Radio Białystok | Wiadomości | Region: Czy dojdzie do masowego odstrzału dzików? Rolnicy na "tak" - myśliwi mają wątpliwości
Ten pomysł wzbudza dużo kontrowersji. Zarząd województwa podlaskiego chce całkowitego odstrzału dzików w naszym regionie. Ma to pomoc z walce z afrykańskim wirusem świń.
Zlikwidowania populacji dzików domagają się rolnicy, którym zwierzęta niszczą uprawy. Z tego też powodu w wielu miejscach Podlaskiego blokują drogi.
O problemie związanym z ASF rozmawiano w piątek (6.02) w Białymstoku. W siedzibie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych spotkali się m.in. leśnicy, myśliwi, weterynarze, samorządowcy i producenci trzody chlewnej.
Rozmawiano m.in. o najnowszym pomyśle redukcji populacji dzików. Popiera go m.in. prezes Podlaskiej Izby Rolniczej Grzegorz Leszczyński, który uważa, że tych zwierząt jest za dużo i wyrządzają zbyt dużo szkód w rolnictwie.
Biolodzy i myśliwi są sceptyczni - wybicie wszystkich dzików może przynieść nieodwracalne szkody
Dr Tomasz Podgórski z Instytutu Biologi Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży uważa, że pomysł likwidacji wszystkich dzików może przynieść nieodwracalne szkody. Mówi, że dzik jest zwierzęciem, który spulchnia glebę w lesie, poza tym w okresie zimowym żywi się padliną, w ten sposób oczyszczając las.
Przewodniczący Polskiego Związku Łowieckiego w Białymstoku Jarosław Żukowski uważa, że pomysł zarządu województwa jest nierealny do wykonania. Uważa, że nie jest możliwe wybicie wszystkich dzików, ponieważ na ich miejsce przywędrują dziki z ościennych województw lub państw.
Wirus ASF pojawił się w Polsce po raz pierwszy w lutym ubiegłego roku. Od tej pory wszystkie przypadki choroby stwierdzano w województwie podlaskim. Do tej pory potwierdzono 32 przypadki ASF u dzików (choroba dotknęła 59 zwierząt) i 3 ogniska ASF u świń (11 chorych zwierząt).
Najnowszy przypadek choroby stwierdzono w piątek (6.02) u padłego dzika w okolicach miejscowości Zadworzany w powiecie sokólskim. (wsz/koi)
Zobacz też:
Region: Rolnicze blokady w Konarzycach i Knyszynie zakończone. Ale to nie koniec protestów
Region: Likwidacja trzody chlewnej w kilkunastu gospodarstwach