Radio Białystok | Gość | Karol Pilecki [wideo] - przewodniczący sejmiku
"Nikt nie chce doprowadzić do rozwiązania sejmiku województwa" - mówi przewodniczący Karol Pilecki.
11 grudnia zostanie dokończona III sesja sejmiku województwa podlaskiego, która została przerwana w miniony czwartek. W jej programie przewidziano powołanie w pełnym składzie zarządu regionu, a także odwołanie i powołanie przewodniczącego sejmiku. We wtorek (4.12) odbyło się spotkanie przedstawicieli klubów radnych. Ustalono na nim, że o sytuacji informował będzie jedynie urzędujący przewodniczący, czyli Karol Pilecki z Koalicji Obywatelskiej. Rozmawia z nim Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Jeszcze wczoraj tak sytuacja wyglądała, przed chwilą opisana - w porządku wybór nowego przewodniczącego. Teraz już wiadomo, że do tego nie dojdzie.
Karol Pilecki: Czy wiadomo, to okaże się na sesji, ale faktycznie taki przedmiot zdjęcia tego z porządku obrad był elementem wczorajszego spotkania, wczorajszych negocjacji.
I wczoraj także zapadła decyzja, że na temat tego, co się dzieje w sejmiku województwa podlaskiego wypowiada się dla mediów tylko pan.
To dzięki uprzejmości, tak naprawdę, wszystkich radnych, którzy wzięli udział we wczorajszym spotkaniu. Zapadła taka decyzja, że dla dobra jakby wspólnego, dla dobra zakończenia tych negocjacji z jakimś pozytywnym efektem, będzie wypowiadała się tylko jedna osoba, a ja byłem gospodarzem wczorajszego spotkania, to z mojej inicjatywy odbyło się to spotkanie i to radni zadecydowali, powiedzieli - proszę wypowiadaj się na ten temat, żebyśmy mieli jeden wspólny przekaz.
I wydaje mi się, że już sam ten fakt, to oznaka takiego jakiegoś wspólnego zrozumienia i rozsądku.
Ale co jest grane w ogóle w sejmiku, że w ogóle doszło do takiej sytuacji, że z jednej strony odkłada się wybór na przykład zarządu, a z drugiej strony ustala się, że no swoistą "pytią sejmikową" jest tylko i wyłącznie pan.
Może to panie redaktorze za dużo powiedziane. Powiedzmy, że wykorzystuję możliwości, które daje statut województwa i ustawa.
Stąd teraz pana pseudo - Karol "Przerwa" Pilecki?
Tak widziałem, widziałem taki tekst, ale no ta przerwa to nie była łatwa decyzja.
Ale jak wczorajsze spotkanie pokazało, to była dobra decyzja, ponieważ ona prowadzi do jakiejś komunikacji każdej ze stron, do osiągnięcia jakiegoś kompromisu. A jak wiemy kompromis jest wtedy kiedy każdy tak naprawdę z czegoś zrezygnuje i wczoraj na spotkaniu każda ze stron miała...
Okazję do rezygnacji?
Dokładnie - okazję do rezygnacji. To nie było wczoraj spotkanie przy herbatce, jak u cioci na imieninach, tylko to naprawdę była twarda dyskusja, ale merytoryczna dyskusja.
Czyli gra polityczna. Wiadomo, że PiS gra o władzę, to o co gra Koalicja Obywatelska?
Panie redaktorze, my szanujemy też większość sejmikową, którą wyłoniły wybory, ale też większość wybrała mnie na stanowisko przewodniczącego.
Czyli robicie to z szacunku dla większości?
Oczekujemy po prostu też uszanowania wyników wyborów na przewodniczącego i to było elementem rozmów. To nie jest tajemnica, o tym mogę powiedzieć. A jednocześnie też nikt nie chce doprowadzić do rozwiązania sejmiku województwa, bo taka możliwość też by istniała, gdyby ktoś dokonywał jakieś obstrukcji przez okres trzech miesięcy i w tym okresie nie został wybrany Zarząd Województwa. No i teraz przedstawiciele wszystkich klubów spotykają się i rozmawiają na temat funkcjonowania w sejmiku.
Mają być kolejne rozmowy, to co jest jeszcze do ustalenia?
No panie redaktorze, tu chodzi tak naprawdę o funkcjonowanie w sejmiku województwa przez okres zbliżającej się kadencji, czyli aktywność radnych w komisjach sejmikowych, aktywność radnych w prezydium sejmiku, jakieś merytoryczne kwestie dotyczące innych organów, w których samorząd województwa bierze aktywny udział.
Czyli odchodzący bronią swoich na przykład w Urzędzie Marszałkowskim?
Nie nazwałbym tego ani jakąś obroną, okopywaniem się, ani atakiem drugiej strony, tej która ma większość. Dobre zasady i tradycje sejmikowe pokazują, że zawsze ta mniejsza liczba radnych, ta opozycja miała swoich przedstawicieli w prezydium sejmiku i w komisach sejmiku i tu nie ma nic jakiegoś nadzwyczajnego.
Ale pytałem o Urząd Marszałkowski, czy także chodzi o to, żeby obronić część swoich ludzi na posadach?
Nie, panie redaktorze, tutaj jakby mamy świadomość tego, że Zarząd Województwa będzie składał się z przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości i akceptujemy to - oni mają większość, niech oni wybierają zarząd, niech mają taką możliwość i to nie jest przedmiotem negocjacji.
Ten kompromis będzie też polegał na tym, że ustalono okres kiedy pan będzie przewodniczącym, czy już do końca kadencji?
Wychodzimy z założenia, że będę przewodniczącym do końca kadencji, aczkolwiek trzeba mieć świadomość, że większość sejmikowa będzie w rękach Prawa i Sprawiedliwości.
Pytanie jak długo będą cierpliwi?
Można tak powiedzieć, panie redaktorze. To też tak naprawdę będzie zależało od każdej ze stron, ja mam tego świadomość, ale sam fakt rozmowy na ten temat i próba jakiegoś polubownego ułożenia tego - no to dobry prognostyk na przyszłość.
Czyli można liczyć, że w najbliższy wtorek jednak zarząd województwa podlaskiego zostanie wybrany?
Jest to w porządku obrad i nikt nie zamierza tego punktu z porządku obrad zdejmować.
Czy także rozgrywane są inne sprawy, chociażby sytuacja w białostockiej radzie miejskiej? No bo teraz mamy taki ring właśnie przy Wyszyńskiego, gdzie dochodzi do rozmów, do zwarcia, do wymiany ciosów, czy również tam ustalane są sprawy właśnie funkcjonowania białostockiej rady miejskiej, bo tam również się kotłuje.
Tak, słyszałem o sytuacji w radzie miasta, ale my nie mamy takich kompetencji panie redaktorze, żeby ingerować w sprawy rady miasta.
Nie, no ale jak się koalicja i opozycja spotykają to mogą o tym rozmawiać i pewne rzeczy ustalać - tutaj zrobimy krok wstecz, a tam wy nam dacie to lub tamto, normalna gra polityczna.
Rozmawiałem z przewodniczącym Rady Miasta i też zapowiadałem mu właśnie o rozmowach, które będą w sejmiku województwa, ale uzyskałem taki komunikat, że w radzie miasta też każdy chce osiągnąć porozumienie i że ta pierwsza sesja była efektem jakichś negatywnych emocji, negatywnej decyzji, taka kula śniegowa, nad którą tak naprawdę nikt nie zapanował i że też będą próbować rozmawiać.
Ale wtedy jeszcze na Podlasiu śniegu, to skąd ta kula?
No to tak przenośnie panie redaktorze. Często tak się zdarza, że właśnie jakaś mała decyzja, którą podejmujemy, później ciągnie za sobą szereg innych decyzji, na które już tak naprawdę nie mamy wpływu, myślę że tak było w mieście.
Dziękuję bardzo.