Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | "Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa” Marcin Winkowski
Dredy kojarzą się z egzotyczną kulturą rastafarian, ciepłymi krajami i beztroskim sposobem życia… Okazuje się jednak, że ten rodzaj fryzury istniał na ziemiach polskich już znacznie wcześniej i był niesamowicie popularny wśród ludności wiejskiej poczynając od XVII wieku, a ślady jego obecności utrzymywały się jeszcze nawet w pierwszej połowie XX wieku!
Jak to więc było z polskimi dredami, nazywanymi wówczas kołtunami? Otóż w czasach, gdy na wsiach panowało ogromne zaniedbanie higieniczne, mydło było obcym przedmiotem zarezerwowanym dla wyższych sfer, a wszechobecny kult pracy nakazywał skupić się na tym, co potrzebne do przeżycia – na głowach wieśniaków w każdym wieku zaczęły pojawiać się kołtuny, czyli charakterystycznie zbite, zaniedbane włosy. A ponieważ w kulturze ludowej silnie zakorzenione były pogańskie wierzenia, to w pojawieniu się kołtuna na czyjejś głowie dopatrywano się działania sił nieczystych lub tajemniczej choroby. Usługi medyczne były bowiem wówczas dostępne jedynie w większych ośrodkach, stąd wiejskie społeczności samodzielnie wykształciły swoich „lekarzy”. Metody używane przez nich były bardzo drastyczne i...magiczne. Recepty znachorów łączyły bowiem wiedzę zielarską przekazywaną od babki do dziatki, z zaleceniami których nie powstydziłby się żaden guślarz: „9 gałązek rozmarynu, koniecznie z górnej części łodygi oraz 9 gałązek barwinku. Zioła (…) miały być moczone przez 9 dni w winie, a po tym okresie pite przez chorego 3 razy dziennie po łyżce stołowej”.
Jak pojawiło się te zjawisko i czy na pewno było typowe tylko dla polskiej wsi? A może ofiarą tajemniczej choroby kołtunowej padały również zwierzęta? Co strasznego groziło komuś, kto kołtuna odważyłby się ściąć? I wreszcie, kiedy odbył się ostatni w Polsce proces sądowy o czary?
Na te i wiele innych intrygujących pytań odpowiada w oparciu o liczne źródła Marcin Winkowski, autor ebooka „Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”.
Marcin Winkowski (ur. 1987) – absolwent Historii i Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na Uniwersytecie Gdańskim. Uwielbia historię społeczną i gospodarczą, a szczególnie zagadnienia związane z rozwojem cywilizacyjnym społeczeństw. Pomorzanin z urodzenia, gdańszczanin z wyboru. Wolne chwile najchętniej spędza na rodzinnych podróżach zarówno w bliskie, jak i dalekie strony, odkrywając przy tym miejsca znane i te warte poznania.
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska