Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Opera i Filharmonia Podlaska dostanie mniejszą niż w ubiegłym roku dotację z miasta
Zamiast na spektakl pieniądze pójdą na halę sportową. Białostoccy radni nie zgodzili się na dwumilionową dotację dla Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Przegłosowali poprawkę klubu PiS, według której, placówka może dostać w tym roku w sumie milion 350 tys zł.
Zaskoczony decyzją jest pełniący obowiązki dyrektora placówki Damian Tanajewski. Zaplanował na ten rok dwa duże przedsięwzięcia - premierę opery Carmen i kolejną edycję Halfway Festiwal. Teraz te plany trzeba zweryfikować - podkreśla Tanajewski i dodaje, że białostockiej Opery nie stać teraz na samodzielne wyprodukowanie dużego spektaklu bo trzeba spłacić długi. Odwołany w sierpniu poprzedni dyrektor białostockiej Opery Roberto Skolmowski pozostawił placówkę zadłużoną na 5 milionów złotych. Przez pół roku ten dług udało się zmniejszyć o połowę.
W poprzednich latach z budżetu Białegostoku na produkcje Opery i Filharmonii Podlaskiej przeznaczano 2 miliony złotych. Za te pieniądze powstawały przedstawienia (Traviata, Czarodziejski Flet) oraz Halfway Festiwal.
Pieniądze, które białostoccy radni zabrali w tym roku operze mają być przeznaczone na budowę hali sportowej przy zespole szkół przy ulicy Jesionowej. (ak/js)
Zobacz też:
Białystok: Związkowcy Opery chcą utrzymania dotacji z budżetu miasta