Radio Białystok | Gość | Mieczysław Baszko - poseł Porozumienia
- Sygnały były obopólne, znamy się, jest współpraca - mówi o swoim przejściu z PSL do Porozumienia poseł Mieczysław Baszko.
Polskie Stronnictwo Ludowe nie ma już żadnego posła z województwa podlaskiego. Jedyny, który od ponad dwóch lat reprezentował to ugrupowanie w Sejmie, zmienił barwy. Z Mieczysławem Baszką, który jest teraz posłem Porozumienia rozmawia Edyta Wołosik.
Edyta Wołosik: Do niedawna powiedziałabym "gościem jest poseł PSL Mieczysław Baszko", teraz już nie.
Mieczysław Baszko: W sobotę podjąłem decyzję, że składam deklarację o przynależności do partii Porozumienie Jarosława Gowina. Od jakiegoś czasu już rozważałem podjęcie tej decyzji i zapadła.
Kto do kogo przyszedł z propozycją?
Samorządowców bardzo dużo znam, podlaskich i nie tylko. Oczywiście niektórzy też prowadzili rozmowy pewne, ale po spotkaniach z Porozumieniem, patrzę że jest mi dużo bliżej, ponieważ poglądy, które też mam - od lat jestem takim ludowcem konserwatywnym i starałem się zawsze żeby po stronie prawnicy być razem wspólnie i zarządzać województwem - widzę, że moja osoba, która przez tyle lat wspomagała nasz region, województwo w kierunku dobrym i który wypracowałem, żeby dalej funkcjonować i oddziaływać na region, postanowiłem jednak.
Pan wysłał sygnał?
Sygnały obopólne, mogę tak powiedzieć, że dobrze się znamy z Jackiem Żalkiem i Stanisławem Derehajłą i z panem Jarosławem Gowinem, też znam dużo posłów z PiS-u z naszego województwa też, jest ta współpraca ze mną. Ja widzę, że jednak dla regionu coś pomóc, to jednak trzeba byłoby funkcjonować i to gdzie są też i rządzący.
Do wyborów parlamentarnych są jeszcze niecałe dwa lata, ale czy mam się doszukiwać, że być może wystartuje pan na prezydenta, burmistrza lub w wójta w tegorocznych wyborach samorządowych?
Niewątpliwie, mamy okres wyborczy w tym roku do samorządu. Nie ukrywam, że wcześniej podkreślałem wśród wójtów, burmistrzów, samorządowców, że bardzo mnie interesuje powrót do samorządu, do polityki samorządowej tu w regionie. Wszystkie możliwości są brane pod uwagę, ale jest sejmik, jest starostwo, jestem zainteresowany stanowiskiem starosty powiatu sokólskiego, ale rok jest samorządowy i podjąłem to nie bez przyczyny. Blisko serca mi leży samorząd.
A co się stało w PSL-u, że odszedł pan z tej partii?
Nie będę komentować, to kilka czynników wpłynęło. Przede wszystkim też nie lubię, żeby ludzi na marginesie trzymać.
A pan tak się czuł?
Byłem wypychany poza, niech Mietek sam sobie rządzi, ale ja jako Mieczysław Baszko nigdy nie byłem wścibski, nie byłem intrygantem i to może to daje, że wyborcy zawsze na mnie głosują.
W wyborach do sejmu w 2015 roku dostał pan ponad 7000 głosów. Nie myśli pan, że ci wyborcy mogą czuć się w tym momencie zawiedzeni, oszukani, że zmienia pan barwy?
Oszukiwać ja nikogo nie będę, bo jeżeli chodzi o tą zmianę bardzo mi zależy na rozwoju naszego regionu, dalszego rozwoju.
A z PSL-em to niemożliwe?
Jeżeli wziąć pod uwagę, że jednak rządzący są, to oddziaływanie przez Warszawę na region jest trudniejsze. Ja tylko mogę przypomnieć te moje inicjatywy, interpelacje składałem jako poseł, też nie były takie odrzucane, dla przykładu pociąg z Grodna do Krakowa przez Warszawę 4 września 2016 został uruchomiony, a w 2017 roku zwróciłem się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, bo w naszym województwie, w samorządzie brakowało 50% środków finansowych na scalanie i program poscaleniowy. Minister przeznaczył taką lokację, jaką poprosiłem. Jednak widzimy, że musi być ta współpraca lokalna i nigdy nie atakowałem żadnego posła, z różnych opcji z naszego województwa, wręcz odwrotnie - zawsze mówiłem przed wyborami, żeby razem wszyscy działali dla województwa podlaskiego.
Czy w Porozumieniu Jarosława Gowina uważa pan, że pana głos będzie jeszcze bardziej słyszalny, jako posła z województwa podlaskiego?
Tak, oczywiście, że bardziej będzie słyszalny, a tym bardziej też wyborcy moi, samorządowcy, którzy pełnią funkcję, im zależy, żeby rozwój małych ojczyzn, który został rozpędzony, niech on dalej się rozwija. Podjąłem tę decyzję, ale chcę podkreślić - dużo czynników wpłynęło, że taką decyzję podjąłem.
Pewne jest to, że jest pan w Porozumieniu Jarosława Gowina, że jest pan nadal posłem i że zobaczymy pana nazwisko na tegorocznych listach wyborczych do samorządu, chociaż nie wiadomo gdzie.
Na pewno w samorządzie jako Mieczysław Baszko będę prowadził pracę. Samorządowcy - oni wierzą we mnie i mieszkańcy wierzą we mnie. Na pewno to jest duże zaskoczenie, ale o tym się mówiło prawie od dwóch miesięcy, także dla dobra rozwoju naszego regionu moja osoba zawsze jest otwarta i poświęcę swoją pracę dla dalszej, lepszej działalności w rozwiązywaniu problemów województwa podlaskiego.
Jeśli skutecznie wystartuje pan w wyborach samorządowych, zrzeknie się pan mandatu posła?
No, oczywiście.
A pana zastąpi kto wtedy?
Następny kandydat, który z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego startował, ale na razie ja tutaj nad tym nie spekuluję.