Radio Białystok | Gość | Tomasz Kleszczewski - dyrektor programowy Radia Białystok
Święto Radia Białystok - rozpoczynamy w piątek (29.09) braterstwem krwi. W kolejne dni następne imprezy, a w poniedziałek (02.09) zapraszamy do siebie na Świerkową.
O szczegółach naszego święta z dyrektorem programowym Radia Białystok Tomaszem Kleszczewskim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Zaczynamy od braterstwa krwi.
Tomasz Kleszczewski: Tak. To nasze świętowanie będzie w tym roku bardzo nietypowe, bo po pierwsze będzie trwało aż 5 dni i będzie to Radio otwarte. To znaczy, chcemy zrobić coś pożytecznego.
Czyli zapraszamy do siebie, a sami też wychodzimy.
Tak jest i zaczynamy dzisiaj rzeczywiście od braterstwa krwi, czyli zbiórki krwi, od 9:00 do 14:00, na dole, tutaj, u nas. Wszystkich serdecznie zapraszamy. Będzie to absolutnie profesjonalna obsługa naszego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, więc czekamy na krwiodawców. I sami też oddajemy krew.
Żeby nie było, że tylko jesteśmy krwiopijcami. To dzisiaj - następne dni - pod znakiem sportu.
Sportu też. Ale przede wszystkim jutro (30.09) nasi dziennikarze biorą udział w takiej akcji, która trwa już od pewnego czasu w białostockim schronisku dla psów, czyli "psacerze". Będą wyprowadzać biedne, bezdomne psy, które są na co dzień niestety cały czas zamknięte w kojcach, klatkach. Także - będziemy prowadzić psy.
I godnie tę pałeczkę przekażemy każdej kolejnej instytucji, żeby te psy mogły z tych klatek wychodzić.
Tak. Myślę, że to bardzo sympatyczna akcja. I to, że ona cieszy się dużym powodzeniem, że co tydzień przychodzi bardzo dużo ludzi do tego schroniska i daje psom chwile radości - myślę, że to bardzo udana akcja samego schroniska. My się w to włączamy, chcemy też pomóc i uradować te pieski.
W niedzielę (01.09) biegamy.
W niedzielę biegamy. Jest Hero Run na stadionie. Ta nasza propozycja jest nie tylko dla biegaczy, ale też dla tych, którzy na co dzień nie uprawiają sportu, ale uprawiają go, powiedzmy, w bardzo ograniczony sposób. Otóż, na stadionie będzie nasz namiot - w namiocie będzie można zbadać krew, ciśnienie. Wszystkich serdecznie zapraszamy. Przez kilka godzin będziemy na stadionie z naszym namiotem i oczywiście profesjonalną obsługa medyczną.
Tak jak lekarze proponują - zanim zabierzemy się do intensywnego wysiłku, a nawet umiarkowanego, żeby się jednak skontrolować, bo nigdy nie wiadomo.
Tak, z tym sportem to trzeba uważać.
Generalnie. A w poniedziałek (01.09) zapraszamy do Radia Białystok.
W poniedziałek mamy taki tradycyjny dzień otwarty. Takie zapisy grupowe, przede wszystkim szkół, już właściwie skończyliśmy. Mieszkańcy Białegostoku, czy w ogóle nasi słuchacze, mogą dołączyć do tych grup. Wszystkich na pewno przyjmiemy i oprowadzimy. Pokażemy to, czego nie widać, a w radiu nie widać wiele.
Właśnie, nie widać wiele, ale słychać za to dużo. I wtorek, czyli ostatni dzień.
A wtorek - to jest taka nasza akcja skierowana do dzieci, przede wszystkim do dzieci z domów dziecka, ze szkół, ze szpitali. Będziemy jeździć i rozdawać im nasze wydawnictwa dla dzieci, zrobione też przy udziale najmłodszych naszych słuchaczy.
To pokłosie różnorodnych konkursów które mieliśmy. I plastycznych, i literackich.
To są bardzo ładne książeczki, naprawdę.
Warto taką książeczkę mieć i dostać od Radia Białystok.
Tak. Będziemy się starali być wszędzie tam, gdzie są dzieci, które potrzebują takiego małego prezentu, a może bardziej dobrego słowa.
I pamięci. Najważniejsza rzecz to historia Radia Białystok, bo tu mamy obóz, tak jak w przypadku wyższości świąt Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy, również i w Radiu, i wśród historyków są podzielone opinie. Jedni skłaniają się ku 65. rocznicy, a inni, bardziej tradycyjni, skłaniają się do 73. rocznicy Radia Białystok.
Z tym jest pewien problem, rzeczywiście, ponieważ są 2 obozy. Ten bardziej formalny mówi o tym, że należy istnienie Polskiego Radia Białystok liczyć od...
...momentu, kiedy ukaże się jakiś oficjalny dokument.
Tak. I tym oficjalnym dokumentem było powołanie ekspozytury Polskiego Radia w Białymstoku w 1952 roku. Natomiast część, dosyć duża twierdzi, ze istnienie Radia należy liczyć od tego, kiedy ono zaczęło grać. A zaczęło grać w 1944 roku.
Były to co prawda tak zwane "toczki", czyli zawieszone na słupach głośniki. Ale jednak to nadawanie było.
Tak. Nie można powiedzieć, że to było Radio, które było słychać w eterze, bo to szło, że tak powiem, po drucie. Były to komunikaty frontowe.
Czytano gazetę i tym podobne rzeczy.
Tak, były to informacje, ale jednak coś takiego jak Radio wtedy w Białymstoku zaistniało. Oczywiście te losy były różne. Wtedy willę, z której nadawało Radio pilnowali żołnierze sowieccy. I tak przez kilka lat to Radio się kształtowało, by właśnie w 1952 roku formalnie zaistnieć jako ekspozytura Polskiego Radia. I stąd, możemy uznać, że jest to święto ruchome.
Święto ruchome, czyli w zależności od wyznawcy, świętujemy tę, lub drugą rocznicę. Chociaż muszę przyznać, że w jednym z pamiętników, jednego z naszych Żołnierzy Wyklętych, znalazłem taką informację właśnie z września 1944 roku, że ów człowiek został w Polskim Radiu, a właściwie Radiu Białystok, zatrudniony. Czyli musiała być pieczątka, musiał być jakis kierownik, szef, jakaś struktura i instytucja.
Tak, i to się potwierdza, że to był wrzesień 1944 roku. Ja chcę jeszcze dodać, że w tym naszym Radiu, jeszcze nie nazywanym Radiem Białystok wtedy, pojawili się ludzie z Wilna.
No właśnie, bo gdybyśmy sobie wzięli tę część historii, od 1952 roku, to pominęlibyśmy fantastyczny epizod, kiedy to przez Białystok, i przez Radio, i przez teatr i inne instytucje kulturalne przewinęła się masa ludzi z Wilna. Znakomitych późniejszych tuzów kultury.
Przeczytam kilka nazwisk, które wtedy pojawiły się tutaj w Radiu Białystok. To są Jan Świderski, Igor Śmiałowski, Hanka Bielicka, Danuta Szaflarska, Czesław Wołejko, Zygmunt Kęstowicz. To byli ludzie, których głosy było słychać w Białymstoku. To było Radio.
Można powiedzieć, że tu się zaczęło. Część z nich zaczynała jeszcze przed wojną, w Radiu Wilno, a później zmajoryzowali znakomicie polski eter, bo występowali w wielu słuchowiskach, w wielu programach.
Tak. Niestety, przenieśli się do Warszawy. To jest ten problem. Trudno im się dziwić, bo rzeczywiście wtedy Białystok był raczej morzem ruin i artyści z Wilna szukali czegoś innego. Ale do dzisiaj możemy się nimi chwalić.
W wielu wspomnieniach tychże ludzi są te epizody białostockie uwiecznione.
Tak jest, poczynając od Hanki Bielickiej.
Nie dość, że łomżynianka, to zaczynała w Białymstoku.
Tak. Także zawsze możemy odnosić się do tych nazwisk i mówić, że to oni pierwsi tworzyli Radio.
Dlatego Radio Białystok świętuje w tym roku 73. rocznicę, od momentu swego powstania. Zapraszamy dzisiaj (29.09) na braterstwo krwi, czyli pobieranie krwi od 9:00 do 14:00 w Radiu Białystok przy ul. Świerkowej 1.