Radio Białystok | Gość | prof. Wojciech Śleszyński - dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku
"O 12:00 zawyją syreny. Zatrzymajmy się na chwilę, przystańmy, zatrzymajmy nasze samochody, oddajmy w ten sposób cześć tym, którzy cierpieli i walczyli o niepodległą".
Dzisiaj 79 rocznica rozpoczęcia sowieckiej agresji na Polskę. Agresor wkroczył na tereny, które chciał włączyć do swojego państwa po podpisaniu w sierpniu 1939 roku kolejnego układu rozbiorowego tym razem z hitlerowskimi Niemcami. O tych wydarzeniach z dyrektorem Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku prof. Wojciechem Śleszyńskim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Symboliczna data.
17 września 1939 roku z samego rana, niespodziewanie dla armii polskiej, granicę wschodnią naszego państwa przekroczyła Armia Czerwona, Czyli rozpoczyna się drugi atak kolejnego naszego sąsiada - 1 września mamy Niemcy, 17 - Związek Sowiecki.
Strasznie duże siły zostały zgromadzone, a musimy pamiętać, że akurat Kresy, czyli ta nasza wschodnia granica, to był rejon, gdzie dużego wojska nie było.
Już od ponad dwóch tygodni prowadzimy walkę z Niemcami, wycofujemy się i generalnie na zachodniej granicy zostały zgromadzone największe siły, w związku z tym - siłą rzeczy - na wschodzie po prostu tych wojsk nie mogło być. Dlatego też jak Armia Czerwona wkracza 17 września z rana, nie napotyka na większy opór, walczą pojedyncze placówki KOP-u, ale trudno żeby był ten opór, bo po prostu nie ma tam wojska.
Tym bardziej, że obowiązywał rozkaz wodza naczelnego, żeby z sowietami nie walczyć.
Który wprowadził dodatkowy chaos, bo nawet te oddziały, które potencjalnie mogły stawiać nierówny opór, też nie wiedziały jak się mają zachować.
Z czego wynikał ten rozkaz wodza naczelnego?
Żebyśmy wiedzieli. Historycy sprzeczają się i myślę, że będą dalej się sprzeczać jakie było podłoże. Prawdopodobnie zaskoczenie, ale też jakieś rozważania polityczne, nie wiem może naczelny wódz liczył, że to pomoże ułożyć się z naszymi sojusznikami zarówno na zachodzie albo na wschodzie, może też do końca nie chciał zaakceptować, że Armia Czerwona wkracza jako agresor. Tutaj nie znamy jednoznacznej odpowiedzi.
No i rozpoczyna się z jednej strony obrona KOP-owców, z drugiej strony na przykład przygotowania w Grodnie do obrony miasta.
Grodno jest takim świetnym przykładem miasta, które stawia opór najeźdźcy sowieckiemu i odnosi sukces. Oczywiście jest to sukces w kategoriach symbolicznych, bo oczywiście nie mógł odwrócić losów militarnej akcji, ale jest świetnym takim przykładem, że nie zgadzamy się na to, co się wydarzyło 17 września.
17 września to jest realizacja wcześniejszych umów z Niemcami, to nie wynikło tak ad hoc.
Oczywiście była ta realizacja wcześniej podpisanego paktu Ribbentrop-Mołotow, w ramach którego po prostu został dokonany podział stref wpływów - na strefy wpływów niemieckich i strefy wpływów sowieckich. I ten atak 17 września, właśnie z rana, jest realizacją tych postanowień.
I ta współpraca z agresorem niemieckim była realizowana, bo później Niemcy cofnęli się w niektórych miejscach, ustępując Sowietom.
Według wcześniejszych ustaleń granica demarkacyjna miała przebiegać na Wiśle, ale z racji tego, że wojska niemieckie posunęły się zbyt daleko na wschód, później odbyto kolejną turę pertraktacji i pod koniec września zapadła decyzja, że granica demarkacyjna będzie przebiegała na Bugu i z jedynego obszaru, z którego Niemcy wycofali się, czyli wcześniej zajęli ten obszar, a później wycofali się ustępując Armii Czerwonej - to właśnie będzie Białostocczyzna i Łomżyńska.
I w Białymstoku, tutaj na tych naszych terenach rozpoczyna się sowiecka okupacja.
Zaczyna się sowiecka okupacja, tutaj formalnie Armia Czerwona wchodzi 22 września i w następnym dniu już się zaczynają sowieckie porządki - terror i wszechobecna propaganda.
Jak dużą liczbę mieszkańców dotknęły te sowieckie porządki?
Obliczamy, że w samym Białymstoku co 5. mieszkaniec naszego miasta. Czyli tak jak dzisiaj z rana czy jedziemy do pracy, czy nawet już jesteśmy w pracy - pomyślmy, że co piąta osoba wokół nas znika w tym okresie, znika jest wywieziona na Syberię.
Bądź ginie w różnorodnych akcjach swoistego terroru.
Dokładnie. Także Białystok jest to miasto, które niezwykle ucierpiało w okresie okupacji sowieckiej 39-41. W związku z tym w naturalny sposób, to tu w tym mieście powinniśmy upamiętniać datę 17 września.
Ale w międzyczasie Sowicie realizują kolejny plan polegający na tym, że mieszkańcy tych terenów stają się obywatelami Związku Sowieckiego.
Oczywiście to jest konsekwencja łączenia - ten proces łączenia od strony prawnej trwa kilka tygodni, ale ostatecznie zapada decyzja formalna, bo oczywiście ta praktyczna decyzja jest realizowana po 17 września, ale formalna decyzja zapada, że mieszkańcy tych terenów stają się obywatelami Związku Sowieckiego. Będą za tym iść konkretne konsekwencje, między innymi obowiązek służby wojskowej w Armii Czerwonej.
I później będą problemy, kiedy w umowie Sikorski-Majski będzie się organizowało wojsko, bo część mieszkańców Kresów nie będzie się mogła wylegitymować polskim obywatelstwem.
To będzie oczywiście problem. Zresztą między nimi z tego też problemu wynika fakt, że nie wszyscy zdążyli do Armii Andersa, bo nie wszystkich chciano zwolnić z łagrów.
I zaczyna się tutaj po 17 września terror, zmiany prawne, zmiany gospodarcze, cała wielka machina propagandowa też się uzewnętrzniła.
Tak, nasze społeczeństwo, generalnie społeczeństwo Kresów, ale szczególnie tu myślimy o mieszkańcach naszego miasta, nigdy wcześniej nie spotkało się aż z tak silną propagandą. Propaganda, która zaczęła obejmować wszystkie sfery życia. Przed wojną jeśli ktoś nie zgadzał się sanacją, z ideami sanacji, po prostu mógł nie brać udziału w życiu społecznym, w życiu politycznym. W systemie sowieckim takiej możliwości nie było - każdy musiał być zaangażowany w budowę tego systemu, systemu sowieckiego.
Czyli jak był wiec - to wszyscy.
Dokładnie. Zresztą szybko mieszkańcy się przekonali, że jeżeli ktoś zaprotestował, czy nawet się zaśmiał - już na kolejnym go nie było. W związku z tym szybko wyciągnięto wnioski, że lepiej milczeć, czekać, przyglądać się, bo konsekwencje prób stawiania oporu są okropne - od razu aresztowanie i wyrok.
Czyli propaganda i terror.
To są dwa elementy, z których składał się system komunistyczny - propaganda, czyli przekonywanie do ideologii wzmocnione terrorem, czyli strachem.
Dzisiaj upamiętniamy wydarzenia z 1939 roku z 17 września. W Białymstoku o dwunastej zawyją syreny, to będzie hołd wszystkim ofiarom tych sowieckich działań.
Mamy poranek 17 września, natomiast pamiętajmy - za kilka godzin o 12:00 zawyją syreny, zatrzymajmy się na chwilę, przystańmy, zatrzymajmy nasze samochody, oddajmy w ten sposób cześć tym, którzy cierpieli i tym, którzy walczyli o niepodległą. Zatrzymując się na chwilę rozejrzyjmy się i pomyślmy - co piąty wokół nas znika i takie były skutki tej prawie dwuletniej okupacji sowieckiej lat 1939-41. Okupacji, która zaczęła się 17 września 39 roku.