Radio Białystok | Gość | Wojciech Orłowski - dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku
Do końca maja pracownicy instytucji skarbowych, z których powstała Krajowa Administracja Skarbowa, mieli otrzymać angaże, przeszeregowania lub zostać zwolnieni po reorganizacji.
Do końca maja pracownicy instytucji skarbowych, z których powstała Krajowa Administracja Skarbowa, mieli otrzymać angaże, przeszeregowania lub zostać zwolnieni po reorganizacji. Czy proces ten się zakończony? Ile osób straciło pracę w województwie podlaskim?
Kilku białostockich celników próbowało w środę (31.05) uzyskać informacje, z jakiego powodu okazali się nieprzydatni do pracy w tworzonej Krajowej Administracji Skarbowej. Do 31 maja mieli otrzymać propozycje służby w nowych strukturach, ale takiej nikt im nie przedstawił.
Lech Pilarski: Celnicy pod pana gabinetem protestowali przeciwko procesowi przekształceń.
Wojciech Orłowski: Osobiście nie brałem udziału w tych rozmowach. Musiałem uczestniczyć w pracach komisji sejmowej, która akurat była w Białymstoku. Natomiast moi zastępcy oczywiście przyjęli każdego indywidualnie, wyjaśnili pewne sytuacje, pewne kwestie.
Ale to byli ludzie, którzy nie otrzymali angaży?
To było trzech funkcjonariuszy byłej Służby Celnej, którzy nie otrzymali propozycji zatrudnienia w nowej organizacja.
Jak duża jest skala takich ludzi bez angażu?
Propozycje pracy otrzymało w tym momencie ponad 2350 osób. Tych, co nie otrzymali, jest niecałe 100. Także nie jest to duża skala.
Z jakiego względu nie zaproponowano im pracy?
Każda nowa organizacja musi podejść w nowy sposób, otwarty do pewnych zadań, wyzwań. Musieliśmy również podejść trochę procesowo, to nam pozwoliło na najlepsze w miarę możliwości zorganizowanie realizacji zadań.
Procesy, które zachodzą, są dosyć skomplikowane. Mieliśmy tu do czynienia z trzema skonsolidowanymi jednostkami. W tej chwili powstała jedna i siłą rzeczy nowe zadania, nowe wyzwania połączonych służb wymagały pewnych działań.
Czy to połączenie już przynosi efekty?
Oczywiście, że przynosi. To widać najlepiej po cyfrach. Jeżeli w województwie podlaskim mamy wzrost o 41 proc. wpływów z wszystkich podatków - CIT, PIT, VAT - w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego, czyli chodzi o pierwsze 4 miesiące, to znaczy, że struktura działa, że rzeczywiście te zadania realizujemy w sposób właściwy.
Czy to polega na tym, że rok temu pracownicy się mniej starali, a w tym roku - ze względu właśnie na tę reorganizację - starają się bardziej?
Myślę, że nie tylko. Oczywiście, że sam fakt powstania Krajowej Administracji Skarbowej jest tym bodźcem, który też wpływa na to, że jesteśmy skuteczniejsi.
Staliście się groźniejsi?
Tak. Wcześniej te zadania były rozłożone na 3 różne organizacje. W tej chwili są w jednym ręku, więc łatwiej koordynować, łatwiej spinać to wszystko.
I łatwiej dopaść przestępców.
Tak. Bo - nie oszukujmy się - KAS ma dwa zadania. Jedno to jest obsługa podatników, przyjazna, jak najbardziej profesjonalna. Z drugiej strony na przykład urząd celno-skarbowy ma dwa zadania. Ponieważ jesteśmy izbą graniczną, to po pierwsze zabezpieczenie naszych granic, po drugie walka z nieuczciwym podmiotami, które wyłudzają VAT, które stosują nadmierną, agresywną optymalizację podatkową. Myślę, że to zadanie jest przez nas realizowane w tej chwili w sposób właściwy.
To uszczelnienie - jak pan powiedział - widać po wpływach.
Tak. Trzeba również zauważyć, że przepisy, które weszły w 2016 roku, wprowadziły nowe rozwiązania prawne - jak choćby pakiet paliwowy, który wszedł w życie w sierpniu ubiegłego roku. Spowodował, że rzeczywiście wpływy z akcyzy, przede wszystkim z VAT-u odnośnie paliw znacząco wzrosły. Słyszałem wypowiedzi niektórych właścicieli stacji, którzy mówili, że dzięki temu, że jest pakiet paliwowy, zwiększyła się u nich znacząco sprzedaż. Wreszcie mogą funkcjonować, dlatego że jest uczciwa konkurencja.
Należy pamiętać o tym, że każdy wyłudzacz VAT-u, każdy towar, który jest puszczany na rynek bez akcyzy, zakłóca konkurencyjność, bo jest tańszy. Uczciwy podatnik nie jest w stanie z tym skutecznie konkurować i wygrać.
Drugim takim elementem jest Jednolity Plik Kontrolny, z którego już korzystamy. Możemy na bazie pobranych od podatników informacji z ich księgowości w sposób skuteczny popatrzeć, czy ten, co sprzedał, wykazał, bo wykazał odbiorca. Więc łatwo w tym momencie porównać jednego i drugiego - jest to też bardzo skuteczny mechanizm.
Ci, którzy próbują być nieuczciwi, niech się mają na baczności.
Kiedy proces łączenia instytucji się zakończy?
Proces łączenia trzech różnych dużych organizacji wymaga jakiegoś czasu. Przygotowania do łączenia rozpoczęliśmy już ponad rok temu, już spotykaliśmy się w ramach przede wszystkim kierownictwa. Zostały utworzone wspólne zespoły, które działały przez rok, żeby przygotować przedpole do działania.
Jestem spokojny, naprawdę jesteśmy w dobrych relacjach, nie ma specjalnie konfliktów. Aczkolwiek oczywiście trzy różne kultury organizacyjne wymagają jakiegoś czasu na pełne dopasowanie się, przede wszystkim ludzi.