Radio Białystok | Gość | Piotr Hryniewicki - rzecznik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku
Wszystkie nowe samochody od kwietnia 2018 r. muszą mieć system eCall, który w razie wypadku automatycznie wezwie pomoc.
Każdy nowy samochód w UE musi umożliwiać automatyczne powiadamianie o wypadku drogowym. System eCall będzie wykorzystywał numer telefonu alarmowego 112.
Regulacje przewidują, że w razie wypadku samochód wyposażony w specjalne urządzenie automatycznie powiadomi o zdarzeniu najbliższe centrum ratownictwa. Nawet jeśli pasażer nie jest w stanie mówić lub gdy jest nieprzytomny, komputer zbierze podstawowe dane m.in. dotyczące położenia pojazdu i przekaże je służbom. Dzięki temu ratownicy mogą szybciej dotrzeć z pomocą.
Przepisy w tej sprawie zostały uzgodnione przez Parlament Europejski i państwa członkowskie jeszcze w 2014 r., a ostatecznie przegłosowane przez eurodeputowanych w kwietniu 2015 r. Odpowiednio długi czas na ich wdrożenie miał umożliwić producentom przygotowanie się do ich stosowania.
"System eCall pomoże w zwiększeniu bezpieczeństwa użytkowników dróg, przez znaczne skrócenie czasu dotarcia ekip ratunkowych w razie poważnego wypadku.
(PAP)
Lech Pilarski: Czy dużo jest takich zdarzeń, kiedy gdzieś w rowie stoi uszkodzony samochód, kierowca jest ranny a nikt nie widział zdarzenia, nie zawiadomił odpowiednich służb?
Piotr Hryniewicki: Oczywiście takie wypadki się zdarzają. Wszystkich nas może to spotkać, prawda? Jak wiadomo Polska - szczególnie nasz obszarów wschodni - nie jest często regionem mocno zurbanizowanym, jest wiele bocznych dróg i nie zawsze zdarzają się świadkowie kolizji czy wypadków samochodowych. Dzięki systemowi eCall, który kontaktuję się z Centrum Powiadamiania Ratunkowego z numer alarmowy 112, informacja ta jest przekazywana automatycznie, co może uratować ludzkie życie.
Czy system eCall funkcjonuje już w jakichś samochodach?
Tak, w niektórych samochodach jest już zamontowany. Był to na razie dodatek zamieszczany przez producenta dla osób, które tego chciały. Jest również możliwość, by samemu zainstalować taki system. Do tej pory nie było to jednak wymagane. Teraz jest - w samochodach do 3,5 tony, w nowych samochodach, jeżeli chcą one uzyskać homologację.
Dotyczy to nowych pojazdów, rejestrowanych, wprowadzanych na rynek, nie tych, którymi jeździmy?
Oczywiście. Obowiązek zainstalowania tego systemu należy do producenta samochodu. Osoby, które posiadają starsze samochody, nie są w żaden sposób zobowiązane, by ten system posiadać.
Czyli jeżdżąc starszymi pojazdami, jesteśmy mniej bezpieczni?
De facto tak. Dlatego dobrze byłoby, żeby każdy mógł zainstalować coś takiego w swoim samochodzie. Uważam, że z naszego punktu widzenia - jako Centrum Powiadomienia Ratunkowego - na pewno zwiększy to bezpieczeństwo i możliwość niesienia pomocy ludziom.
Niektóre firmy produkują już specjalne aplikacje na telefon, które się łączą z urządzeniami Bluetooth, które wsadzamy w zapalniczki naszych samochodów i dzięki temu mamy możliwość korzystania z eCallu.
Jak funkcjonuje ten system?
Jest to dosyć proste. Kiedy samochód wyczuje uderzenie, czy to będzie kolizja, czy to będzie wypadek, automatycznie łączy się z operatorem trzecim. Niektóre firmy samochodowe posiadają własne Call Center, gdzie kierowca dzwoni, podając informacje. Ale zwykle dzieje się to automatycznie.
Mamy też możliwość jako pasażer bądź jako kierowca naciśnięcie jednego guzika, by uzyskać takie połączenie. Wtedy przekazywane są nam wszelkie współrzędne. Jest też możliwa rozmowa głosowa.
Informacje, jakie są przekazywane, to chociażby liczba pasażerów w pojeździe. Jest to bardzo istotna informacja, która jest potrzebna dla wszystkich służb. Państwowe Ratownictwo Medyczne musi np. wiedzieć, ile karetek ma pojechać na dane miejsce.
Ale przede wszystkim ważna jest lokalizacja - bez niej nie można podjąć żadnej interwencji. Lokalizacja przekazywana jest nam po danych z GPS-u. Mamy możliwość bardzo dokładnego zlokalizowania osoby na mapie, niezależnie od tego, czy znajduje się na polnej drodze, czy w lesie, czy też w mieście.
Ogólnie Centrum Powiadamiania Ratunkowego działa na takiej zasadzie, że bez lokalizacji nie można nieść pomocy, Musimy wiedzieć, gdzie coś się dzieje. Wtedy już sami potrafimy poinstruować odpowiednie służby, gdzie mają jechać.
W mieście lokalizacja jest o tyle potrzebna, żeby służby wiedziały, jak dojechać. Czasami zdarzają się korki, są remonty dróg. Jeżeli policja, straż pożarna, karetka zaczną jechać od niewłaściwej strony, co się zdarzało, mogą utknąć w korku. Była taka pamięta sytuacja w Polsce, gdzie ratownicy medyczni i strażacy musieli biec do osoby ponad 700 metrów, co zajmuje czas - a przy sytuacji zagrażającej życiu liczą się tak naprawdę sekundy.
Najważniejsza informacja - od 1 kwietnia nowo homologowane samochody muszą mieć eCall.
Każdy producent, jeżeli chce, żeby homologacja była w Unii Europejskiej, musi system eCall w samochodzie zamontować. Jeżeli szykujemy się na zakup nowego samochodu to w takim razie będziemy już posiadać ten system.
Będzie też przycisk SOS w samochodzie.
Jeżeli będzie taka sytuacja, że system eCall się włączy, kiedy jesteśmy przytomni, jesteśmy w stanie nawiązać rozmowę, dobrze byłoby nacisnąć ten przycisk i porozmawiać, wytłumaczyć sytuację. Dzięki temu wywiadowi my w Centrum Powiadamiania Ratunkowego będziemy mieli dużo więcej wiedzy i o wiele lepiej będziemy mogli przekazać informacje służbom.
A co będzie, jeśli system powiadomi was, a była to zwykła stłuczka - żadnych ofiar, żadnych konsekwencji zdrowotnych.
Mamy również możliwość oddzwonienia na eCall. Także proszę się nie bać, proszę odbierać. Jeżeli zaś nie będziemy w stanie dodzwonić się do osoby, zawsze - według procedur - zakładamy, że stała się rzecz najgorsza. Nie będzie to w żadnym stopniu wina kierowcy, jeżeli służby zajadą na miejsce. Ale jeżeli nie ma kontaktu, to nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy osoba faktycznie nie potrzebuje pomocy medycznej lub pomocy innych służb.