Piotr Kościelny przyzwyczaił nas do mocnej, bezkompromisowej twórczości. Jak zawsze nie zawodzi. Tym razem ,, Szymek” dosłownie wgniata w fotel, nie pozostawia żadnych złudzeń. Bez skrupułów opisuje obraz społeczeństwa lat dziewięćdziesiątych, modne w tamtych czasach subkultury, skinów, punków, metalowców itp. Panujący mur milczenia, obojętność na ludzką krzywdę, Podziały i uprzedzenia. Świadoma stygmatyzacja osób wyglądających ,, podejrzanie” lub po prostu inaczej. Wyalienowanie ze środowiska. Przemiany gospodarcze, ogólne bezrobocie, bieda, marazm, brutalność. Czasy bez wszechobecnego internetu , portali społecznościowych. Seks, alkohol, przemoc, prześladowanie, niepohamowana brutalność.
Tytułowy Szymek niespełna piętnastoletni chłopak popełnia samobójstwo. Na miejscu zdarzenia prokuratura nie stwierdza udziału osób trzecich i kieruje sprawę do zamknięcia. Po kilku dniach starszy o trzy lata brat Szymona wchodzi na dach swojego bloku i z niego się rzuca. Taki zbieg zdarzeń nie może zostać niezauważony przez śledczych.
Piotr Żmigrodzki policjant z bogatym doświadczeniem i niestety z nałogiem alkoholowym próbuje ustalić przyczyny tak tragicznego postępowania braci. Pomaga mu w tym młody ambitny świeżo przyjęty do wydziału policjant Krzysztof Sawicki. Czy uda im się dojść do prawdy? Czy odkryją co musiało się wydarzyć i jaki był powód tak dramatycznych decyzji nastolatków?
Ta książka bezlitośnie uderza w czytelnika, pokazuje niemoc organów ścigania, rodziny, szkoły. Powieść trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Pozostaje długo w pamięci. Uwaga, koniec może wywołać oszołomienie i niedowierzanie. Autor tak poprowadził finałową akcję, że można spodziewać się kontynuacji.
Pozdrawiam Adam Mariański
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska