Radio Białystok | Gość | Agnieszka Kaniewska - mieszka w Tomsku na Syberii
W Białymstoku na Syberii spłonął polski kościół - Polacy zbudowali go tam w 1908 r. Rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na jego odbudowę. "Mamy marzenie, żeby w 2018 r. postawić pierwszą cegłę".
W nocy z 18 na 19 kwietnia 2017 roku, tuż po Wielkanocy, w niewyjaśnionych do tej pory okolicznościach, spłonął drewniany, stuletni kościół. Pozostały jedynie ceglane fundamenty.
Rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na jego odbudowę. Akcja nosi nazwę "Syberyjski Białystok - Zmartwychwstanie". Organizatorem jest parafia rzymskokatolicka w Tomsku w Rosji.
Szczegóły dotyczące akcji oraz numer konta, na który można wpłacać pieniądze na odbudowę kościoła, znajdują się na stronie belostok-catholic.ru oraz na profilu facebook.com/syberyjskibialystok.
Zbiórka pieniędzy na odbudowę polskiego kościoła w Białymstoku na Syberii
Lech Pilarski: Korzystamy z nowoczesnych udogodnień, bo mieszka pani w Tomsku.
Agnieszka Kaniewska: Tak, mieszkam w zachodniej Syberii, około 5000 km od Polski. Jestem tu z przyczyn naukowych - piszę doktorat o Polakach deportowanych w latach 40. na zachodnią Syberię. Ale dodatkowo zajmuje się - już w ramach własnych działań - współpracą z Polonią czy uczestnictwem w życiu miejscowej katolickiej społeczności. I wokół tego toczy się moja codzienność.
Przy okazji pracy doktorskiej zainteresowała się pani z pewnością losami Polaków, którzy niekoniecznie zostali na Syberię deportowani, ale pojechali tam dobrowolnie na przełomie wieków.
Mieszkam w Tomsku. Region ten jest ciekawym miejscem. Syberia większości z nas kojarzy się z tematem zsyłek, deportacji, katorgi - tutaj Syberia ma troszkę inne obraz. W te tereny trafiło wiele osób - nie tylko Polaków, bo są też Litwini, Łotysze, którzy pod koniec XIX wieku i na początku XX dobrowolnie przyjeżdżali na Syberię i byli tutaj osadnikami, którzy uprawiali ziemię, którzy oddawali życie tej ziemi.
Jak duża grupa Polaków tam pojechała?
Dokumenty mówią o tym, że pod koniec XIX wieku do obwodu tomskiego trafiło kilkanaście rodzin. Ja jeżdżę do polskiej wnioski - do Białegostoku. Została ona zasiedlona polskimi rodzinami w 1898 roku - to było 13 polskich rodzin z grodzieńskiej i wileńskiej guberni.
Jak się ludzie osiedlili, to pomyśleli o świątyni i zbudowali kościół.
Rodziny, które przyjechały, to były rodziny katolickie. I nawet we wspomnieniach znajdują się odniesienia do tego, że miejscowość, w której nie było świątyni, była taką miejscowością pustą. Pomysł wybudowania to było z jednej strony spełnienie potrzeby duchowej, a z drugiej strony postawienie kościoła katolickiego w kraju prawosławnym było też więzią z terenami, z których pochodziły osoby, które zdecydowały się na przyjazd na Syberię.
Kościół zbudowano w 1908 r. Troszkę wcześniej rozpoczęto oczywiście starania, otrzymano zgodę na to, żeby wybudować tutaj świątynie. Katolickich kościołów w tomskim obwodzie wybudowano dwa - jeden to jest właśnie polski kościół w Białymstoku, drugi - wybudowany przez Łotyszy w Maliczewce.
Natomiast do współczesnych czasów przetrwał, do niedawna właściwie, tylko właśnie ten kościół białostocki pod wezwaniem Świętego Antoniego Padewskiego. Przetrwał nie tylko jako budynek, który stoi, ale jako budynek, który funkcjonował i do końca właściwie pełnił funkcję religijną.
Ostatnio dotknęło Białystok nieszczęście.
Kilka dni po Wielkanocy spłonął kościół. Przetrwał ponad 100 lat, przetrwał różne zawieruchy historii. Został wykorzystany przez władze sowieckie w okresie II wojny światowej jako magazyn na zboże. Po wojnie był klubem, w którym ludzie spotykali się, tańczyli, śpiewali. Pod koniec lat 80. stał się pustym miejscem, ponieważ klub przeniesiono do nowego budynku.
Na początku lat 90. ponownie wrócił w ręce katolickiej społeczności, która kościół odremontowała, można powiedzieć, że odbudowała. Został przeniesiony na inne miejsce niż stał wcześniej. Natomiast do budowy wykorzystano materiał, z którego powstał ten pierwotny kościółek wybudowany w 1908 roku.
Przetrwał taką ciężką historię, która przetoczyła się przez wioskę. Niestety w tym roku spłonął. Przyczyny nie są znane, śledztwo jeszcze się nie zakończyło, ciężko tak naprawdę powiedzieć, co się stało.
Społeczność nie poddała się. Postanowiła kościół odbudować.
Tak, to właściwie pierwsze hasła, które pojawiały się po tej tragedii, chociaż ludzie byli bardzo rozgoryczeni. Szczególnie starsze osoby, czyli potomkowie tych dobrowolnych przesiedleńców, oni niesamowicie przeżywali utratę kościoła, ponieważ to była dla nich taka materialna więź z przeszłością.
Wszyscy - i młodzi, i ci starsi - mówili, że powinno się pojawić coś w zamian - powinien stanąć kościół czy chociażby kaplica. Takie same głosy padały też w tomskiej parafii, która opiekuje się wioską Białystok. Udało się doprowadzić do tego, że kościół będzie odbudowywany. Biskup prowincji nowosybirskiej, prowincji syberyjski, wyraził zgodę na odbudowanie tego kościoła i rozpoczęliśmy zbiórkę funduszy na nową świątynie.
Możemy oczywiście wesprzeć mieszkańców syberyjskiego Białegostoku pieniędzmi, po to żeby udało się jak najszybciej świątynię odbudować.
Jak najbardziej. Szukamy możliwości, żeby wybudować kościół. "Jak najszybciej" to też jest pojęcie względne.
Rok 2018 to jest rok rocznic dla Białegostoku. Jeśli popatrzymy na historię, to kościół został wybudowany w 1908 r. W 1938 r. w Białymstoku miała kulminację polska operacja NKWD, kiedy rozstrzelano niemal wszystkich mężczyzn z tej wioski. I w 1998 r. kościół ponownie został otwarty, został poświęcony.
Ta ósemka jest bardzo symboliczna i mamy takie marzenie, żeby w 2018 r. postawić chociaż pierwszą cegłę.
To będzie 110. rocznica wzniesienia tego kościoła.
Tak dokładnie, dlatego myślę, że byłoby to niesamowite wydarzenie i z pewnością bardzo, bardzo symboliczne.
A jaki jest sam Tomsk?
To jest ciekawe miejsce, związane mocno z Polską historią. Tutaj trafiały osoby w różnych falach zsyłek. Natomiast interesujące jest to, że osoby te, to nie tylko wiodły żywot zesłańców, ale uczestniczyły silnie w budowaniu tego miasta.
Mówiąc o Tomsku, warto wspomnieć o drewnianej architekturze, z któregojest tak najbardziej znany. Jest to miasto na Syberii, w którym znajduje się najwięcej drewnianych, pięknych budynków, z dekoracyjną snycerką. Między innymi architektem, który projektował te domy, jest polski architekt Orzeszko, zresztą z rodziny Orzeszkowej.
Mieszka tu około 700 tys. mieszkańców. Tomsk określa się jako syberyjskie Ateny, z racji tego, że znajduje się tutaj siedem dużych uniwersytetów, więc w zachodniej Syberii jest to jedno z największych miast i prężny ośrodek akademicki.