tego roku, opisywali faktem, że jest konflikt w województwie, są dwie silne postaci i związku z tym prezes podjął, że ten trzeci będzie rządził, taką decyzję.
Ja o konflikcie słyszałem, natomiast w strukturach tego konfliktu, moim zdaniem, nie ma. Byłem przewodniczącym zarządu okręgowego, zarząd okręgowy liczył 30 osób.
Ale były silne tendencje, podział, afiliacje przy panu, afiliacje przy wiceministrze.
To są przesadzone informacje, ja nigdy nie dzieliłem żadnych środowisk, tak jak powiedziałem, że w niektórych powiatach są różne silne osobowości, jest wybór szefa, czy tego który ma być kandydatem na burmistrza, czy na wójta i czasami są rozbieżności zdań. Ale ja jestem... literalnie chcę realizować statut, statut jasno określa wszelkie czynności, jeśli nawet komuś coś się nie podoba, to musi się do tego dostosować, bo inaczej partia by nie funkcjonowała.
Jak tam z angielskim? Uczy się pan?
No myślę, że sobie poradzę.
To angielski mamy, w związku z tym czy już pan wie, kto pana zastąpi na stanowisku podlaskiego posła, bo przecież z chwilą wyboru do Parlamentu Europejskiego, traci pan polski mandat, zostaje pan parlamentarzystą europejskim.
Taką mamy ordynację, myślę że tu akurat kolejnym jest pan profesor Wnorowski na liście, czy będzie chciał? Ale najpierw niech odbędą się wybory, bo szansę jakieś są, ale...
Jak duże? 50, 40, 100?
Tego nie potrafię określić tak odpowiedzialnie, natomiast myślę, że jakieś są.
Jakieś? Ale duże, większe, mniejsze? Jak pan to realnie ocenia?
No zobaczymy po przebiegu kampanii, w połowie kampanii będzie można, pewnie badania będą robione.
No bo ten wist, który został dokonany na konwencji Prawa i Sprawiedliwości, czyli 500 plus dla każdego (dziecka), 26-latkowie nie opodatkowani, dla emerytów duże pieniądze, no trochę Koalicję Obywatelską, Koalicję Europejską postawił pod ścianą, trochę szanse rosną jakby?
To znaczy, z tej ordynacji, którą mamy, bo tej nowej prezydent, przypomnę, nie podpisał - tam należałyby się dla Podlasia trzy mandaty. Teraz przy tej frekwencji, która była ostatnio, to będą dwa i jeden dla dwóch największych ugrupowań, bo musiałaby być frekwencja około 40%, żebyśmy mieli 3 mandat, jak to zrobiło Podkarpacie.
Ale ja przede wszystkim chcę przeprowadzić kampanię informując o tym, co zostało zrobione dla województwa przez ten czas i jakie są szanse tutaj, szanse dla tych obszarów wiejskich, dla regionów zapóźnionych, obszarów popegeerowskich.
Tutaj w moim tym projekcie paktu dla obszarów wiejskich, który w ubiegłym roku w maju komitet społeczny przyjął, jest szereg działań, które trzeba tutaj trzeba realizować, żeby te nasze gminy były żywotne, nie jest to łatwe, rozmawialiśmy przed programem z panem redaktorem, że część się wyludnia, nie ma przetwórstwa, nie ma tych podstawowych usług.
Trzeba się zastanowić, które gminy zlikwidować, które powiaty...
No nie. Likwidacji, myślę, nie trzeba planować, trzeba starać się, żeby one były żywotne i tutaj tych instrumentów jest dużo. I tutaj właśnie w tamtym roku Rada Ministrów do spraw rolnictwa przyjęła taki Program Rozwoju Obszarów Wiejskich stawiając na małe gospodarstwa i tej polityki, trzeba doprowadzić do tego, żeby była jak najbardziej najwięcej finansowana i z tego też dla Polski powinny być środki.