Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | „Aminata. Siła miłości” Lawrence Hill
Aminata Diallo rozpoczyna opowiadać historię
swego bogatego w tragiczne wydarzenia życia w roku 1802 w Londynie już jako starsza
pani. Szczęśliwie udało się jej jedynie pierwsze 11 lat swego dzieciństwa w
zachodniej części Afryki. Niestety właśnie wtedy jej rodzice zostają zamordowani a
ona zostaje porwana przez handlarzy niewolników. Trudem przeżywa dramatyczną podróż
przez ocean do Karoliny Północnej. Wielu jej współpasażerów ginie w odmętach wody.
Na miejscu zostaje sprzedana w poniżających okolicznościach na plantację indygo,
gdzie poznaje nowy język, zwyczaje i życie w niewoli. W wieku 16 lat rodzi swoje
pierwsze dziecko, które i tak zostaje jej odebrane i sprzedane. Kolejne również nie
może zostać długo w jej ramionach, a mężem również nie dane jej się nacieszyć. Na
szczęście matka nauczyła ją jak zajmować się ciężarnymi kobietami, dzięki czemu ma
się z czego utrzymać. Po latach tułaczki po USA uda się w długo oczekiwaną podróż do
swego domu – Afryki.
Każdy dzień bohaterki jest walką o przetrwanie i do tego prawie zawsze jest
pozostawiona sama sobie. Nigdy nie wie co może się wydarzyć, czy przeżyje kolejne
chwile. Marzy tylko o powrocie do swego domu i ponownym przytuleniu swego potomstwa.
Wciągająca i wstrząsająca historia pozwalająca na utożsamiać się z tragicznym losem
Aminaty. W naszej zabieganej codzienności zapominamy w jak łatwych czasach przyszło
nam żyć (oby tak pozostało). Nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić jak to mogło
być za czasów ani niewolnictwa ani holokaustu. Aczkolwiek wszyscy powinniśmy o tym
codziennie pamiętać, aby nie dopuścić do ich ponownego pojawienia się.
W ostatnim czasie jest to moja kolejna książka („Służące ” Kathryn Stockett,
„Czarne skrzydła” Sue Monk Kidd) poruszająca wstrząsający temat jakim jest
niewolnictwo. Nie wiem czy nadchodzi moda na literaturę tego typu, czy np. w Stanach
Zjednoczonych już od dawna gości ona na księgarskich półkach. Niemniej jednak mi
zdecydowanie przypadają do gustu tego typu historie. Uważam nawet, że powinny one
wejść do kanonu lektur naszego nietolerancyjnego społeczeństwa (pomimo gorzkiej
własnej historii).
Książka dostała nagrodę Commonwealth Writers' Prize.
Ilona Pietrusewicz
Od.red. Wielkie dzięki!
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska