Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | "Łatwopalni" Agnieszka Lingas-Łoniewska
Do książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej pt. "Łatwopalni" przyciągnęły mnie ogromne zachwyty moich koleżanek tuż po jej lekturze. Stwierdziłam, że warto sprawdzić, czy i na mnie zrobi takie wrażenie. W pierwszym rzędzie spodobała mi się okładka, pełna barw, romantyzmu, gdzie ponad otwartą przestrzenią widać dwoje prawdopodobnie zakochanych w sobie ludzi. Zapragnęłam odkryć ich historię...
Główną bohaterką jest Monika Rudzka, młoda nauczycielka w szkole podstawowej, zagubiona, zraniona przez mężczyznę, nieufna, niechętna do jakichkolwiek wyjść ze znajomymi. Ładna, mądra, ale nieszczęśliwa. Mieszka z matką w domku w niewielkiej miejscowości pod Wrocławiem, gdzie każdy każdego zna, a sąsiadki szukają sensacji i wymyślają coraz to nowsze plotki. Relacje z rodzicielką nie należą do najprzyjemniejszych, ponieważ ta obwinia swoją córkę o niewłaściwe decyzje, które jakiś czas temu podjęła. Najchętniej kierowała by nią i mówiła, co ma robić. Jest oschła, niemiła, nie potrafi okazywać pozytywnych uczuć wobec własnego dziecka. Dlatego Monika nie ma w nikim oparcia, spotyka się jedynie z krytyką, a brakuje jej rodzinnego ciepła. Jednak pewnego dnia na jej drodze pojawia się przystojny motocyklista Jarek Minc, szukający noclegu. Trafia pod jej drzwi, ponieważ otrzymuje informację od mieszkańców, że może u niej wynająć pokój. Początkowo ma to być na jeden dzień, ale ostatecznie się przedłuża. Kobietę zaczynają intrygować jego smutne oczy, zaczyna podejrzewać, że skrywa jakąś przykrą tajemnicę. Próby nakłonienia go do wyrzucenia z siebie bólu spełzają na niczym. On nie potrafi się otworzyć, dręczą go nocne koszmary i gryzie go sumienie. Ma się za nic, poprzez ciągłe wędrowanie z miejsca na miejsce jakby odpokutowuje wcześniejsze czyny. Ale nie zaznaje ukojenia. Cały czas prześladują go natrętne myśli. Staje się wrakiem człowieka, który łaknie miłości, ale sądzi, że nie jest jej godzien. Monika stopniowo jednak znajduje klucz do jego serca. Tylko czy będą już teraz razem, szczęśliwi? Na wierzch wypływają dawne sekrety, a były chłopak Moniki usiłuje zrobić wszystko, by zdyskredytować Jarka w jej oczach. Co z tego wyniknie? Warto się o tym przekonać.
Autorka miło zaskoczyła mnie głębokim, emocjonalnym wymiarem tej powieści. Ukazała ludzkie rozterki, trudne wybory, prawdziwą miłość, pełną namiętności, wzruszyła losem bohaterów. Uzmysłowiła mi, jak życie potrafi być zagmatwane, nie tylko w relacjach rodzinnych, ale też damsko-męskich. I że tak naprawdę w każdej chwili nasz los może się odmienić - czy to przez nagłą tragedię, czy spotkanie kogoś wartościowego. Nieraz trzeba zaryzykować i posłuchać głosu własnego serca. Każdy dzień zmusza nas do podejmowania mniejszych lub większych decyzji, których konsekwencje ponosimy później sami. Nie jest to łatwe, gdy w grę wchodzą uczucia, wtedy człowiek się waha, którą ścieżką podążać dalej. Agnieszka Lingas-Łoniewska w przejmujący sposób przedstawiła właśnie te dylematy.
Książka pozwala również zrozumieć, jak ciężkie zadanie stoi przed osobą, która próbuje zacząć życie od nowa, ale jednak nie potrafi uciec od przeszłości. Złe wspomnienia uniemożliwiają jej zaznanie spokoju i podjęcie konkretnych działań w celu zmiany swego położenia. Nieraz cierpi też na tym otoczenie, gdyż właściwie nie sposób pomóc tak doświadczonemu przez los człowiekowi. To on sam musi zrozumieć, co jest dla niego najważniejsze, uczynić krok naprzód i pogodzić się z tym, co już minęło. Zadręczanie się rzeczami, na które nie ma się wpływu, nic nie naprawia, a jedynie pogłębia zniechęcenie, rozpacz i poczucie bezsilności. Trzeba pogodzić się z tym, co się wydarzyło, wyciągnąć wnioski na przyszłość i postarać się odnaleźć własne szczęście.
Powieść "Łatwopalni" urywa się w pewnym momencie, czym z początku poczułam się rozczarowana, gdyż nie poznałam odpowiedzi na rodzące się w mej głowie pytania. Ale jakaż była moja radość, gdy dowiedziałam się, że już wkrótce zostanie wydana kontynuacja tej historii. Naprawdę nie mogę się doczekać!
Małgorzata Gołko
Od red. Pani Małgosi dziękujemy za trzy recenzje i zapraszamy na Świerkową 1 po kolejne książki :)
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska