Radio Białystok | Wiadomości | Zakończył się proces dotyczący usiłowania rozboju z użyciem pałki teleskopowej. Wyrok w poniedziałek
Zakończył się proces apelacyjny dotyczący usiłowania rozboju z pałką teleskopową na jednym z osiedli w Białymstoku. Wyrok sąd ma ogłosić w poniedziałek (30.09)
To pomówienia i oszczerstwa - tak twierdzą oskarżeni i domagają się uniewinnienia od zarzutu usiłowania rozboju.
Sąd pierwszej instancji skazał dwóch białostoczan na kary po dwa lata więzienia za to, że w grudniu 2022 roku na klatce schodowej jednego z bloków zaatakowali pokrzywdzonego. Według śledczych - pobili go pałką teleskopową, żądając, by dał im dwa tysiące złotych. Gdy szli do bankomatu, pokrzywdzony uciekł.
Oskarżeni zapewniają, że taka sytuacja nie miała miejsca.
Przed białostockim sądem zakończył się proces apelacyjny w tej sprawie.
Oskarżeni i pokrzywdzony znają się z osiedla. Sąd pierwszej instancji ocenił, że nie ma powodów, by pokrzywdzony pomawiał niewinne osoby. 30- i 36-latek przyznają, że widzieli się tego dnia z pokrzywdzonym, ale nie mają pojęcia dlaczego ich oskarża. Wskazują, że nikt więcej nie widział tego zdarzenia, nic nie słyszał nawet lokator mieszkania, przy którego drzwiach miało dojść do napadu. Podkreślają też, że wszyscy świadkowie relacjonowali to, co mówił im sam oskarżony. Obrońca mec. Piotr Iwaniuk zauważa też, że pokrzywdzony zgłosił się na policję dopiero 8 dni po rzekomym ataku.
Reprezentująca pokrzywdzonego Izabela Gnidziejko podkreśla natomiast, że dla pokrzywdzonego było to bardzo traumatyczne przeżycie, dopiero siostra namówiła go, żeby zgłosił wszystko na policję. On sam boi się teraz wychodzić z mieszkania. Oskarżyciel posiłkowy domaga się uznania, że pałka teleskopowa to niebezpieczne narzędzie i podwyżenia kary do 3 lat więzienia oraz 20 tys. zł zadośćuczynienia. Oskarżeni chcą uniewinnienia.
W poniedziałek (30.09) sąd ogłosi wyrok.