Radio Białystok | Felieton | 5 lat od wprowadzenia stanu pandemii - felieton Marka Gąsiorowskiego
Pięć lat temu polski rząd ogłosił stan pandemii. Większość z nas doskonale pamięta ten smutny czas. Pandemia zmieniła nasze życie. Co z tamtych dni pozostało? O tym Marek Gąsiorowski.
Wielu z nas wspomina ten okres jako czas niespodziewanych rozstań. Odchodzili na wieczność nasi znajomi, najbliższa rodzina. Do dziś pozostała pamięć o nich. Te osoby, które ciężko przeszły chorobę do dziś czują jej skutki. Pustka po najbliższych i nadszarpnięte zdrowie to smutne pamiątki tamtych czasów.
Pandemia była okresem debaty na temat szczepionek. Antyszczepionkowcy poczuli swoje pięć minut i głosili wszem i wobec, że wszelkie tego typu preparaty to samo zło i trzeba tego za wszelką cenę unikać. Ile osób przyjęło ten punkt widzenia i się nie zaszczepiło – nie wiadomo. Nie wiadomo też, ile z nich zachorowało i zmarło. Dziś już wiadomo, że skutki uboczne po szczepieniu na COVID owszem występowały, ale statystycznie rzecz ujmując zjawisko obrazowały liczby z dalekim miejscem po przecinku. Jeśli chodzi o zgony po szczepieniach, i to wynika za światowych statystyk, to miejsce po przecinku jest jeszcze dalej.
Nie ulega wątpliwości, że szczepionki podczas pandemii uratowały wiele ludzkich istnień. Dzięki nim inwazję choroby udało się zatrzymać. Czy ów fakt pomniejszył grono antyszczepionkowców? Raczej nie, i ta grupa trzyma się mocno, a doniesienia, że powracają choroby, które dzięki szczepieniom przestały już dawno nas atakować, to tylko potwierdzenie tezy, że tak naprawdę niewiele się zmieniło.
Pandemia przyczyniła się do szybszego wprowadzenia zdalnej pracy jako jednej z form zatrudnienia. Okazało się, że wypełniając służbowe obowiązki w domu jesteśmy nie mniej efektywni niż wtedy, kiedy pracujemy w firmie. Dziś mówimy o elastycznych formach zatrudnienia jako czymś oczywistym. Tu pandemia wywarła pozytywny wpływ, choć na przykład zdalne nauczanie w szkołach nie stało czymś powszechnym.
Jest wiele kwestii związanych z pandemią na które nie znamy jeszcze odpowiedzi. Czy nasza gospodarka ma alternatywne łańcuchy dostaw, czy tak jak pięć lat temu, wiele firm stanie przed groźbą przestojów? Czy nasza służba zdrowia organizacyjnie jest gotowa na przyjęcie ogromnej liczby chorych, czy potrafi zapewnić im odpowiedni standard opieki? Na ile nasz kraj jest niezależny farmaceutycznie? Czy szybko potrafimy przestawić nasz przemysł na tryb kryzysowy by produkować opatrunki, maseczki czy niezbędny medyczny sprzęt a nawet konieczne leki?Jak wyglądają nasze rezerwy strategiczne? Czy są na tyle duże, by w ostatniej chwili nie szukać strategicznych zakupów razem ze wszystkimi na świecie?
O tym wszystkim zapewne się dowiemy przy kolejnej pandemii, która co jest wielce prawdopodobne może nas nawiedzić i to szybciej niż się spodziewamy. O ile pewną bezradność sprzed pięciu laty możemy zrzucić na karb tego, że coś podobnego spotkało świat na przed wiekiem, to teraz takie tłumaczenie nie ma racji bytu. Teraz na świecie wszystko dzieje się o wiele szybciej i na wyzwania na miarę ostatniej pandemii trzeba być gotowym już teraz i gotowym tak naprawdę przez cały czas.