Radio Białystok | Galerie | Jagiellonia nie dała szans Koronie - wysoka wygrana wicemistrzów Polski

Jagiellonia nie dała szans Koronie - wysoka wygrana wicemistrzów Polski

autor: Wojciech Szubzda

12.12.2017, 17:50, akt. 15.12.2017, 23:15

Takiego wyniku chyba mało kto się spodziewał. Piłkarze Jagiellonii Białystok wygrali 5:1 (3:1) z Koroną Kielce. Dzięki wygranej wicemistrzowie Polski są wiceliderami tabeli.

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 5:1 (3:1), 12.12.2017, fot. Michał Kardasz/jagiellonia.net
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 5:1 (3:1), 12.12.2017, fot. Michał Kardasz/jagiellonia.net

Sześć bramek przy Słonecznej

Najwyższe w tym sezonie zwycięstwo odnieśli we wtorek (12.12) piłkarze Jagiellonii i umocnili się na "podium" ekstraklasy przed zimową przerwą w rozgrywkach. Korona, w mocno przemeblowanym składzie, doznała drugiej z rzędu wysokiej porażki.

Aż cztery bramki kibice w Białymstoku zobaczyli już w pierwszej połowie. Od początku zaatakowali gospodarze, bardzo aktywny był na prawym skrzydle Przemysław Frankowski i to on zaczął akcję, po której Jagiellonia objęła prowadzenie. Zbiegł do środka i zagrał do Arvydasa Novikovasa, a Litwin minął dwóch obrońców i strzałem z ok. 14 metrów pokonał Macieja Gostomskiego.

Po uzyskaniu prowadzenia białostoczanie nieco się cofnęli, więc mecz  się wyrównał. W 21. min wyrównał się i wynik - Jacek Kiełb pięknym uderzeniem z ok. 25 metrów nie dał szans Mariuszowi Pawełkowi, w bramce Jagiellonii zastępującemu w tym meczu kontuzjowanego Słowaka Mariana Kelemena.



Dwie szybkie kontry i dwa gole Jagi

Kolejne dwie bramki gospodarze strzelili po kontrach, wykorzystując błędy w ustawieniu defensywy Korony. W 29. min Novikovas przebiegł spod swojej bramki lewym skrzydłem i zagrał na linię pola karnego do Łukasza Sekulskiego, który w sytuacji sam na sam zdobył gola. Tuż przed gwizdkiem na przerwę, białostoczanie wygrali piłkę na środku boiska i przeprowadzili szybki atak, Sekulski i Karol Świderski wyszli sam na sam z Gostomskim, a Świderski tylko dopełnił formalności.

Korona aktywna po przerwie

Druga połowa rozpoczęła się od ataków Korony, strzelali Maciej Górski i Kiełb, ale niecelnie. I gdy goście mieli niedużą przewagę, padła czwarta, a potem piąta bramka dla Jagiellonii. Obie akcje były podobne, przeprowadzone lewą stroną.

W 64. min brazylijski obrońca Guilherme ruszył do ataku i z linii końcowej zagrał płasko w pole karne, a celnym  uderzeniem popisał się Sekulski. Trzy minuty później Fedor Cernych  dośrodkował, a Bartosz Kwiecień, uderzeniem głową, ustalił wynik.

Goście próbowali atakować i w 79. min mogli zdobyć drugą bramkę, ale po dośrodkowaniu Kiełba, Gruzin Nika Kaczarawa trafił w poprzeczkę. Tuż przed końcem meczu hat-trick powinien skompletować Sekulski. Napastnik  gospodarzy był sam na sam z Gostomskim, uderzał dwa razy, ale bramkarza  Korony nie zdołał pokonać.

Następny mecz Jagiellonia zagra już w piątek. Tym razem nagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Początek tego meczu i naszej radiowej transmisji o 20:30.

Po meczu Jagiellonia - Korona (5:1) powiedzieli:

Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok): 



Rozmiary zwycięstwa cieszą, ale warto też zauważyć, z jakim zespołem graliśmy. Korona, obok Górnika Zabrze, jest za swoją grę   najbardziej chwalona przez ekspertów i dziennikarzy. Zmierzyliśmy się z silnym zespołem, ale zagraliśmy dobry mecz, co ważne, w jednej i drugiej  połowie. Cieszy skuteczność, bo tych sytuacji za dużo dzisiaj nie zmarnowaliśmy. Nie jesteśmy zadowoleni z tego, że za żółte kartki na mecz ze Śląskiem +wyleciało+ dwóch środkowych pomocników (Taras Romanczuk i Bartosz Kwiecień - PAP). Chciałem serdecznie podziękować kibicom za całą rundę, a szczególnie za miłą niespodziankę po dzisiejszym meczu, bo jutro mam urodziny. Z całego serca im dziękuję, mam nadzieję, że z kolejnego meczu również przywieziemy punkty.


Gino Lettieri (trener Korony Kielce):

To była ciężka porażka. Po wyrównaniu mieliśmy dziesięć minut dobrej gry, ale po stracie drugiej i trzeciej bramki, które - można tak powiedzieć - sami sobie strzeliliśmy, mecz już nie wyglądał tak, jak sobie to wyobrażaliśmy. Może dla nas przerwa zimowa jest o tydzień za późno, płacimy za to, że graliśmy całą rundę bardzo wąską kadrą, praktycznie bez zmian. Dzisiaj też mieliśmy 2-3 zawodników, którzy właściwie nie powinni wystąpić, ale nie miał kto zagrać w ich miejsce. Gratulacje dla Jagiellonii, wygrała zasłużenie i zagrała dzisiaj tak, jak my przez cały sezon. Życzę jej sukcesów. W piątek również będzie nam ciężko wystawić zdrową  drużynę, ale taka jest piłka nożna.


Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 5:1 (3:1)

Bramki: 1:0 Arvydas Novikovas (11), 1:1 Jacek Kiełb (21), 2:1 Łukasz  Sekulski (29), 3:1 Karol Świderski (45), 4:1 Łukasz Sekulski (64), 5:1 Bartosz Kwiecień (67)

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień. Korona Kielce: Maciej Górski, Mateusz Możdżeń, Łukasz Kosakiewicz.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 4 774.

Jagiellonia Białystok: Mariusz  Pawełek - Rafał Grzyb, Ivan Runje, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya  (84. Marek Wasiluk) - Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień - Przemysław  Frankowski, Karol Świderski (74. Martin Pospisil), Arvydas Novikovas  (61. Fedor Cernych) - Łukasz Sekulski.

Korona Kielce: Maciej Gostomski - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek,  Adnan Kovacevic, Elhadji Pape Diaw (46. Nika Kaczarawa), Ken Kallaste  (58. Elia Soriano) - Łukasz Kosakiewicz, Mateusz Możdżeń, Fabian  Burdenski (46. Goran Cvijanovic), Jacek Kiełb - Maciej Górski.

źródło: PAP | red: wsz

PRB
Aplikacja
Polskiego Radia Białystok
dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja
Polskiego Radia Białystok
dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Ostatni mecz Jagiellonii przed własną publicznością - transmisja na naszej antenie

12.12.2017, 09:43

We wtorkowym (12.12) meczu Jagiellonia Białystok gra u siebie z Koroną Kielce. W 11 minucie bramkę dla Jagiellonii strzelił Arvydas Novikovas. Dziesięć minut później Korona Kielce wyrównała wynik meczu za sprawą gola Jacka Kiełba. Jagiellonia prowadzi jednak po bramce Łukasza Sekulskiego 2:1.


Jaga skromnie wygrała z Sandecją Nowy Sącz. Mecz oglądało 700 widzów

8.12.2017, 06:57

Jagiellonia Białystok wygrała 1:0 (0:0) wyjazdowe spotkanie z Sandecją Nowy Sącz. Dzięki wygranej żółto-czerwoni po tym meczu tracą 2 pkt. do liderującego Górnika Zabrze, który w piątkowy wieczór zagra z Lechią Gdańsk.


Jagiellonia wygrała z Pogonią Szczecin 1:0

1.12.2017, 09:00

Jagiellonia Białystok pokonała w piątek (1.12) przed własną publicznością Pogoń Szczecin 1:0. Jedyną bramkę w meczu, w 9. minucie zdobył Cillian Sheridan.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok