Radio Białystok | Gość | Artur Kosicki [wideo] - marszałek województwa podlaskiego
"Dla mnie sprawą honoru jest to, żebyśmy realizowali nasz program, a żeby go realizować potrzebna jest dobra współpraca marszałka z władzami centralnymi, z rządem" - mówi Artur Kosicki.
Sejmik województwa podlaskiego przyjął rezygnację, a potem ponownie powołał dotychczasowego marszałka województwa i zarząd regionu tworzony przez Zjednoczoną Prawicę. Z nowym-starym marszałkiem województwa podlaskiego Arturem Kosickim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Zachował pan pozycję jednego z najbardziej wpływowych mieszkańców Białegostoku i województwa podlaskiego, na piątym miejscu według Kuriera Porannego.
Artur Kosicki: Nie lubię takich rankingów, w ogóle do nich nie przykładam żadnej wagi. Ja uważam, że trzeba dalej pracować na rzecz województwa i to jest dla mnie najważniejsze.
Ale starcie się odbyło, długotrwałe. Czy musiało do niego dojść? Bo jak wskazywał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński nie było to potrzebne.
To jest zdanie pana ministra, w związku z powyższym szanuje jego zdanie, ma do tego prawo, no oczywiście ma też swoje obowiązki w ministerstwie, także nie wie wszystkiego, co się dzieje u nas sejmiku.
Było potrzebne, ale tak jak mówię zarząd cały czas pracował, urząd też funkcjonował sprawnie, o czym będziemy mówili na konferencji choćby dzisiaj w sprawie wykorzystania środków unijnych. My działamy, my realizujemy nasz program i nie ma tu żadnych problemów, ani kwestii, które by stwarzały z tym jakiekolwiek zagrożenie dla działalności urzędu. To raczej kwestia prawa opozycji do tego, żeby pewne rzeczy rozdmuchiwać i trzeba to prawo też uszanować.
No ale pan też wykorzystał prawo do, że tak powiem, rozpoznania terenu walką, czyli zobaczenia czy mam wsparcie czy nie. No bo pan się tej wersji trzyma - zrobiłem to, bo chciałem sprawdzić czy mam poparcie.
Nie tylko ja chciałem, to i opozycja chciała. Jeżeli opozycja chciała, żebyśmy przegłosowali jeszcze raz zarząd, no to wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom opozycji.
Ja wracam jeszcze do pana rezygnacji, do tych wcześniejszych wydarzeń, które doprowadziły do wczorajszej sesji. No bo taka wersja publicznie jest i pan podtrzymuje tę wersję?
Podtrzymuję to, co cały czas mówiłem - dla mnie sprawą honoru jest to, żebyśmy realizowali nasz program, a żeby go realizować musi być dobra współpraca marszałka razem z władzami centralnymi, z rządem. O tym cały czas mówiliśmy i słowa trzeba dotrzymywać. Widzieliśmy jak rozwijało się województwo, w cudzysłowie oczywiście, przez ten czas, jak rządziła Platforma Obywatelska...
Rząd sobie, a samorząd sobie.
Oto chodzi. Byliśmy ostatni w wykorzystaniu środków europejskich, nie ma lotniska i można by było to jeszcze długo wymieniać. Ja tak nie chcę. Ja uważam, że województwo podlaskie nie ma czasu już na to, żeby stać w miejscu, dlatego też uważałem, że sprawą honoru jest dla mnie to, że...
Co najgorsze, że nie staliśmy w miejscu - szliśmy niby do przodu, ale inni szli szybciej albo odjeżdżali szybciej.
Ja jestem sportowcem i zawsze będę się ścigał, w takim dobrym znaczeniu oczywiście, i rywalizował z moimi kolegami z innych województw. I tak jak powiedziałem - dziś już będzie konferencja i będą pierwsze efekty pracy, chociaż tak wspomnę - ostatnio też zapowiadana promesa na psychiatrię dziecięcą w Białymstoku, której się nie udało od 8 lat tutaj zrobić, tak że za 2 lata już będzie, już będziemy mogli, że tak powiem z tym problemem sobie w jaki sposób poradzić.
Zatem wsparcie jest, być może uda się zrealizować zamierzenia. Co z odwołaniem przedstawicieli opozycji w sejmiku, czyli przewodniczącego i wiceprzewodniczącego.
Szanowni państwo, panie redaktorze. Trzy podstawowe kwestie - pierwsza to tak, jak już wielokrotnie nawet u państwa na antenie mówiłem, mamy zastrzeżenia do pracy. Bardzo prosto można sobie, jeżeli ktoś zna przepisy prawa powiedzieć, czy można ogłosić przerwę nie pytając o to w większości sejmikowej, czy można zamykać posiedzenie nie mówiąc odpowiednich formuł wymaganych prawem, no tak funkcjonować nie można. Nie możemy być zakładnikiem pana przewodniczącego, my chcemy żeby sesje odbywały się sprawnie, żeby nie było żadnego wychodzenia, demonstracji i tak dalej. Jeżeli opozycja nie chce w tych sesjach uczestniczyć - to tak jak to było wczoraj - chciała to zademonstrować, wyszła, szanujemy, takie prawo.
Ale to trzeba będzie przegłosować wniosek o zmniejszenie liczby radnych, bo po co, skoro się wychodzi z sesji.
To jest kwestia ustawowa, ale ja bym bardziej się zastanowił, czy państwo radni za te posiedzenie pobiorą, że tak powiem dietę, ale to się okaże.
Druga rzecz ważna, to jest prawo większości. Zdobyliśmy większość sejmiku województwa podlaskiego, udowodniliśmy to już podwójnie głosowaniem, już nie chcemy żeby były jakiekolwiek dyskusje, wątpliwości, że się coś rozpada, coś jest niepewne. I to był ten krok - tak zwane prawo większości do tego, takie są prawa demokracji, żeby funkcja przewodniczącego należała też do większości sejmikowej.
No i trzecia rzecz - chciałbym przypomnieć, bo się wczoraj niektórzy radni odnosili do kwestii, że to nie wypada, nieładne standardy. Z tego co mi wiadomo, w sejmikach województw w innych częściach kraju, gdzie rządzi Koalicja Obywatelska - PSL, nie mamy żadnych przedstawicieli w tych prezydiach w sejmiku, w związku z powyższym trudno tu mówić o pewnej sprawiedliwości. I tak długo czekaliśmy z tym i chcemy być solidarni w stosunku do naszych kolegów, którzy nie rządzą, są mniejszości. Najlepiej powinna się opozycja przede wszystkim w piersi uderzyć, porozmawiać ze swoimi innymi kolegami. Nie wspomnę już o sytuacji na samym początku w radzie miasta.
Sytuacja związana z wiceprzewodniczącym Cieślukowskim, no bo rozumiem, że chcieliście mieć swojego przewodniczącego, a ta druga osoba?
Ale to się wiąże z tym wszystkim co wcześniej powiedziałem.
W pakiecie, tak?
Tak, to jest wszystko, wielokrotnie apelowaliśmy o to, jako Prawo i Sprawiedliwość, żeby zmienić te standardy, żeby tak nie było, ale widać mówimy o pewnych takich totalnych rozwiązaniach i trudno.
Kto zatem będzie przewodniczącym?
A to się dowiemy na następnej sesji rady, tak jak powiedział pan wiceprzewodniczący Marek Komorowski będzie zgłoszony taki punkt i wtedy poznamy personalia.
No ale skoro opozycja została teraz poproszona, żeby stanęła w kątku i była tam cicho pod miotełką, to może na następnej sesji nie zgłosić żadnego swojego przedstawiciela, kandydata.
Opozycja nie została, że tak powiem, postawiona w żadnym kącie. Opozycję zapraszamy do merytorycznej pracy, tak jak powiedziałem na samym początku - jestem otwarty na wszelkie inicjatywy, dobre inicjatywy. Wielokrotnie na komisjach to zostało przeze mnie nawet udowodnione, radny Łukaszuk zgłaszał jakieś kwestie związane ze zwiększeniem puli środków na przykład na konkursy - zwiększyliśmy to.
Także dobre pomysły są przyjmowane przez nas, są realizowane, my jesteśmy na tego typu współpracę otwarci. Ale nie na awanturnictwo, na takie kwestie związane z tym, żeby sejmik nie działał. Myśmy ludziom obiecali to, że będziemy sprawnie działali, teraz jeszcze dodatkowo będziemy stopniowo pokazywali efekty tej naszej pracy.