Radio Białystok | Wiadomości | Rozpoczęła się wiosenna akcja ochrony płazów w Podlaskiem
W Biebrzańskim i Białowieskim Parku Narodowym, ale też np. w Białymstoku rozpoczęła akcja ochrony płazów. Na wybranych trasach stawiane są płotki, by płazy, głównie żaby, mogły być wyłapane i bezpiecznie przeniesione przez drogę.
Studenci pomogli rozstawiać płotki
Na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego płotki pomogli rozstawiać studenci biologii i ochrony środowiska z Uniwersytetu w Białymstoku, którzy w weekendy będą pomagali w wyłapywaniu płazów.
Płotki stanęły na odcinku 400 metrów wzdłuż tzw. carskiej drogi, na trasie między Osowcem i Laskowcem. Jak informuje UwB, miejsce nie jest przypadkowe, bo przecina m.in. Bagno Ławki. Z badań biologów, prowadzonych w tym miejscu od kilku lat, wynika, że co roku ginie tam bardzo wiele zwierząt, także płazów.
Przy płotkach wkopane są wiaderka, do których wpadają wędrujące płazy. Rzeczniczka uczelni Katarzyna Dziedzik poinformowała, że kontrole wiaderek przeprowadzane są dwukrotnie w ciągu doby. W dni robocze dyżury pełnią pracownicy parku, a w weekendy, rozpoczynając od najbliższego, ok. 30-osobowa grupa studentów. Jak poinformował Biebrzański Park Narodowy, migracje już się rozpoczęły.
W trakcie akcji zbierane są dane - m.in. o liczbie płazów
Jak mówi Aleksandra Mieczkowska z Koła Naukowego Biologów UwB, oprócz pomocy płazom, studenci zbierają wiele przydatnych danych: o liczbie płazów, składzie gatunkowym, wielkości, stadium rozwojowym bytujących w rejonie Carskiej Drogi osobników.
Ta wiedza przydaje się nie tylko do celów naukowych. Uzyskujemy dane na temat skali migracji, co pośrednio związane jest ze stanem populacji tych zwierząt. Jest to bardzo ważne przy planowaniu strategii ochrony płazów w Biebrzańskim Parku Narodowym
- mówi Aleksandra Mieczkowska.
W Biebrzańskim Parku Narodowym studenci pomagają od kilku lat, wcześniej pomagali ratować płazy w otulinie Narwiańskiego Parku Narodowego.
Pomagają również pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego
W bezpiecznych migracjach płazom pomagają także pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego. W czterech miejscach ustawiono już łącznie ok. 1,5 km płotków, które uniemożliwiają żabom i innym płazom wchodzenie na drogi, chroniąc je przed rozjechaniem przez auta. Płazy wpadają do wkopanych wiaderek ustawionych co kilkanaście metrów po wewnętrznej stronie barier i są przenoszone do miejsc, gdzie będą składać skrzek. Płazy wędrują z miejsc zimowania, do zbiorników wodnych, gdzie będą się rozmnażać.
- Płotki ustawiono m.in. w Białowieży na ul. Paczoskiego koło Parku Pałacowego, gdzie płazy migrują do stawów w Parku Pałacowym i rzeki, przy trasie Białowieża-Pogorzelce oraz w dwóch lokalizacjach w okolicach Olchówki - powiedziała koordynatorka akcji w Białowieskim PN Anna Białomyzy.
Obecnie w Akcji Czynnej Ochrony Płazów biorą udział pracownicy parku, dzieci i wolontariusze.
Anna Białomyzy poinformowała, że obecnie k. Białowieży przenosi się jednorazowo ok. 150 płazów, a to początek, bo - "płazy dopiero ruszyły", w minionych latach w szczycie migracji było nawet 500 osobników.
Najwięcej przenoszonych jest ropuch szarych i żab trawnych, pojawiają się żaby moczarowe, płazy z grupy żab zielonych, było też kilkanaście traszek zwyczajnych. W minionych latach były też rzadkie grzebiuszki ziemne.
Od kilku lat akcja prowadzona jest też w Białymstoku. Płotki już zostały rozstawione m.in. na Dojdidach Górnych i Antoniuku. Migracje płazów już się rozpoczęły. W poprzednich latach zauważono w tych miejscach występowanie m.in. żaby moczarowej, ropuchy szarej, żaby trawnej i jeziorkowej.