Radio Białystok | Białoruś | Białoruscy studenci kontynuują protest w Mińsku; milicja potwierdza zatrzymania
Studenci mińskich uczelni kontynuują we wtorek (1.09) protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich na Białorusi i przemocy milicji, pomimo prób rozpędzenia akcji i zatrzymania co najmniej 24 osób. Milicja potwierdziła, że doszło do zatrzymań.
Studenci zbierają się w kolumny w różnych miejscach miasta i maszerują jego ulicami. Milicja próbuje protest ograniczać, blokując wejścia do uczelni i na ulice oraz wzywając do zaprzestania udziału w nielegalnej akcji.
Według szacunków niezależnego portalu Nasza Niwa w kolumnach idzie „wiele tysięcy ludzi”. Do studentów dołączają mieszkańcy Mińska.
Studenci domagają się przeprowadzenia na Białorusi uczciwych wyborów oraz wypuszczenia więźniów politycznych i innych zatrzymanych.
Akcja rozpoczęła się we wtorek rano. Doszło do punktowych zatrzymań przy uczelniach. Milicja rozpędziła kolumnę młodych ludzi przy Placu Zwycięstwa i zatrzymywała uczestników akcji.
MSW potwierdziło, że doszło do „zatrzymań w ramach postępowania administracyjnego” – poinformowała agencja Interfax-Zachód.
Na akcje protestu, jak informuje Nasza Niwa, wychodzą we wtorek także robotnicy z placów budowy i mińskich zakładów.
Białoruska straż graniczna nie pozwoliła wrócić na Białoruś metropolicie mińskiemu Tadeuszowi Kondrusiewiczowi. Zwierzchnik kościoła katolickiego na Białorusi przez przejście Kuźnica Białostocka – Bruzhi wracał z tygodniowego odpoczynku w Polsce.
Rodzice chcą powrotu dzieci na lekcje, ale pojawiają się informacje o obawach nauczycieli, szczególnie tych w podeszłym wieku; 23 dzień protestów na Białorusi.
"Łukaszenka naprawdę rozzłościł Białorusinów i póki nie zacznie ustępować, myślę że Białorusini będą wychodzili na ulice coraz liczniej" - mówi nasz gość.