Radio Białystok | Wiadomości | Adrian Siemieniec: Gratulacje dla przeciwnika, a my skupiamy się już na rozgrywkach ligowych i na Lidze Konferencji
Piłkarze Jagiellonii Białystok zakończyli udział w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Polski. Mistrzowie Polski przegrali wyjazdowy mecz z Legią Warszawa 1:3 (1:0) i zakończyli udział w rozgrywkach na ćwierćfinale.
Adrian Siemieniec: Zostały nam dwa fronty, już nie trzy
Rozpocznę oczywiście od gratulacji dla Legii za zwycięstwo i awans do półfinału rozgrywek. Duże podziękowania dla drużyny za wkład w to spotkanie, za ich zaangażowanie i też walkę do samego końca, poświęcenie i oczywiście dla naszych kibiców, którzy dzisiaj naprawdę fenomenalnie się spisali, w dużej ilości wspierali nas dopingiem przez cały mecz. Na pewno uważam, że pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Schodziliśmy z prowadzeniem i mam takie wrażenie na gorąco po meczu, że wieloma fragmentami mieliśmy naprawdę dobrą kontrolę nad spotkaniem. No oczywiście scenariusz drugiej połowy no i ta sytuacja, w których Legia odwróciła wynik, no jeszcze wcześniej uważam, że kluczowa sytuacja to było to, że dosyć szybko straciliśmy tę bramkę na 1:1, bo to spowodowało, że otworzył się mecz, aczkolwiek uważam, że nawet po tej bramce na 1:1 mieliśmy dużo dobrych momentów, dużo momentów, w których byliśmy na połowie przeciwnika, dużo momentów, w których wchodziliśmy w pole karne, stwarzaliśmy tam zagrożenie, sytuacje, brakło nam na pewno bramki na 2:1, w odpowiedzi Legia taką bramkę zdobyła, pod koniec zamknęła spotkanie i przechodzi dalej. Jeszcze raz gratulacje dla przeciwnika, a my skupiamy się już na rozgrywkach ligowych i na Lidze Konferencji, zostały nam dwa fronty, już nie trzy. Stadion Narodowy w tym roku nie dla Jagiellonii, ale mam nadzieję, że będziemy silniejsi i kiedyś na ten Stadion Narodowy przyjedziemy - powiedział po meczu trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Gonçalo Feio: Jestem dumny z naszej drużyny
Jestem dumny z naszej drużyny. Taki scenariusz, że wchodzimy dobrze, strzelamy bramkę, ona zostaje anulowana, potem tracimy bramkę i podnieść się z tego, żeby odwrócić wynik na 3:1, to naprawdę jest duża rzecz. Myślę, że Jagiellonia momentami była drużyną, szczególnie w pierwszej połowie, mającą więcej piłek, natomiast jeśli chodzi o zagrożenie, to my stworzyliśmy większe. Powiem, bez wątpliwości, że obydwie drużyny to godni siebie rywale. Z pełnym podziwem i szacunkiem doceniam pracę drużyny Jagiellonii. Wydaje mi się, że nasza drużyna dzisiaj była lepsza i zasłużyła na to zwycięstwo - powiedział po meczu trener Legii Gonçalo Feio.