Radio Białystok | Felieton | Zastępca obowiązkowy
Nie wiadomo czy najczęstszym, ale na pewno jednym z najczęstszych zaleceń pokontrolnych Regionalnej Izby Obrachunkowej w gminie jest: powołanie zastępcy wójta. Bo jakoś tak się złożyło, że w bardzo wielu – szczególnie tych mniejszych – samorządach nie ma takiego stanowiska. W niektórych od ponad 30 lat.
Najczęściej wygląda to tak, że RIO przeprowadza kontrolę, wydaje takie (oczywiście wśród także innych) zalecenie, po czym nic się nie dzieje do czasu kolejnej kontroli, kiedy to wśród zaleceń pojawia się ono znowu.
Co prawda Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdza, że zapis z ustawy o samorządzie gminnym nakazuje "obligatoryjnie" utworzenie takiego stanowiska, ale jednocześnie nie ma narzędzi, żeby wójta do powołania swojego zastępcy zmusić.
Chociaż naciski są. Jedni tłumaczą, że stanowisko takie jest niezbędne w przypadku wypadku albo choroby, która wyłączy wójta na ponad miesiąc i bez zastępcy konieczne będzie wprowadzenie zarządu komisarycznego. Inni sugerują – nie wiadomo czy do końca żartem – że podobną okolicznością może być zatrzymanie włodarza gminy przez organy ścigania…
Ale opinie o tworzeniu w gminie nowego stanowiska wójtowie, którzy tego nie zrobili, mają bardzo podobne. Najczęściej takim nieformalnym zastępcą jest sekretarz gminy i według niektórych to wystarcza, skoro i tak ma on 90% wójtowych uprawnień. A bywa i tak, że pomysł utworzenia nowego etatu w gminie spotyka się też z niewielkim entuzjazmem ze strony radnych, którzy czasem twierdzą, że "i wójt często nie ma co do roboty, to do czego mu jeszcze zastępca"?
Zresztą i sami wójtowie twierdzą, że za pieniądze na pensję zastępcy woleliby zatrudnić dwóch pracowników do konkretnej pracy. Oczywiście dotyczy to tych małych samorządów, bo nikt nie kwestionuje potrzeby utworzenia stanowiska zastępcy burmistrza. Chociaż i burmistrzowie – szczególnie w niewielkich samorządach miejsko-wiejskich dają sobie radę bez zastępców.
Dlatego reakcja na zalecenia Regionalnej Izby Obrachunkowej bywają różne. Jedni rzeczywiście obsadzają to stanowisko, tłumacząc radnym, że taki jest przymus. A że zastępcę wójt sam sobie wybiera, może to być miejsce dla kogoś potrzebującego np. na przeczekanie do lepszych czasów.
Inni dyplomatycznie odpowiadają, że spełnią zalecenia kontrolerów kiedy tylko sytuacja im na to pozwoli czy to finansowa gminy, czy lokalowa, czy jakakolwiek inna.
Natomiast jeszcze inni twierdzą, że od poprzedniej kontroli RIO minął już rok czy dwa, a kolejna za następnych kilka lat, więc nie ma się z czym spieszyć.
najwyżej znów dostaną zalecenie powołania zastępcy i wtedy się zobaczy.
Jest jednak rozwiązanie chyba optymalne.
W jednej z gmin, i to stosunkowo niedawno, wójt wydał zarządzenie o zmniejszeniu etatu sekretarza do ¾ i utworzył stanowisko swojego zastępcy na ¼ etatu.
Bo w ustawie nie ma nic, że praca zastępcy wójta ma być na cały etat.
Chyba nie muszę dodawać, że powołał na to stanowisko sekretarza gminy?
I jeśli zostanie to uznane za spełniające wymogi ustawy, to jest to droga dla wszystkich pozostałych – bo wówczas i RIO syta, i gminne finanse całe.