Radio Białystok | Felieton | PRL wciąż górą - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Jeżeli zrobiłem dobre rozeznanie, to w Polsce są dwie ulice Aleksandry Piłsudskiej, a Ludwika Waryńskiego około stu. Natomiast zasługi obu osób dla naszego państwa trudno nawet porównywać. Ściślej mówiąc - Waryński nie miał dla Polski żadnych zasług.
I gdyby nie czasy PRL, gdzie na siłę szukano socjalistycznych świętych nie związanych bezpośrednio z narzuconym przez Moskwę reżimem, świat dawno by o nim zapomniał.
Tymczasem w okresie PRL o drugiej żonie marszałka Józefa Piłsudskiego, zmarłej w 1963 roku, nie można było nawet wspominać. No chyba, że w negatywnych kontekstach. Niby w III RP to się zmieniło, jednak Piłsudska wciąż nie doczekała się miejsca należnego jej w naszej historii.
No bo przecież czynna walka o polską niepodległość na początku XX wieku, udział w akcjach zbrojnych, przemycanie granatów pod ubraniem, pobyt w areszcie, kierowanie kurierkami Legionów Polskich, Order Virtuti Militari to nic szczególnego, nieprawdaż? A działalność charytatywna prowadzona przez Piłsudską w XX-leciu międzywojennym? Zakład dla sierot, wspieranie biedoty, biblioteki dla młodzieży.
Sejm uznał, że czas uhonorować Piłsudską w odpowiedni sposób. Jest to związane z przypadającą w marcu 60 rocznicą jej śmierci. Co ciekawe, taką uchwałę podjęto w lipcu ubiegłego roku przy jednym głosie przeciwnym i kilku wstrzymujących. A któż to był przeciw upamiętnieniu polskiej bohaterki? Sam prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Natomiast wstrzymali się od głosu dwaj jego klubowi koledzy oraz przedstawiciele Konfederacji. Trudno tu o jakikolwiek komentarz.
Nie wpłynęło to rzecz jasna na fakt, że 2023 Sejm ustanowił rokiem Aleksandry Piłsudskiej.
Choć odpowiedź powinna być oczywista, wiele osób zastanowi się, dlaczego o tym mówię na falach regionalnego radia. No przecież każde dziecko powinno wiedzieć, że ta polska bohaterka przyszła na świat w Suwałkach jako Aleksandra Szczerbińska. Po Marii Konopnickiej to druga tak znana kobieta, która stąd pochodzi. Zresztą mocno wspierała swoje rodzinne miasto, choćby przy budowie szkoły podstawowej.
I czego się doczekała? Peryferyjnej uliczki (tej jednej z dwóch w Polsce, druga znajduje się w Tarnowie) i niedawno odsłoniętego muralu. No i ta szkoła nosi jej imię. Ale trudno, żeby nosiła imię Waryńskiego. Choć on ma ulicę w centrum Suwałk.
Z okazji roku Piłsudskiej w jej rodzinnym mieście sporo ma się ponoć dziać. Mowa jest nawet o jakimś pomniku. Byle był bardziej udany od stojącego w centrum Suwałk monumentu jej męża. Z twarzy przypomina on bardziej Stalina niż siebie. Piłsudska przypominającą Wandę Wasilewska byłaby nie do zniesienia.