Radio Białystok | Gość | Rafał Malinowski - rzecznik podlaskiego oddziału GDDKiA
"Od Białegostoku, przez Wyszków do Warszawy, włącznie z obwodnicą Marek, pełną S8 pojedziemy w październiku".
Kiedy dojedziemy ekspresówką do Warszawy? Czy roboty przebiegają terminowo? M.in. o tym z rzecznikiem prasowym podlaskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Rafałem Malinowskim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Kiedy pojedziemy ekspresówką?
Rafał Malinowski: Myślę, że jesienią tego roku.
Ale to jest takie enigmatyczne, to bliżej grudnia czy bliżej początku października?
Zakładając, że odcinki, które realizuje oddział w Białymstoku na terenie województwa mazowieckiego zostaną zrealizowane we wrześniu, więc możemy mówić o październiku. Od Białegostoku, przez Wyszków do Warszawy, włącznie z obwodnicą Marek, pojedziemy pełną S8.
Nie ma żadnych obsuw terminowych?
W tej chwili prace trwają na odcinkach mazowieckich, tutaj terminy umowne są wyznaczone na połowę lipca, my zakładamy, że do końca trzeciego kwartału wykonawcy się uwiną. W tej chwili zaawansowania pracy jest rzędu 65-75%, w zależności od odcinka. Liczymy na to, że pierwszym odcinkiem, który będzie udostępniony kierowcom w ciągu głównym, to będzie odcinek od Ostrowi Mazowieckiej do granicy województwa, czyli połączenie z tą pozostałą częścią podlaską, która jest już praktycznie gotowa.
A kolejny odcinek, czyli już do Wyszkowa?
Wyszków, Wyszków - Poręba, Poręba - Ostrów Mazowiecka, to wrzesień. Z Wyszkowa do Ostrowi będziemy jechać po nawierzchni z betonu cementowego, dalej nawierzchnia asfaltowa.
To będzie eksperyment, jazda po drodze betonowej w Polsce.
W tej chwili już trwają prace przy budowie obwodnicy Suwałk, która też na nawierzchnię z betonu cementowego, nie będzie to pierwsza nawierzchnia tego typu w Polsce.
A co z asfaltem, szczególnie jak się kończy czy zaczyna odcinek za Jeżewem. Tam takie nierówności są, nieładnie się tym jedzie. Nowa droga powinna być gładka, a tam nie jest.
Na niewielkim odcinku rzeczywiście występują nierówności, włoska firma, która wykonała ten odcinek prowadzi jeszcze tam prace wykończeniowe, między innymi przy zbiornikach retencyjnych, przy drogach dojazdowych. Jest też zobowiązana do tego, żeby na drodze głównej naprawić tę nawierzchnię. Sfrezują i położą nową nawierzchnię na odcinku 50-60 m i nastąpi to prawdopodobnie albo w kwietniu, albo na początku maja.
Jaka była przyczyna, że to tak się zrolowało?
Prace na tym odcinku trwały praktycznie do grudnia ubiegłego roku. On został udostępniony kierowcom pod koniec grudnia, w związku z powyższym warunki atmosferyczne były takie, jakie były i stąd być może pewne nierówności.
Asfalt się skurczył aż tak? Jakoś nie wierzę.
To jest kwestia oczywiście też dokładności w wykonywaniu nawierzchni, warunków atmosferycznych i tak dalej.
Teraz prowadzicie spotkania z mieszkańcami w sprawie S19. Czy S19 pójdzie wokół Dobrzyniewa, później do Knyszyna i dalej w kierunku Kuźnicy, czy starym śladem przez Wasilków?
Na północ od Białegostoku, czyli od Białegostoku do granicy państwa prowadzimy cykl spotkań informacyjnych. Wcześniej były one przeprowadzone odnośnie wariantów północnych przebiegu, czyli od Sokółki przez Korycin, Knyszyn, Dobrzyniewo, Choroszcz, węzeł Białystok Zachód, a teraz wchodzimy w cyklu spotkań, od wczoraj, odnośnie dodatkowego wariantu, numer 5 - biegnącego w przybliżeniu wzdłuż dzisiejszego przebiegu drogi krajowej nr 19: Czarna Białostocka - Wasilków - Dobrzyniewo - Choroszcz - czyli Białystok Zachód.
Ci, którzy mieszkają obok chcieliby taką drogę, bo będą mieli szybszy dojazd do Białegostoku, a ci którym to będziecie zabierali będą przeciw. To po co rozmawiać?
Spotkania informacyjne są po to, żeby pokazać przebieg mieszkańcom gmin, przez które ta droga przebiega. Natomiast my musimy rozważyć optymalny wariant, poddać go analizie wielokryterialnej.
Najbardziej optymalny to najkrótszy.
Nie zawsze tak będzie, bo czasem najkrótszy wariant może na przykład wejść w obszary chronione i wtedy jest już problem. Po to są spotkania informacyjne, po to jest opracowany raport oceny oddziaływania na środowisko, żeby wybrnąć także z takiej sytuacji. W tej chwili ten wariant 5 ma około 50-51 kilometrów, te warianty północne to jest długość rzędu 70-75 km, a też jeden miał ponad sto. Te kilometry przekładają się na bardzo konkretne pieniądze. Przeliczamy sobie umownie, że to około 30 mln zł za 1 km drogi ekspresowej, przy różnicy 20-25 kilometrów są to już ogromne pieniądze.
Wy bylibyście za tym wariantem starym?
Zobaczymy jeszcze jak społeczeństwo w poszczególnych gminach zareaguje, zobaczymy co mamy, jeśli chodzi o ochronę środowiska i wtedy będziemy podejmować decyzję.
Spotkania z organizacjami, które chronią środowisko, ekologicznymi nie organizujecie, a na pewno zechcą protestować.
Zaczęliśmy od spotkań informacyjnych ogólnodostępnych dla lokalnych społeczności, ale na te spotkania przyjść może każdy, każdy może się to wypowiedzieć, każdy może złożyć na piśmie swoje uwagi i zastrzeżenia, wnioski i później biuro projektowe wraz z nami będzie to analizować.
Obwodnica południowa Białegostoku?
Ciąg dalszy zmagań.
Gadamy, gadamy, a robota powinna zostać już zrealizowana.
W tej chwili jesteśmy na etapie przygotowania wniosku o decyzję środowiskową. Są dwa warianty kluczowe - bliższy Białemustokowi i troszeczkę dalszy. Każdy z nich ma swoich zwolenników i przeciwników, jak wstępnie sobie policzyliśmy to przeciwko wariantowi bliższemu protestuje 600 osób, przeciwko dalszemu prawie tysiąc. Musimy wypracować wersję optymalną. My musimy rozpatrywać to wszystko w kategoriach wielokryterialnych, a więc ekonomicznych, społecznych i środowiskowych. W najbliższym czasie przechodzimy procedurę wewnętrzną, będzie spotkanie komisji oceny przedsięwzięć inwestycyjnych przy generalnym dyrektorze w Warszawie i tam zapadnie decyzja o tym, który wariant będzie preferowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
Bielsk Podlaski. Tam też pojawiły się kontrowersje, drogę wyznaczono wcześniej, odbywały się spotkania, fajne ale drogę odkładano ad Kalendas Graecas tak długo, że miejsca, które do tej pory miały być terenami, po których miała biec ta trasa zostały zabudowane i trzeba przerabiać tę drogę.
Tutaj planowana droga ekspresowa S19 będzie omijać Bielsk Podlaski od zachodu, to już jest pewne. Są tutaj oczywiście warianty i podwarianty. Natomiast ostatni spór, który wybuchł, dotyczy przełożenia drogi krajowej nr 66 i tam rzeczywiście mieszkańcy protestują, ponieważ wykreślona przez projektantów droga z jedną jezdnią po jednym pasie ruchu, przebiega w odległości około 100 m od zabudowań. Budzi to uzasadniony bądź nieuzasadniony niepokój.
Będziecie przesuwać?
Mieszkańcy nawet zaproponowali przesunięcie tej drogi o przeszło kilometr. W tej chwili biuro projektowe analizuje ten pomysł,.
Zostanie zaakceptowany?
To będzie zależało od szeregu czynników, między nimi ekonomicznych.
Zastrzeżenia można zgłaszać do przebiegu drogi S19 i wszystkich inwestycji, które realizowane są przez waszą Dyrekcję.
Zasadnicze konsultacje społeczne będą mogły się również odbyć w czasie wydawania decyzji środowiskowej, czyli zanim zostanie wydana decyzja środowiskowa, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska będzie prowadzić konsultacje. Dodatkowo oprócz tego, co my w tej chwili robimy będą też konsultacje na etapie następnym.