Radio Białystok | Gość | Jarosław Tałałaj - dyrektor szpitala MSWiA w Białymstoku
"Starzenie społeczeństwa w naszym województwie jest szybsze, niż w innych województwach" - mówi nasz gość.
Już niedługo czeka nas senioralne tsunami. Przybędzie nie tylko emerytów, ale też pacjentów w podeszłym wieku, którymi trzeba będzie się zająć i zapewnić im leczenie stosowne do wieku i potrzeb. Tradycyjne oddziały lecznicze na pewno sobie z tym nie poradzą. Trzeba tworzyć specjalistyczne oddziały. Taka instytucja tworzona jest w szpitalu MSWiA w Białymstoku. O jego funkcjach z dyrektorem szpitala dr. Jarosławem Tałałajem rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Z przekąsem można by powiedzieć, że taki oddział wsparcia dla emerytów jest niezbędny, bo inaczej w Polsce spadło by bezpieczeństwo. Myślę tutaj o emerytach mundurowych, którzy zawsze gdzieś tam pracują w jakiś agencjach ochrony, stąd to wyzwanie i podejmujecie rękawicę?
Jarosław Tałałaj: Mówi pan o wyzwaniu czysto administracyjnym, ja mówię zaś o wyzwaniu zdrowotnym i cywilizacyjnym, jednocześnie i kulturowym, bo proszę pamiętać, że dbałość o osoby w wieku podeszłym, to jest wykładnik naszego barbarzyństwa bądź jego braku. I chyba to jest główne założenie.
Na razie jesteśmy barbarzyńcami?
Troszeczkę już cywilizowanymi. Chcę przypomnieć, że to nasz szpital posiada jedyny w naszym województwie oddział geriatrii, czyli oddział leczący z założenia, opiekujący się osobami w wieku podeszłym. Stąd też już jeden krok tylko po to, by próbować rozszerzyć tą działalność, rozszerzyć wachlarz usług, przygotować na wzrost zapotrzebowania na usługi.
Na czym polegają usługi dla pacjenta w podeszłym wieku? Czym się to różni od innych pacjentów?
Musimy pamiętać, że fizjologia rządzi się swoimi prawami, więc inaczej nieco funkcjonuje ciało i dusza osoby w wieku podeszłym, inaczej osoby w wieku dojrzałym, a jeszcze inaczej dziecka. To jest kolejne założenie, które wspiera ideę rozwoju specjalnie przeznaczonej dla seniorów części medycyny.
Na czym polegają te różnice w potrzebach w opiece, w jakości tej opieki?
Właściwie są trzy takie główne obszary. Po pierwsze - ogólny stan zdrowia osób w wieku podeszłym jest bardziej labilny, bardziej podatny na zachwianie, zaburzenie równowagi, całej harmonii organizmu niż u osób w wieku dojrzałym czy wczesnodorosłym. Po drugie mamy do czynienia najczęściej z wielochorobowością, mamy do czynienia z wieloma chorobami w jednym ciele, czasem też i w jednej duszy. Po trzecie choroby, które z pozoru mogą przebiegać łagodnie, mają duże ryzyko powikłań u osób w wieku podeszłym. T
o są takie 3 główne założenia. Do tego jeśli dołożymy jeszcze pewne tło socjalne, kulturowe, sposób bycia, warunki otoczenia i mieszkania, to zamyka całość problemu.
Coraz więcej ludzi ma problemy orientacyjne, po pierwsze rewolucja technologiczna swoje robi, nie zawsze jesteśmy w stanie zapanować nad współczesnymi narzędziami, po drugie nasze zmysły trochę słabiej przyjmują bodźce i nie potrafimy się znaleźć.
Wiemy doskonale, że wraz z upływem życia, wzrasta i to znacznie ryzyko chorób o charakterze otępiennym, wynikających z różnych powodów. Albo zmian zwyrodnieniowych w tkance mózgowej, albo zmian w unaczynieniu, w dokrwieniu mózgu i ważnych ośrodków mózgu dla codziennego życia. Stąd biorą się te problemy, stąd jest ta wolniejsza reakcja, słabsza koncentracja, gorsza orientacja i to jest również ważny element opieki nad osobami w wieku podeszłym.
Na przykład wysyłamy dziadka do lekarza, lepiej pójdźmy z nim, bo dziadek może lepiej pamiętać wydarzenia sprzed 1940 roku, niż z wczoraj i nie zapamiętać dobrze wskazań lekarza.
Jest to bardzo dobry przykład i chyba klasyczny przykład. Rzeczywiście pamięć świeża pogarsza się, pamięć dawna jest jak najbardziej zwarta i gotowa do przypomnienia, więc opieka osób najbliższych jest niezwykle istotna, więc integracja środowiska opieki wraz z opieką medyczną w szpitalu, czy w poradni specjalistycznej to jest jeden z tych celów do jakich powinniśmy dążyć.
To wasze Centrum Pomocy Senioralnej to będą z jednej strony lekarze, ale z drugiej strony to będą ludzie, którzy będą animować z tym środowiskiem starszych ludzi?
Chcielibyśmy by tak docelowo było, aczkolwiek w związku z tym, że jesteśmy szpitalem, to koncentrujemy się na dostarczaniu świadczeń medycznych z zakresu leczenia szpitalnego i poradnianego. Ale nigdy nie ginie z horyzontu właśnie idea takiej integracji, środowiskowej opieki nad pacjentem w wieku podeszłym.
Rozpoczynacie budowę, zakończenie 2023 rok. Sporo czasu, ale wtedy to już będzie chyba ten szczyt odejść na emeryturę wszystkich tych, którzy są z tak zwanego wyżu demograficznego.
To trwa cały czas, bo trzeba pamiętać, że starzenie społeczeństwa w naszym województwie jest szybsze, idzie w szybszym tempie niż w innych województwach naszego państwa. Jeżeli teraz mniej więcej 16% naszej populacji w województwie stanowią osoby w wieku podeszłym, czyli po 65 roku życia, to za 10 lat będzie już tych osób odsetek wynosił 24, więc przybędzie ponad 50% tych osób w wieku po 65 roku życia. Na to trzeba się przygotować.
Pański jeden ośrodek to będzie ewidentnie za mało. Już powinniśmy zacząć myśleć o tworzeniu podobnych w innych w szpitalach, w innych ośrodkach?
Nie tylko w szpitalach, bo uzupełniającym etapem leczenia szpitalnego jest opieka środowiskowa, więc dobrze zorganizowane ośrodki pomocy społecznej, czyli takiej z pogranicza medycyny, paramedyczne ośrodki pomocy muszą również powstawać, bo bez tego ten system się nie domknie i nie będzie wydolny.
Sporo ludzi młodych wyjechało, starzy rodzice zostali tutaj. Wyzwanie wielkie jak zapewnić im opiekę i kto ma to zrobić.
Kto ma to zrobić i jeszcze w dodatku za jakie pieniądze i skąd te pieniądze wziąć? To jest duży problem.
Na razie geriatria na horyzoncie NFZ-u słabo się ogniskuje.
Owszem, tylko to jest w pewnym sensie problem już poza nami, bo w naszym systemie politycznym i gospodarczym, tą odpowiedzialność przyjmuje na siebie Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, Ministerstwo Zdrowia i na końcu tego łańcucha Narodowy Fundusz Zdrowia. My jesteśmy odbiorcą finansów potrzebnych na leczenie, trzeba przyznać, że jeżeli dokumenty o charakterze oficjalnym, jak mapa potrzeb zdrowotnych dla kraju, dla naszego województwa czy priorytety polityki zdrowotnej one wskazują na potrzebę wzmocnienia tej części lecznictwa w Polsce i naszym województwie, od tyle nie idą za tym bezpośrednie decyzje finansowe.
Czyli na razie to jest działalność na pół charytatywna czy dostrzeganie problemu strategicznego?
Raczej dostrzeganie problemu strategicznego, bo ja wierzę że finansowanie opieki, tak zwanej geriatrycznej, musi przybrać inne rozmiary, inny wymiar, bo do tego nas zmusza sytuacja, więc my chcemy być przygotowani organizacyjnie na to, kadrowo i wejść jeśli tak można powiedzieć w ten problem w miarę łagodnie, gładko, wtedy kiedy już będzie taka potrzeba rzeczywiście wyraźnie zaakcentowana.