Nie było nieprawidłowości przy budowie krematorium w Białymstoku - stwierdził nadzór budowlany

Nieoficjalnie mówiliśmy o tym kilka tygodni temu, teraz nasze informacje się potwierdziły. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Białymstoku nie dopatrzył się nieprawidłowości przy budowie pierwszego w mieście krematorium.

Właściciel miał nie naruszyć prawa budowlanego samowolnie zmieniając przeznaczenie budynku, dlatego inspektorat nieprawomocnie umorzył postępowanie sprawdzające.

Okoliczni mieszkańcy przeciwni krematorium

Inwestycja budzi spore emocje okolicznych mieszkańców, bo prawdziwe przeznaczenie budynku ukrywane było niemal do jego otwarcia. Pierwotnie miejscy urzędnicy i mieszkańcy informowani byli, że chodzi o budynek handlowo-usługowy.

Sprawa wyszła na jaw, kiedy inwestor - właściciel jednego z zakładów pogrzebowych - wystąpił o zezwolenie na doprowadzenie przyłącza gazowego wielkiej mocy. Wtedy magistrat odmówił, a radni w trybie ekspresowym zmienili plan zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru, tak by zakazać tam działalności krematoriów. Sprawa planu znalazła już swój finał w sadzie, który uznał, że plany zmieniono zgodnie z prawem.

Działalnością krematorium zajmuje się prokuratura, która prowadzi w tej sprawie aż dwa śledztwa

Pierwsze śledztwo dotyczy samej inwestycji, która mogła powstać z naruszeniem prawa. W tej sprawie zlecono inspektoratowi budowlanemu przeprowadzenie kontroli, która właśnie zakończyła się umorzeniem.

Drugie dotyczy decyzji inspektoratu budowlanego, które od samego początku są korzystne dla właściciela nieruchomości. Śledczy sprawdzają teraz czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego za co grozi do 3 lat więzienia.

Mimo protestów i postępowań prokuratorskich krematorium działa, bo zdaniem dyrektora nie ma żadnych podstaw do jego zamknięcia. (rm/wsz)