Radio Białystok | Białoruś | Rosja krytykuje Zachód za potępianie reżimu Łukaszenki
Szef rosyjskiego MSZ skrytykował zachodnie państwa za potępienie reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Siergiej Ławrow na spotkaniu ze studentami Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych oświadczył, że wypowiedzi zachodnich polityków na temat wydarzeń na Białorusi destabilizują sytuację w tym kraju.
Na Białorusi od 9 sierpnia trwają antyrządowe demonstracje, brutalnie tłumione przez milicję i OMON.
W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji obiecał wesprzeć zbrojnie reżim Aleksandra Łukaszenki, jeśli na Białorusi doszłoby do zamieszek. Władimir Putin oświadczył, że sformował siły interwencyjne, które w każdej chwili mogą zostać wysłane do sąsiedniego kraju.
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow nazwał wypowiedzi zachodnich polityków, którzy potępili dyktaturę Aleksandra Łukaszenki "nieetycznymi".
Rosyjski minister skrytykował również państwa Unii Europejskiej i Stany Zjednoczone za, jak to ujął "wprowadzanie sankcji i wygłaszanie gróźb".
Takie stanowisko władz Rosji krytykuje część rosyjskich komentatorów niezależnych. Opozycyjny politolog Leonid Gozman stwierdził na blogu Echa Moskwy, że wysłanie na Białoruś rosyjskich sił interwencyjnych byłoby jeszcze jedną "niezmywalną hańbą" dla Rosji.
Z białoruską opozycją solidaryzuje się część rosyjskich intelektualistów i artystów.
Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz znajduje się na białorusko-rosyjskiej liście osób z zakazem wjazdu – oświadczył we wtorek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Zwierzchnik białoruskich katolików w poniedziałek nie został wpuszczony na Białoruś bez podania przyczyny.
Studenci mińskich uczelni kontynuują we wtorek (1.09) protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich na Białorusi i przemocy milicji, pomimo prób rozpędzenia akcji i zatrzymania co najmniej 24 osób. Milicja potwierdziła, że doszło do zatrzymań.
Białoruska straż graniczna nie pozwoliła wrócić na Białoruś metropolicie mińskiemu Tadeuszowi Kondrusiewiczowi. Zwierzchnik kościoła katolickiego na Białorusi przez przejście Kuźnica Białostocka – Bruzhi wracał z tygodniowego odpoczynku w Polsce.