Radio Białystok | Gość | Andrzej Garlicki i dr Adam Miara - wiceprezydent Łomży i ekonomista z PWSIiP
Gościem konferencji "Przedsiębiorcza Łomża - otwarta na rozwój" będzie wiceprezes Rady Ministrów, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Hasłem trzeciej edycji konferencji jest "Łomża i województwo podlaskie w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju". O spotkaniu z zastępcą prezydenta Łomży Andrzejem Garlickim i dr Adamem Miarą z Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości rozmawia Lech Pilarski. Konferencja ma być okazją, by zaprezentować przedsiębiorcom z Łomży i okolic możliwości, jakie daje rządowy Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, oraz ukazać jego wpływ na miasto i województwo podlaskie.
Lech Pilarski: Obserwując gospodarkę w naszym województwie, widzę, że sporo bardziej znanych marek jest w Bielsku Podlaskim niż w Łomży. Może poza takim jednym napojem gazowanym.
Andrzej Garlicki: Rzeczywiście mamy w Łomży dość dużo uwarunkowań niesprzyjających rozwojowi inwestycji. Przede wszystkim to brak terenów inwestycyjnych - jest to nasza pięta achillesowa. Natomiast mamy olbrzymią determinację w tym, aby inwestorów tu zapraszać.
Przygotowujemy tereny w tak zwanej strefie aktywności gospodarczej, na gruntach, które są wskazane w planie zagospodarowania jako tereny inwestycyjne, które są prywatnymi terenami, ale je inwentaryzujemy, przygotowujemy pod ewentualne transakcje z potencjalnymi inwestorami. Zależy nam na tym, aby inwestorów zewnętrznych przeciągać i dlatego przygotowujemy dla nich konkretne propozycje i rozwiązania.
Wszyscy narzekają zwykle na infrastrukturę - że słabo można dojechać, że Łomża jako jedno z nielicznych miast w Polsce nie ma dostępu do kolei.
Andrzej Garlicki: To wykluczenie komunikacyjne jest też olbrzymią bolączką naszego miasta. Kolej w wymiarze towarowym na pewno będzie usprawniona, ale w wymiarze osobowym mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek tu zaistniała.
Ale wiemy, że są już konkretne rozstrzygnięcia w sprawie Via Baltici, która to wykluczenie komunikacyjne naszego miasta rozwiąże. Miasto będzie leżało w sercu regionu północno-wschodniego, będzie wspaniałym punktem wyjścia i ekspansji wszystkich przedsiębiorstw i inwestorów na ten teren.
Czy Łomża ma gospodarcze szanse?
dr Adam Miara: Pewnie, że tak. Łomża, jak każde miasto, ma szansę. Natomiast my mamy niebywałe zalety - na przykład położenie. Z drugiej strony to, o czym pan wspomniał na początku, czyli o tej jednej marce - nie do końca się z tym zgadzam. W Łomży mamy wielu przedsiębiorców, bardzo kreatywnych.
Ale są mało wypromowani.
To chyba chodzi o rynek detaliczny. Łomżyńskie przedsiębiorstwa w większości - jeżeli mówimy o przemyśle - są to przedsiębiorstwa, które produkują dla przemysłu, czyli handel B2B, miedzy przedsiębiorstwami. Są to znane firmy nie tylko w Polsce, ale też na całym świecie. Mamy takich liderów.
No tak - na przykład producent tapicerki meblowej.
Andrzej Garlicki: Przemysł rolno-spożywczy.
dr Adam Miara: Przemysł rolno-spożywczy, którego przedstawiciele także dzisiaj będą uczestniczyli w konferencji. Więc nie można powiedzieć, że mamy jednego dużego przedstawiciela. Mamy też - koło producenta tych napojów gazowanych - drugą firmę, która jest największym producentem mąki w Polsce. Też o tym zapominamy.
W gospodarce przyciąga czasami fakt, że się promuję przedsiębiorstwa - że jest jedna, druga, trzecia firma. Aha, to tam musi być sprzyjający klimat.
dr Adam Miara: Tak. Natomiast ważne jest to, o czym wspomniał pan prezydent - naszym największym problemem są rzeczywiście tereny inwestycyjne. W ciągu 2,5 roku mieliśmy kilkadziesiąt, jak nie więcej, spotkań z potencjalnymi inwestorami i zawsze w pewnym momencie kwestia dotyczy tego, ile mamy terenów pod inwestycje. Jeżeli mówimy o inwestorze, który miałby przyjechać i zatrudnić powiedzmy 250 osób, to potrzebowalibyśmy ok. 20 hektarów w jednym miejscu. W tej chwili takich terenów niestety nie ma.
Panie prezydencie, co się udało w ostatnim czasie zrobić, żeby wesprzeć przedsiębiorców, by chcieli działać w Łomży? A może trzeba porozmawiać z premierem Morawieckim, żeby były specjalne zachęty dla takich miast? Jest 2,5 mld zł dla 255 miast, które mają problemy gospodarcze. Ale to dosyć mała kwota. Może zaproponować obniżkę ZUS-u, żeby do Łomży ściągnąć inwestorów?
Andrzej Garlicki: Jedno i drugie działanie jest konieczne. My ze swej strony tylko w pewnym zakresie mamy możliwości poprawy jakości życia czy prowadzenia biznesu. Wiele regulacji jest realizowanych na poziomie rządowym.
Natomiast to, co udało nam się wykonać przez te 2,5 roku, to to, że w sposób znaczący poprawiliśmy komunikację pomiędzy środowiskiem przedsiębiorców a urzędem miasta. Ułatwiliśmy wiele procedur, często bardzo drobnych formalności, ale istotnych dla prowadzenia działalności, które wcześniej były w mieście wielką bolączką. Przygotowaliśmy program rozwoju przedsiębiorczości. W pakiecie tym jest szereg ulg i zwolnień podatkowych dla firm inwestujących w naszym mieście.
Ten program jest bardzo istotnym sygnałem dla całego środowiska, że klimat do inwestowania i rozwoju biznesu w Łomży jest bardzo sprzyjający. Wszyscy - od prawa do lewa - jesteśmy zainteresowani, aby w naszym mieście powstawały nowe miejsca pracy i aby przedsiębiorcy dobrze się u nas czuli.
Jeśli tego nie będzie, to zaczną odpływać ludzie.
Andrzej Garlicki: Z naszej strony robimy wszystko, aby w ramach naszych możliwości zmieniać rzeczywistość. Pozostaje ta druga strona, czyli regulacje po stronie ministerialnej. I dzisiejsze wydarzenie ma w naszym zamyśle przybliżyć te rozwiązania, które powstają w w ministerstwie. Mało tego, aby poprzez dyskusje spowodować może rozwinięcie pewnych zagadnień czy problemów, które rodzą się w głowach urzędników w ministerstwie.
Dzisiaj będzie okazja, aby pan premier opowiedział o strategii, którą firmuje swoim nazwiskiem. Będą jego współpracownicy, którzy będą mówili o wsparciu średnich miast. Będą pracownicy ministerstwa, którzy powiedzą o pakiecie 100 zmian dotyczących ułatwień w prowadzeniu działalności gospodarczej.
Czy na szczeblu rządowym nie powinny zostać wprowadzone trwałe zapisy wspomagające takie miasta jak Łomża, Suwałki, i wiele innych. Nie tylko doraźnie.
dr Adam Miara: Myślę, że tak. Natomiast ten pierwszy krok już został wykonany. Zostały zdiagnozowane te miasta, które potrzebują najbardziej tej pomocy. Mamy założenia planu działań dla miast średnich.
Jeżeli patrzymy na to, co robi rząd, to myślę, że w perspektywie kilku lat takie programy kompleksowe powstaną. Musimy wziąć pod uwagę, że w zakresie strategii odpowiedzialnego rozwoju, która została już przyjęta i jest wdrażana pomalutku w życie, jest bardzo wiele działań. Pozwolą one na rozwój przedsiębiorczości, taki bardzo kompleksowy, również w tych mniejszych miastach.
W kwietniu bodajże ministerstwo ogłosiło, że planuje obniżkę ZUS-u dla tych najmniejszych przedsiębiorców. Jest to też bardzo duży ukłon w stronę małych firm. Obciążenia podatkowe w tej chwili to 1200-1300 zł - to są bardzo duże pieniądze. Jeżeli to spadnie do 500 zł mamy 600-700 zł więcej na rozwój bądź też na normalne życie.