Radio Białystok | Gość | płk Rafał Lis - dowódca 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego
Słaba jakość sprzętu, mundurów i opieki medycznej - takie zastrzeżenia ma biuro Rzecznika Praw Obywatelskich po kontroli w białostockiej jednostce wojskowej.
Przedstawiciele biura Rzecznika Praw Obywatelskich kontrolowali Komendę Miejską Policji w Białymstoku oraz 18. Białostocki Pułk Rozpoznawczy.
W wystąpieniach pokontrolnych do komendanta głównego policji i ministra obrony narodowej urzędnicy wskazali wiele nieprawidłowości. Mieli zastrzeżenia m.in. do jakości sprzętu, mundurów i opieki medycznej w jednostce.
Lech Pilarski: Zaczniemy od kwestii związanych z transportem. Żołnierze wskazują, że sprzęt jest słaby.
płk Rafał Lis: Sprzęt, którym dysponuje 18. Białostocki Pułk Rozpoznawczy, jest ogólnie znany. O tym, co mamy na wyposażeniu, można doczytać na stronach internetowych jednostki wojskowej. Mamy bojowe wozy piechoty, rozpoznawcze BRDM-y oraz BWR-y.
Jest to sprzęt, który jest bardzo mocno eksploatowany, w związku z tym, że pułk przede wszystkim angażowany jest w wiele ćwiczeń. Ćwiczymy praktycznie na wszystkich kierunkach - czy to jest Orzysz, czy to jest Wędrzyn. Bierzemy udział we wszystkich większych ćwiczeniach przełożonych.
Wynika to na pewno również z eksploatacji tego sprzętu. Jeżeli coś jest mocno eksploatowane, to wymaga oczywiście wszelkiego rodzaju napraw, uzupełnień. Ale - co chciałbym zaznaczyć - sprzęt, którym dysponuje pułk, jest utrzymywany w wysokiej kondycji.
Tak jak rozmawialiśmy już kiedyś, kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz, trwają prace w Siłach Zbrojnych nad nową platformą rozpoznawczą. W planie modernizacji armii 18. Pułk przewidziany jest do wymiany i do wprowadzenia nowej platform rozpoznawczej. Ale jest to oczywiście usytuowane w odpowiednim czasie i wynika to z planu modernizacji armii.
Czyli czekamy na nowe wozy rozpoznawcze, a na razie posługujemy się starym sprzętem?
Na razie posługujemy się i wykorzystujemy sprzęt do ćwiczeń ten, który mamy. A w chwili obecnej mogę powiedzieć, że na przykład w Poznaniu w wojskowych zakładach jest modernizowanych kilka jednostek sprzętowych z naszego pułku. Także ten sprzęt, którym dysponujemy, podlega ciągłej modernizacji.
Czekamy na wprowadzenie nowej platformy rozpoznawczej. Tak jak powiedziałem, prace trwają - ja deleguję żołnierzy, oficerów do prac, gdzie prowadzone są wszelkiego rodzaju sprawdzenia nowego sprzętu, który ma do nas wejść.
Mundury - też są zastrzeżenia, że fajnie wyglądają, jak przychodzą pokazowe sztuki. Ale jak przychodzą z bieżącej produkcji, to jakość już jest nie do końca dotrzymana.
Ja akurat nie spotkałem się. Noszę ten sam mundur, który noszą żołnierze pułku, którym dowodzę. Tak jak podkreślałem na początku naszej rozmowy, pułk jest jest mocno angażowany we wszelkiego rodzaju ćwiczenia, intensywnie się szkoli. Jest - że tak powiem - dobrym polem do sprawdzenia wszelkiego rodzaju nowego sprzętu. A tu mówimy o mundurach. I rzeczywiście przychodzą do nas mundury czy obuwie, które mogą wejść w przyszłości na wyposażenie armii.
Nie narzeka pan na mundur?
Nie, nie narzekam. Jestem już 25 lat w służbie i kolejne partie, które wychodzą, są coraz lepsze. Bierzemy pod uwagę doświadczenie, które zdobywa się i tutaj na przykoszarowej placach ćwiczenia, jak i tych doświadczeń, które zdobyliśmy jako wojsko poza granicami państwa w ramach misji. To wszystko jest brane pod uwagę i mundury są z roku na rok ulepszane, tak jak w innych armiach świata.
Jest informacja, że - chyba do końca czerwca - ma powstać nowy wzór kamuflażu i nowy wzór munduru, w który będzie zaopatrywana nasza armia.
Czyli tutaj nie ma zastrzeżeń? Bo cały czas odnoszę się do raportu, który sporządził Rzecznik Praw Obywatelskich. Niektóre niedociągnięcia to - jak zauważył - kwestia sprzętu, kwestia umundurowania, kwestia lekarza, zabezpieczenia przed kleszczami i odpowiednich szczepionek.
Jeżeli chodzi o sprawy zabezpieczenia medycznego żołnierzy, to wyglądają one następująco. Oczywiście tutaj w ramach miejsca stałej dyslokacji każdy z żołnierzy ma swojego lekarza pierwszego kontaktu.
Natomiast, odnosząc się do szkoleń poligonowych, do zgrupowań poligonowych, w strukturach pułku posiadamy zespół zabezpieczenia medycznego, który jest odpowiedzialny za zabezpieczenie wszelkiego rodzaju ćwiczeń. Tam, gdzie się coś dzieje, gdzie jest prowadzona taktyka, gdzie jest przede wszystkim prowadzone strzelanie, jest to obowiązek, aby zespół się znajdował i w razie potrzeby udzielał pierwszej pomocy.
Pułk szkoli się w tym roku na dwóch kierunkach. Jest to kierunek na Orzyszu, gdzie na Bemowie Piskim znajduje się przychodnia lekarska, z której żołnierz może skorzystać w godzinach jej pracy. Jeżeli natomiast zachodzi jakieś zdarzenie i żołnierz powinien być zaopatrzony po godzinach pracy tej przychodni, istnieją SOR-y - mam tu na myśli SOR w Ełku, gdzie żołnierz zostaje przetransportowany naszymi środkami, karetką pogotowia i tam zostaje mu udzielona pierwsza pomoc.
Chciałem jeszcze zaznaczyć, że nasz zespół zabezpieczenia medycznego posiada również najbardziej potrzebne środki, które żołnierz - oczywiście bezpłatnie - otrzymuje. Mówię tutaj o środkach, których zlecenie nie wymaga decyzji lekarza. Jakieś przeziębienia, bóle głowy, bandaże - te najprostsze rzeczy.
Czy macie lekarza na etacie?
Nie. Na chwilę obecną trwają prace. Proceduję tutaj, jeżeli chodzi o pozyskanie lekarza pułkowego. Ale obecnie nie posiadam w strukturach pułku lekarza.
A co z kleszczami? Żołnierze intensywnie ćwiczą. Wiadomo, że na poligonach kleszczy jest mnóstwo. Jak odpowiednio zabezpieczyć żołnierzy, by nie chorowali?
Tak jak pan wspomniał, jesteśmy oczywiście grupą szczególnego ryzyka, jeżeli chodzi o ukąszenia kleszczy. Można się porównać nawet do leśników, ponieważ w lesie na taktykach spędzamy mnóstwo czasu i rzeczywiście jest to zagrożenie.
Jeżeli chodzi o szczepienia, to żołnierze 18. Pułku jak najbardziej są szczepieni. Udają się w tym celu do Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej w Modlinie.
Każdy żołnierz jest odpowiednio zabezpieczony?
Żołnierz, który wyrazi zgodę, dostaje szczepionkę w ośrodku w Modlinie.
Tutaj problemów raczej nie powinno być. To skąd takie informacje w wystąpieniu rzecznika?
Nie potrafię panu powiedzieć. Nie byłem świadkiem tego spotkania, nie uczestniczyłem w nim. Stwierdzam tylko fakty, że takie szczepionki istnieją, żołnierze są w nie zaopatrywani i wskazałem miejsce, gdzie jest ta szczepionka aplikowana.
Jakie będzie pokłosie wystąpień rzecznika?
Nie wiem. Mam swój plan działania. Mam plany w stosunku do wszelkiego rodzaju ćwiczeń, które będą się odbywały zarówno w garnizonie, jak i niedługo - w maju - na Wędrzynie oraz główne przedsięwzięcie szkoleniowe, w którym pułk będzie brał udział - Anakonda 18. Skupiony jestem na działalności pułku, jeżeli chodzi o te kierunki. A jak dalej będzie się przestawiała sytuacja, to ciężko mi powiedzieć.